Kadrowa miotła także w koksie

Prezesi Polskiego Koksu i Koksowni Przyjaźń stracą posady. Na ich miejsce jest już kolejka chętnych. Po zmianach kadrowych na stanowiskach prezesów w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW) i Kompanii Węglowej przyszła pora na wymianę szefów dwóch największych firm koksowniczych - Koksowni Przyjaźń (KP) i Polskiego Koksu (PK).

Według naszych informacji, roszady nastąpią w tym miesiącu. KP i PK kontrolowane są przez JSW. W pierwszej firmie ma ona 88 proc., a w drugiej pośrednio 75 proc. akcji. Teoretycznie to zarząd JSW, którym kieruje Włodzimierz Hereźniak, jako walne dokonuje zmian na kluczowych stanowiskach w spółkach zależnych. W praktyce takie decyzje zapadają w resorcie gospodarki. Według naszej wiedzy, wszystko zostało przesądzone.

- Właściciel ma prawo dobierać sobie prezesów, z którymi chce pracować - mówi Lucjan Noras, prezes Koksowni Przyjaźń.

Reklama

Z naszych informacji, potwierdzonych w kilku źródłach, wynika, że o stanowisko prezesa Koksowni Przyjaźń zabiega Tadeusz Wenecki. W styczniu 2006 r. został odwołany z posady szefa Towarzystwa Finansowego Silesia (TFS). Tamten fotel zawdzięczał Andrzejowi Szarawarskiemu, byłemu baronowi śląskiego SLD, i Andrzejowi Kołaczowi, przewodniczącemu rady nadzorczej TFS. Wcześniej Tadeusz Wenecki kierował prywatną spółką Standard Inwest, która zajmowała się obrotem wierzytelnościami. Co ciekawe, do 1999 r. był on szefem KP. Podobno cieszy się poparciem jednego ze śląskich posłów PiS.

Drugim kandydatem na szefa KP jest Jan Waszczak, prezes giełdowej Huty Ferrum. Jednak nie wiadomo, czy czarnym koniem tego wyścigu nie będzie Piotr Mroczkowski, były prezes Elektrimu.

W KP we wrześniu 2006 r. wymieniono już dwóch członków zarządu: Andrzeja Warzechę zastąpił Andrzej Cebula, a Bogdana Smółkę - Krzysztof Lebidowicz.

We wrześniu zmienił się także częściowo skład zarządu Polskiego Koksu. Został odwołany Jerzy Sobczak. Na jego miejsce powołano Grzegorza Stawskiego, który został wiceprezesem. Ten ostatni to legendarny działacz Solidarności i sygnatariusz porozumień sierpniowych z Jastrzębia Zdroju. Potem prowadził prywatną firmę, która zaopatrywała kopalnie w materiały. To niemal murowany kandydat do zastąpienia Józefa Mielnikiewicza, obecnego szefa PK. Do wzięcia są stery spółki, która specjalizuje się w eksporcie koksu, a jej przychody przekraczają - bagatela - 3 mld zł rocznie.

Maria Trepińska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: miotła | przyjaźń | Jastrzębska Spółka Węglowa SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »