Bundesbank: Mieszkania w Niemczech drożeją za szybko

Sprzedaż detaliczna w Polsce we wrześniu rosła nadal w bardzo ograniczonym stopniu. Zwyżka wyniosła 3,9% i była niższa od oczekiwań ekonomistów.

Sprzedaż detaliczna w Polsce we wrześniu rosła nadal w bardzo ograniczonym stopniu. Zwyżka wyniosła 3,9% i była niższa od oczekiwań ekonomistów.

Wrześniowy wzrost był równy średniej z ostatnich 3 miesięcy i wyższy od przeciętnego wzrostu z minionych 12 miesięcy. Widać zatem, że ożywienie w tej sferze gospodarki utrzymuje się, choć równocześnie jego skala nadal pozostawia wiele do życzenia. Do średniego tempa wzrostu sprzedaży detalicznej z ostatnich 3 lat, wynoszącego 7,1%, wciąż dużo brakuje.

Po uwzględnieniu zmian cen w gospodarce sprzedaż we wrześniu podniosła się o 4,1% w skali roku wobec 3,5% w sierpniu i 4,3% w lipcu. Najlepiej szła sprzedaż w kategorii włókno, odzież i obuwie (wzrost w kategoriach realnych o ponad 20% r/r), najgorzej wypadała sprzedaż paliw (realny spadek o ponad 2% r/r). Stopa bezrobocia we wrześniu utrzymała się w Polsce na niezmienionym poziomie i wyniosła 13%.

Reklama

W urzędach pracy zarejestrowanych było 2083,1 tys. osób. Do 50,5 tys. w porównaniu z sierpniowymi 52,6 tys. zmniejszyła się liczba ofert pracy, ale i tak była wyższa niż rok wcześniej, kiedy było ich 44 tys. Sytuacja na rynku pracy wciąż zatem nie pozwala myśleć o przyspieszeniu wzrostu konsumpcji i wsparciu z tej strony koniunktury gospodarczej.

Oczy inwestorów są dziś zwrócone na USA, gdzie z opóźnieniem wynikającym z problemów budżetowych, zostanie opublikowany wrześniowy raport z rynku pracy. Ekonomiści zakładają, że w minionym miesiącu powstało więcej miejsc pracy w sektorach pozarolniczych niż w sierpniu. Reakcja na te dane będzie miernikiem postrzegania perspektyw ograniczenia skupu aktywów przez Rezerwę Federalną.

Rynki nieruchomości

We wrześniu sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA spadła o 1,9% w skali miesiąca, do 5,29 mln w ujęciu zannualizowanym. Jednocześnie odnotowano wzrost cen o 11,7% w skali roku. Właśnie zwyżką cen tłumaczy się w dużym stopniu niższą sprzedaż. Tym bardziej, że wzrost cen zderza się z wyższym kosztem kredytu hipotecznego, a to wszystko przekłada się na malejącą dostępność domów dla kupujących. Szacuje się, że pod tym względem sytuacja jest najgorsza od 5 lat.

Według Bundesbanku mieszkania w największych niemieckich miastach mogą być przewartościowane o nawet 20%. Przyczyny takiego stanu rzeczy upatruje się w popycie przewyższającym ilość budowanych mieszkań. Nie bez znaczenia są też niskie stopy procentowe, które skłaniają do poszukiwania alternatyw dla lokat bankowych i obligacji przy lokowaniu kapitału. Od 2010 r. ceny w Berlinie, Hamburgu, Monachium, Kolonii, Frankfurcie, Stuttgarcie i Dusseldorfie podniosły się średnio o ponad 25%. W miastach spoza tej siódemki przewartościowanie oceniane jest na 5-10%.

Zespół analiz Home Broker

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: Za szybcy | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »