Polskie produkty przyszłości. Nauka współpracuje z biznesem

Innowacyjne nanomembrany do oczyszczania i odsalania wody, a także personalizowane protezy kończyn, opracowane przez naukowców z Politechniki Poznańskiej - tym projektom przyznano główne nagrody w konkursie Polski Produkt Przyszłości, organizowanym przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Łącznie nagrodzono 18 innowacji spośród 163 zgłoszonych projektów. - Konkurs i liczba wpływających do niego zgłoszeń jest dowodem, że coraz więcej odkryć naukowych jest wdrażanych do przemysłu - podkreślają organizatorzy.

- XXIV gala Polski Produkt Przyszłości to 163 pomysły reprezentujące wszystkie dziedziny społeczno-gospodarcze. Myślę, że można tu wymienić najbardziej sprawy związane z przemysłem, chemią, nanotechnologią, ale także projekty dotyczące elektroniki, elektronicznych rozwiązań dla naszych mieszkańców. Co ważne, każde przedsięwzięcie, każdy pomysł, który został zgłoszony w ramach konkursu, spełnia korzyści społeczne dla mieszkańców, pracowników i pracodawców - mówi agencji Newseria Biznes Dariusz Budrowski, prezes PARP.

Innowacyjność. Musimy uczestniczyć w globalnym wyścigu

- Żeby sprostać wyzwaniom, które stoją w XXI wieku na progu rewolucji sztucznej inteligencji, żeby nasza gospodarka weszła do gry globalnego zagospodarowania tej przestrzeni sztucznej inteligencji, musimy po prostu skutecznie wykorzystać każdą złotówkę, każde euro na wsparcie naszych przedsiębiorców i naukowców. Innowacyjność ma tak naprawdę dzisiaj znaczenie tylko globalne. My musimy uczestniczyć w tym globalnym wyścigu i mam nadzieję, że będziemy odnosić sukcesy - mówi Jacek Żalek, wiceminister funduszy i rozwoju regionalnego.

Reklama

Polski Produkt Przyszłości to konkurs dla najbardziej innowacyjnych polskich wyrobów i technologii, który współorganizują PARP i NCBiR. Uczestnicy rywalizują o nagrody w trzech kategoriach: przedsiębiorców, instytucji szkolnictwa wyższego i nauki oraz wspólnych projektów powstałych w wyniku współpracy biznesu z nauką.

- W Polsce potencjał współpracy nauki z gospodarką dynamicznie rośnie. Ta dynamika jest pocieszająca, bo to znaczy, że zdajemy sobie sprawę, że mamy dużo do nadrobienia. To jest niezwykle ważne, bo pozycja Polski w nauce i pozycja gospodarcza powinny iść w parze. Nam zależy, żeby ta pozycja była coraz silniejsza. A efekty tej współpracy pozwalają nam zaznaczać swoją obecność w tematach, które są przyszłościowe. Jeżeli Polacy są dobrzy w tematach związanych z kosmosem, nanotechnologią, sztuczną inteligencją czy komputerami kwantowymi, to cieszymy się, bo to są właśnie wyzwania przyszłości - mówi Wojciech Murdzek, wiceminister edukacji i nauki.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

Projekty badawcze trafiają do komercjalizacji

- W tej chwili mamy bardzo ciekawy okres, w którym projekty badawcze, które do tej pory znajdowały się w szufladach, trafiają do komercjalizacji. Otóż komercjalizacja do tej pory była bardzo słabym elementem wdrażania odkryć naukowych, które funkcjonowały w uczelniach czy instytutach badawczych, niemniej jednak od pewnego czasu ten postęp jest wyraźny. Nie jest może jakiś skokowy, ale jest bardzo wyraźny i stąd też coraz większa liczba aplikacji odkryć naukowych do przemysłu. Dowodem tego jest Polski Produkt Przyszłości, do którego w tej edycji wpłynęły 163 zgłoszenia - mówi dr Remigiusz Kopoczek, p.o. dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

W tym roku główną nagrodę w wysokości 100 tys. zł - i tym samym tytuł Polskiego Produktu Przyszłości - otrzymały spółka Nanoseen, która stworzyła innowacyjne nanomembrany do oczyszczania i odsalania wody, a także Politechnika Poznańska, wyróżniona za projekt AutoMedPrint, czyli system automatycznego projektowania i druku 3D spersonalizowanych ortez i protez kończyn, na podstawie danych z bezkontaktowych pomiarów antropometrycznych.

- Do tej pory produkcja ortez czy protez opierała się na manualnym formowaniu choćby negatywu kończyny, my to robimy w sposób zautomatyzowany, niewymagający specjalnych kwalifikacji od operatora. Wykorzystujemy znane techniki cyfrowe, takie jak skanowanie 3D, komputerowo wspomagane projektowanie czy druk 3D, ale dodajemy do nich coś zupełnie nowego - komponent automatyzacji. Dzięki temu na drugi dzień od zebrania miary, np. zeskanowania ręki pacjenta, możemy dla niego wytworzyć funkcjonalną ortezę czy też protezę w ciągu kilku dni - wyjaśnia dr hab. inż. Filip Górski, profesor Politechniki Poznańskiej, ekspert Wydziału Inżynierii Mechanicznej. - W tej chwili prowadzimy jeszcze badania, które są niezbędne, abyśmy mogli dopracować pewne aspekty. Natomiast w dalszej kolejności będziemy poszukiwać partnerów przemysłowych, żeby móc to rozwiązanie upowszechnić i skomercjalizować, bo wierzymy, że jest ku temu bardzo duży potencjał.

Nie brakuje innowacyjnych projektów

Wśród wyróżnionych projektów znalazły się także bezpieczne nanomateriały tlenowo-cynkowe, system weryfikacji płatności przez tęczówkę oka i twarzy, samojezdne maszyny do zabezpieczania wyrobisk w kopalniach i drążenia tuneli, nowa technologia do walki z alergiami, inteligentne znaki drogowe do adaptacyjnego sterowania ruchem pojazdów czy powłoka antyoblodzeniowa.

Wszystkie 163 nadesłane projekty zostały ocenione przez branżowych ekspertów oraz kapitułę konkursową, w której zasiedli między innymi przedstawiciele KPRM, Urzędu Patentowego, Polskiego Funduszu Rozwoju, PARP, NCBiR oraz kilku uczelni i resortów rozwoju i technologii oraz edukacji i nauki. W dotychczasowej, 24-letniej historii konkursu przyznano w sumie 214 nagród i wyróżnień dla polskich firm i instytucji naukowych, które opracowały najbardziej nowatorskie rozwiązania. Jak podkreśla prezes PARP, większość tych projektów została skomercjalizowana i dziś z powodzeniem funkcjonuje na rynku.

- Wiele z tych innowacyjnych przedsięwzięć uzyskało nagrody prezydenta czy nagrody Teraz Polska i konkurują nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. To są różnego rodzaju rozwiązania dotyczące zdrowia, przykładowo kości, które zastępują kości człowieka w trakcie operacji, elektroniczny stetoskop, który z większą dokładnością niż ucho lekarza bada zmiany w płucach - wymienia Dariusz Budrowski.

Patronat nad konkursem Polski Produkt Przyszłości objęło Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Jak podkreśla wiceminister Jacek Żalek, fundusze europejskie odgrywają dużą rolę w finansowaniu innowacyjności, podobnie będzie również w obecnej perspektywie finansowej.

Ponad 8 mld zł na innowacyjność

- Zgodnie z umową partnerstwa w ramach funduszy unijnych przeznaczymy ponad 8 mld euro na innowacyjność. Mam nadzieję, że to będą instrumenty, które będą odpowiadały polskim przedsiębiorcom i naukowcom, że będą je wykorzystywać w taki sposób, żeby wreszcie polska myśl innowacyjna, technologiczna mogła znaleźć swoje odzwierciedlenie na rynku globalnym - mówi Jacek Żalek. - Słyniemy z innowacyjności, mamy bardzo dobre pomysły, ale to nie przekłada się na język wzrostu gospodarczego, bo nie potrafimy ich komercjalizować. Nasi konkurenci często nas ubiegają i pomysły, które powstają w Polsce, rozwijają już w formie komercyjnych usług za granicą.

Konkurs jest finansowany ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, realizowanego w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

***

Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: innowacyjność | nowe technologie | patenty | nauka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »