Chłodny wiatr z Niemiec studzi indeksy
Pierwsze godziny handlu na warszawskim parkiecie w środowej sesji mija w pesymistycznych nastrojach. Na otwarciu WIG20 spadł o 1,27 proc. To rezultat pogorszenia nastrojów, co wywołała decyzja niemieckich władz o zakazie krótkiej sprzedaży europejskich rządowych obligacji.
Na decyzję BaFin, odpowiednika Komisji Nadzoru Finansowego w Niemczech wtorek na amerykańskich giełdach mijał w niespokojnej atmosferze. Mimo optymistycznego początku notowań, ostatecznie wskaźniki za oceanem skutkowały zejściem poniżej poziomów z poniedziałkowego zamknięcia. Po końcowym dzwonku indeks DJ tracił 1,08 proc., S&P500 zniżkował o 1,42 proc., zaś Nasdaq spadał o 1,57 proc.
Europejskie indeksy dopiero dziś reagują na wiadomości napływające z Niemiec. Stoxx Europe 600 spadł o 1,2 proc., niemiecki DAX spada 0,81 proc., brytyjski FTSE250 notuje 1,25-proc. zniżkę, a francuski CAC40 dołuje 1,61 proc.
Wczoraj inwestorzy poznali kolejną partię danych makro z amerykańskiej gospodarki. Zaskoczyła przede wszystkim inflacja producencka. W kwietniu w ujęciu miesięcznym spadła o 0,1 proc. podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,1 proc. Wyższa była natomiast inflacja bazowa, rosnąc o 0,2 proc. przy prognozie na poziomie 0,1 proc. Niejednoznaczne dane napłynęły z rynku nieruchomości. Z jednej strony w minionym miesiącu wzrosła do 672 tys. liczba rozpoczętych budów domów (prognoza wynosiła 650 tys.), jednak z drugiej strony do 606 tys. spadła liczba wydanych pozwoleń na budowę (prognoza zakładała 680 tys.).
Dziś o godz. 14.30 poznamy poziom inflacji bazowej za kwiecień. Analitycy szacują, że inflacja nieznacznie wzrośnie o 0,1proc. w stosunku miesięcznym. Z kolei o godz.20 poznamy protokół z posiedzenia FOMC.
Krzysztof Wańczyk