Transport lokalny w Europie: Coraz więcej darmowych biletów

Zmienia się mobilność w Europie: walka z globalnym ociepleniem i wysokie ceny paliw wpływają na zachowania konsumentów. Coraz więcej krajów chce promować zmiany poprzez bezpłatny transport lokalny.

Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy

Transport publiczny zamiast transportu prywatnego: eksperci i politycy od wielu lat opowiadają się za zmianą w zakresie mobilności. Podczas gdy dotąd na pierwszym planie była walka ze zmianami klimatu, obecnie dyskutuje się także o rewolucji transportowej, a dyskusja nabiera kolorów w kontekście rosyjskiej wojny z Ukrainą. Aby zmniejszyć zależność od Rosji, obywatele powinni oszczędzać energię.

Reklama

W reakcji na wzrost cen energii niemiecki Bundestag zdecydował m.in. o wprowadzeniu biletu miesięcznego za 9 euro, który można kupić od czerwca do sierpnia włącznie. Ma on na celu finansowe odciążenie obywateli i zmotywowanie ich do rezygnacji z samochodu na rzecz korzystania z transportu publicznego.

Oczekuje się, że średnia liczba około ośmiu milionów pasażerów dziennie, zarejestrowana w ubiegłym roku przez Deutsche Bahn, wzrośnie w tym roku, choćby z powodu zmiany sytuacji pandemicznej. Czy natomiast bilet za 9 euro będzie nadal napędzał wzrost gospodarczy? Inne kraje UE mają już doświadczenie w stosowaniu podobnych instrumentów.

Luksemburg

"Luksemburg jest pierwszym krajem na świecie, w którym mobilność jest bezpłatna" - obwieszcza rząd Luksemburga na swojej stronie internetowej. Małe księstwo zlikwidowało płatne bilety w transporcie publicznym z dniem 1 marca 2020 r. W przeciwieństwie do innych modeli, osoby dojeżdżające do pracy i turyści z zagranicy również mogą korzystać z tamtejszych środków transportu bez opłat. 45 procent, a więc rekordowa liczba osób pracujących w Luksemburgu, dojeżdża do pracy z zagranicy.

Wprowadzenie bezpłatnego transportu publicznego jest ważnym działaniem społecznym - analizuje luksemburski minister transportu François Bausch. Rząd chce przekształcić kraj, którego populacja zwiększyła się w ciągu 20 lat o 40 procent, w "laboratorium mobilności".

Jeśli chodzi o rozwój liczby pasażerów od czasu wprowadzenia bezpłatnego transportu publicznego, Ministerstwo Mobilności nie dysponuje jak dotąd wiarygodnymi danymi statystycznymi. Działania związane z pandemią, takie jak lockdown, który wprowadzono natychmiast po wprowadzeniu darmowego transportu publicznego, zniekształcają statystyki z pierwszych miesięcy. Bezpłatny transport publiczny jest finansowany z budżetu, tj. z pieniędzy podatników.

Malta

Malta planuje wprowadzenie od 1 października bezpłatnego lokalnego transportu publicznego dla wszystkich obywateli. W ten sposób Malta stanie się drugim krajem europejskim, który zaprzestanie sprzedaży biletów swoim obywatelom i turystom.

Akcja ta nie jest reakcją na wojnę w Ukrainie. Rząd ogłosił ten plan w październiku 2021 roku podczas debaty budżetowej. - Celem jest między innymi zmniejszenie uzależnienia obywateli od samochodów - powiedział w wywiadzie dla DW Bertrand Borg, redaktor znanej maltańskiej gazety "Times of Malta".

Projekt na Malcie jest finansowany z pieniędzy podatników. Dokładne dane nie są jednak jeszcze dostępne. Wszyscy mieszkańcy, którzy złożą wniosek o specjalny bilet, będą mogli w przyszłości korzystać z transportu publicznego za darmo. Jeśli turyści złożą wniosek o bilet przed przyjazdem, także będą mogli korzystać z bezpłatnego transportu publicznego na Malcie.

Hasselt, Belgia

Są nie tylko całe kraje, ale także pojedyncze miasta i gminy, które odważyły się na taki krok. Belgijskie miasto Hasselt zawdzięcza swoją obecną międzynarodową sławę wśród ekspertów w dziedzinie transportu głównie systemowi transportu publicznego. Miasto stało się znane poza granicami kraju, gdy już w 1997 r. wprowadziło bezpłatne korzystanie z transportu publicznego.

Do 2013 r. obywatele mogli jeździć autobusami i pociągami za darmo. Jednak w 2013 r. władze miasta wycofały się z tego pomysłu, ponieważ w dłuższej perspektywie koszty były zbyt wysokie.

Tallinn, Estonia

W stolicy Estonii, Tallinie, od 2013 r. wszyscy obywatele zameldowani w mieście mogą korzystać z autobusów i pociągów za darmo. Administracja miasta zdecydowała się na ten krok również dlatego, że w czasie kryzysu finansowego wielu ludzi nie było już stać na bilety. Projekt musiał jednak zostać dofinansowany z dodatkowych wpływów podatkowych.

Do tej pory model ten funkcjonował bez większych problemów. Bezpłatny transport lokalny jest jednak w Estonii tematem bardzo kontrowersyjnym, jak mówi estońska dziennikarka Evelyn Kaldoja. - Ludzie narzekają, że jest zbyt mało połączeń - dodaje w rozmowie z DW. To sprawia, że system nie jest zbyt użyteczny dla osób pracujących. Poza tym projekt, zdaniem dziennikarki, nie spowodował zmniejszenia liczby samochodów na drogach. - Mimo darmowego transportu lokalnego ludzie, którzy jeździli samochodami, nadal jeżdżą samochodami - twierdzi Evelyn Kaldoja. Dodaje, że jeśli ruch samochodowy w ogóle się zmniejszył, to raczej z powodu wysokich cen paliw.

Obecnie pociągi i autobusy są bezpłatne nie tylko w stolicy, ale także w większości okręgów Estonii.

Dunkierka, Francja

W innym mieście europejskim podobne działania doprowadziły do zmniejszenia ruchu samochodowego: Podobnie jak w Tallinie, mieszkańcy francuskiego miasta Dunkierka mogą korzystać z transportu publicznego za darmo. Miasto na wybrzeżu kanału La Manche wprowadziło go w 2018 r. Oficjalnym celem było "sprowadzenie ludzi z powrotem do autobusów".

Wygląda na to, że miasto osiągnęło swój cel. Z badań przeprowadzonych kilka miesięcy po wprowadzeniu bezpłatnego transportu publicznego wynika, że projekt ten doprowadził do zmniejszenia liczby podróży samochodem. Chociaż dwie trzecie respondentów wcześniej zdawało się na samochód, połowa stwierdziła, że teraz będzie korzystać z autobusu znacznie częściej niż wcześniej. Około pięciu procent respondentów stwierdziło nawet, że z powodu darmowych autobusów sprzedało swój samochód lub zrezygnowało z zakupu drugiego samochodu.

Duńskie wyspy

Głównie ze względów ekonomicznych, w Danii również wprowadzono okresowo bezpłatny transport lokalny. Na niektórych wyspach ludzie mogli przez pewien czas podróżować za darmo środkami transportu lokalnego.

Lina Holm-Jacobsen, koordynatorka ds. prasy i marketingu w Visit Denmark, powiedziała DW, że była to część programu wsparcia rządu duńskiego, mającego na celu ożywienie turystyki po zamknięciu spowodowanym pandemią koronawirusa. Latem 2020 i 2021 r. przejazd promem ze stałego lądu na wyspy duńskie był bezpłatny dla pasażerów podróżujących bez samochodu. W całym sezonie letnim pozostałe ceny biletów zostały znacznie obniżone.

W tym roku nie ma już darmowego promu. Turyści mogą jednak nadal korzystać z obniżonych cen transportu lokalnego.

Burak Ünveren

Redakcja Polska Deutsche Welle

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Zobacz również:

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: transport pasażerski | transport kolejowy | bilet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »