Bankier myśli o buy-backu

Dynamika przychodów Bankiera.pl w 2008 roku nie powinna być niższa niż 35 proc., a rentowność spółki nie pogorszy się.

Dynamika przychodów Bankiera.pl w 2008 roku  nie powinna być niższa niż 35 proc., a rentowność spółki nie  pogorszy się.

W związku z wysokimi cenami portali na rynku niepublicznym, co utrudnia Bankierowi możliwość wzrostu przez akwizycję oraz jednoczesnym niedowartościowaniu akcji spółki, zarząd chce skonsultować z akcjonariuszami możliwość buy-backu.

PRZYCHODY W '08 WZROSNĄ MINIMUM 35 PROC., MARŻE NIE SPADNĄ

"Wstępnie szacujemy, że dynamika przychodów Bankiera w tym roku nie powinna być niższa niż 35 proc. Marże na pewno będą co najmniej utrzymane" - powiedział prezes Bankiera.pl Tomasz Jażdżyński.

Bankier.pl czerpie przychody z dwóch głównych źródeł: reklamy internetowej oraz pośrednictwa finansowego. Obecnie przychody z tych dwóch segmentów kształtują się mniej więcej po równo.

Reklama

Bankier.pl na początku lutego szacował na podstawie wszystkich zawartych umów, iż ogólne wpływy z reklam będą w 2008 roku o około 50 proc. wyższe niż w 2007 roku. Jednak niewykluczone, że dynamika w segmencie reklamy będzie wyższa.

"Plus 50 proc. wzrostu przychodów z reklamy już mamy zagwarantowane, a wcale nie jest powiedziane, że się na tym skończy" - powiedział Jażdżyński.

"Nie chcielibyśmy podawać szacunków dla wzrostu w segmencie pośrednictwa. Nastrój na rynku jest słaby, aczkolwiek nie współgra to z tym co my widzimy, bo my nadal mamy bardzo dużą dynamikę i żeby powiedzieć co tutaj będzie wolelibyśmy poczekać co najmniej do połowy lutego" - dodał.

Prezes poinformował jednocześnie, że w jego ocenie rynek reklamy internetowej wzrośnie w 2008 r. o około 30-35 proc. Bankier.pl na przełomie lutego i marca zdecyduje, czy przedstawi oficjalne prognozy wyników na 2008 r. W 2006 roku Bankier miał 1,13 mln zł zysku netto, 0,89 mln zł zysku operacyjnego i 9,1 mln zł przychodów. Po trzech kwartałach 2007 r. było to 1,88 mln zł zysku netto, 1,64 mln zł zysku operacyjnego i 10,55 mln zł przychodów.

Jażdżyński poinformował, że ostatni kwartał 2007 roku wypadł dla spółki bardzo dobrze.

"Tradycyjnie w czwartym kwartale poprawiliśmy wynik netto z trzeciego. Dynamika przychodów w czwartym kwartale wypadła również bardzo dobrze. Był to zdecydowanie najlepszy kwartał w historii Bankiera pod względem przychodów" - powiedział.

BANKIER SKONSULTUJE Z AKCJONARIUSZAMI MOŻLIWOŚĆ BUY-BACKU

Bankier zadebiutował na GPW w czerwcu 2006 roku. Jednym z głównych celów emisyjnych spółki były przejęcia niszowych portali internetowych. Od kilku miesięcy Bankier nie informował jednak o nowych inwestycjach.

Brak akwizycji Jażdżyński tłumaczy zbyt wygórowanymi oczekiwaniami sprzedających. W ocenie prezesa ostatnia przecena na rynku kapitałowym, przełoży się na niższe wyceny spółek na rynku niepublicznym dopiero za kilka miesięcy, wówczas Bankier może być bardziej aktywny w sferze akwizycji. "Myślę, że teraz już nikt nie ma wątpliwości, że podjęliśmy dobrą decyzję spowolniając zakupy w ubiegłym roku, bo było za drogo. Pomimo styczniowej korekty na giełdach rynek niepubliczny reaguje zawsze z opóźnieniem w stosunku do giełdy i spółki jeszcze tego nie zrozumiały, że wyceny się zmieniły, ale myślę, że w połowie roku będziemy bardziej aktywni na tym polu" - powiedział.

"Ciągle prowadzimy rozmowy o akwizycjach i zbliżamy stanowiska" - dodał.

Bankier dysponuje około 10 mln zł wolnych środków, nie chce przejmować portali za wszelką cenę, a jednocześnie zarząd spółki ocenia, że jej akcje na GPW są niedowartościowane, więc rozważa konsultację z akcjonariuszami pomysłu wykupu akcji własnych.

"Zarząd Bankiera będzie chciał porozmawiać z akcjonariuszami o możliwości buy-backu. Obecnie jest tak, że najlepszą inwestycją w spółkę internetową jaką Bankier może zrobić jest inwestycja we własne akcje, bo oczekiwania firm, które są możliwe do przejęcia, są na tyle wysokie, że lepiej jest kupić akcje Bankiera" - powiedział Jażdżyński.

"Z drugiej strony szacujemy, że te oczekiwania niedługo spadną, a wtedy dobrze byłoby coś zrobić, żeby się rozwijać niż skupować własne akcje" - dodał.

Doprecyzował, że na razie nie planuje stawiania pomysłu buy-backu jako formalnego wniosku na WZA, ale chce konsultować go z akcjonariuszami.

W ocenie Jażdżyńskiego akcje Bankiera są niedowartościowane w stosunku do innych firm z branży. "Patrząc na wycenę Interii przy wezwaniu ogłoszonym przez Bauera, to w zależności od tego jaki zysk pokażą za 2007 r. P/E może być od 50, jeśli zysk będzie świetny, a jeśli taki sobie to w okolicach 60. Yahoo! na giełdzie miało P/E na poziomie 37-40, a przy wezwaniu Microsoftu P/E jest na poziomie 60" - powiedział. "Z drugiej strony po wynikach za 2007 rok my będziemy mieli P/E w okolicach 30 - to pokazuje skalę różnicy wyceny na giełdzie i tego za ile wielkie koncerny medialne kupują spółki. Jakiego byśmy dyskonta, ze względu na wielkość Bankiera nie założyli, to jest jeszcze bardzo wiele miejsca, aby powiedzieć, że Bankier jest wyraźnie niedoszacowany" - dodał. Obecnie P/E Bankiera wynosi około 37.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: reklamy | bankier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »