Kto musi być obecny na otwarciu testamentu u notariusza? Wcale nie spadkobiercy

Każdy testament musi być otwarty. Dzieje się to albo u notariusza, u którego był złożony, albo w sądzie. Kto ma obowiązek być obecny przy otwarciu testamentu? I jak się dowiemy, że zostaliśmy spadkobiercami? Wyjaśniamy, co mówi na ten temat prawo.

Kto musi być obecny na otwarciu testamentu? Notariusz nikogo nie zawiadamia 

Aby notariusz mógł otworzyć zdeponowany u niego testament, musi najpierw mieć dowód, że testator nie żyje. Świadczy o tym akt zgonu dostarczony przez wykonawcę spadku lub innego wnioskodawcę. Nie ma znaczenia, kto nim będzie - informacja o śmierci uruchamia procedurę realizacji ostatniej woli zmarłego.  

Notariusz, u którego został sporządzony lub zdeponowany testament, nie ma obowiązku informować o tym kogokolwiek. Na otwarciu testamentu mogą się stawić wszystkie zainteresowane osoby, ale nie muszą. Wystarczy jedna, która nawet nie musi być spadkobiercą, a na przykład wykonawcą ostatniej woli zmarłego.  

Reklama

Skąd się dowiem, że jestem spadkobiercą?

O ile o otwarciu testamentu nie musi być kompletu spadkobierców, o tyle potem stają się oni ważni. Podczas odczytania ostatniej woli zmarłego u notariusza powstaje protokół. Dokument zostaje przekazany do sądu spadku. W protokole ujęte są wszystkie osoby, które uzyskały prawo do spadku. Notariusz ma obowiązek dotrzeć do spadkobierców i ich poinformować ich, że dziedziczą.  

Nierzadko nie jest to łatwe zadanie, zwłaszcza kiedy testament został złożony wiele lat wcześniej. Spadkobiercy mogli zmienić miejsce zamieszkania, zerwać kontakt z rodziną lub umrzeć. Wtedy trzeba ustalić, kto po nich dziedziczy. Jeśli notariusz nie jest w stanie odnaleźć spadkobierców, przekazuje sprawę do sądu. Ten poszukuje spadkobierców i nakazuje poszukiwania rodzinie. Jeśli się nie powiodą, konieczne jest ogłoszenie w prasie, w poczytnej i ogólnopolskiej gazecie. Kiedy to nie da efektu, sąd ustali kuratora spadku

 

Jak się dowiedzieć, czy zmarły zostawił testament?

Często zdarza się, że nie wiemy, czy zmarły zostawił testament. Na szczęście istnieje coś takiego jak Notarialny Rejestr Testamentów (NORT). Mają do niego dostęp wszyscy notariusze. Mogą tam na wniosek testatora zgłosić testament zarówno u nich spisany, jak i zdeponowany. Zgłoszenie danych do NORT jest bezpłatne i najczęściej notariusze go dokonują.  

Aby dowiedzieć się, czy zmarły zostawił testament, wystarczy udać się do dowolnego notariusza z aktem zgonu. Nie musi tego dokonać spadkobierca. Koszt sprawdzenia danych w NORT to około 100-150 zł. 

Jak długo notariusz przechowuje testament?

Notariusz, u którego powstał lub został zdeponowany testament, ma obowiązek przechowywać go przez 10 lat. Po tym czasie przekazuje go do archiwum ksiąg wieczystych. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy prawnik zamknął kancelarię przed upływem 10 lat od sporządzenia ostatniej woli zmarłego. Wtedy przekazuje dokumenty do archiwum wcześniej. 

 

Otwarcie testamentu u notariusza a odczytanie przez sąd 

Jeśli wiemy, u którego notariusza znajduje się testament, to on dokona jego otwarcia i odczytania. Stanie się to o wiele szybciej, niż gdyby miał robić to sąd. Jeśli uda się na otwarcie testamentu zgromadzić wszystkich spadkobierców, sprawę można zamknąć podczas jednej wizyty. Koszt otwarcia testamentu u notariusza to 50 zł plus vat.  

Inaczej jest, kiedy odczytania testamentu dokonuje sąd. Wówczas dzieje się to na rozprawie, którą najpierw sąd musi wyznaczyć. Trwa to często całymi miesiącami. Do odczytania testamentu przez sąd dochodzi zazwyczaj w przypadku, kiedy był on zdeponowany u osoby fizycznej lub został odnaleziony. Prawo określa sprawę jasno:  

Jeśli osoba, która jest w posiadaniu testamentu uchyla się od jego dostarczenia do sądu, musi się liczyć z karą grzywny.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: testament | notariusz | spadek | spadkobierca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »