Cena miedzi - nowy rekord
Największa susza w Chile od 50 lat oraz zakłócenia w dostawach prądu z Afryki do Chin wywierają silną presję na wzrost cen surowców.
Najbardziej widoczna jest ona w przypadku miedzi, której cena wystrzeliła dziś w górę. Trzymiesięczny kontrakt na ten surowiec na giełdzie w Nowym Jorku handlował się dziś po południu 8 proc. wyżej niż na piątkowym zamknięciu. W ten sposób został ustanowiony nowy rekord na poziomie 414 USD. Tak silny ruch jest wynikiem obaw, że ograniczone dostawy prądu do kopalń negatywnie odbiją się na produkcji. Swoją cegiełkę dołożyły również święta w Wielkiej Brytanii, bowiem tamtejsze giełdy nie pracowały, a niskiej aktywności często towarzyszą duże wahania.
Znacznie spokojniej zachowywała się cena ropy. Po piątkowych wzrostach, nowojorska baryłka crude podrożała o dalsze 0,2 proc. i handlowano nią po 116,50 USD. Złoto opuściło czteromiesięczne minima. Jego uncja podrożała o 1 proc. do poziomu 865 USD.
Łukasz Wróbel