Remis ze wskazaniem na złotego

W październiku złoty sprawił niespodziankę, wyraźnie umacniając się zarówno do euro (o 2,6 proc.), jak i do dolara (o 3,3 proc.). Ekonomiści wierzą, że wzrostowy trend krajowej waluty utrzyma się także w listopadzie, choć nie powinien być już tak dynamiczny jak w poprzednim miesiącu.

Według uśrednionej prognozy dwunastu analityków z banków i firm walutowych na koniec listopada za euro trzeba będzie zapłacić 3,86 zł, za dolara 3,02 zł, a za franka szwajcarskiego 2,43 zł.

Stabilizacja? Używając terminologii sportowej, oczekiwany wynik zmagań złotego z głównymi walutami za miesiąc to remis ze wskazaniem na umocnienie. Taki pogląd przeważa wśród ekonomistów ankietowanych przez "PB". Każdy wzrost do poziomu 3,80 zł za euro i poniżej 3 zł za dolara (do czego już niedaleko, choć amerykańską walutę wsparły w piątek dane z rynku pracy) warto - zdaniem specjalistów - wykorzystywać do zakupu walut. W tym roku dla dolara poziom tuż poniżej 3 zł już dwukrotnie (w maju i w sierpniu) okazywał się dnem notowań.

Reklama

Blisko historycznego minimum 2,39 zł, ustanowionego w lutym tego roku, są też notowania franka szwajcarskiego. Z takiego obrotu sprawy zadowoleni powinni być zwłaszcza ci, którzy w wakacje zdecydowali się zaciągnąć kredyt w tej walucie. Bo choć ich oprocentowanie rośnie w ślad za podwyżkami stóp w szwajcarskim banku centralnym, to skutki tego łagodzi spadek kursu CHF/PLN. W październiku spadł już o blisko 3 proc. (a więc 7 groszy) i aż o 6,5 proc. (17 groszy) od początku lipca.

Za silnym złotym przemawia uspokojenie emocji na krajowej scenie politycznej. Na dodatek wicepremier Zyta Gilowska podkreśla świetną sytuację budżetu państwa w tym roku. Tegoroczny deficyt może być nawet o ponad 2 mld zł niższy od oczekiwanych 30,5 mld zł. Ponowne zejście się koalicjantów odsuwa raczej obawy, że przyszłoroczny deficyt będzie wyższy od 30 mld zł. Warto też zwrócić uwagę, że mimo kryzysu rządowego złoty w październiku umacniał się. Zdaniem ekonomistów Banku Handlowego inwestorzy uznają zmiany w polityce za szum informacyjny, a nie za sygnał wymagający reakcji. To także oznaka siły polskiej gospodarki, a w konsekwencji także waluty.

Dobre nastroje wróciły również ostatnio na rynki regionu i pozostałe segmenty rynku finansowego (obligacje i akcje). Złotemu sprzyja też słabszy dolar, a także zbliżający się koniec roku, zwykle dość pomyślny dla krajowej waluty. W dłuższym terminie naszej walucie pomóc powinny także rosnące oczekiwania podwyżek stóp procentowych, których ma dokonać Rada Polityki Pieniężnej.

Kamil Zatoński

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: remis | złoty | waluty | wskazania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »