Chiny nie zwalniają tempa
Dzisiejsza sesja nie była udana dla azjatyckich parkietów, które w większości tracą, a cały indeks MSCI Asia spada o 0,4 proc. Wyjątkiem jest rynek chiński, gdzie główne indeksy zyskują niewiele poniżej 2 proc., a głównym tematem na tamtym rynku cały czas jest pakiet stymulacyjny dla gospodarki.
Chiński rząd zdecydował już o pewnych działaniach mających pobudzić wzrost gospodarczy, jednak rynek cały czas czeka na więcej. Program budowy kolei, czy ułatwienie dostępu do kredytów małym i średnim przedsiębiorstwom, to jeszcze za mało aby móc wierzyć w utrzymanie wzrostu gospodarczego na poziomie 7,5 proc. Właśnie dlatego rynek liczy na więcej, a Shanghai Composite czy Hang Sens CE cały czas zyskują. Dopiero w momencie ogłoszenia pełnego pakietu, inwestorzy grający pod to wydarzenie, będą realizować zyski i wtedy możliwa będzie większa przecena.
Ciekawie wygląda także sytuacja w Japonii, gdzie mieliśmy posiedzenie banku centralnego. Zgodnie z oczekiwaniami, BoJ pozostawił parametry polityki monetarnej na niezmienionym poziomie. Przedstawiciele Banku Japonii uznali, że poprawa w gospodarce japońskiej jest cały czas widoczna, mimo podwyższenia podatku od sprzedaży i że nie ma powodów aby już teraz podejmować dodatkowe działania. Oczywiście BoJ jest gotowy do dalszego wspomagania gospodarki, jeśli będzie to konieczne. Rynek dość chłodno przyjął taką decyzje, a Nikkei stracił na zamknięciu 1,36 proc. Zyskuje za to jen, który ponownie jest silny dzięki konfliktowi na Ukrainie.
Właśnie Ukraina może być jednym z głównych tematów podczas dzisiejszej sesji, ponieważ już od rana napływają do nas niepokojące wieści z Charkowa. Oprócz Ukrainy, ponownie będziemy obserwować NASDAQ, który wczoraj znów tracił, tym razem 1,16 proc. Kalendarium makroekonomiczne ponownie jest ubogie, a na ważniejsze wydarzenia musimy poczekać do jutra, kiedy poznamy protokół z posiedzenia FOMC.
Mateusz Adamkiewicz
