Ile zarabia Andrzej Duda, a ile Mateusz Morawiecki? Jaką wypłatę dostaje prezydent i premier?

W 2022 roku zrobiło się głośno o planowanych podwyżkach dla polityków. Zarobki w polskim rządzie są jawne, dlatego można sprawdzić, ile tak naprawdę zarabia prezydent oraz premier. Kwoty robią wrażenie. Na tle zarobków innych oficjeli z Europy nie są jednak to wielkie pieniądze.

Kwestia zarobków polityków jest dosyć często poruszana w sferze publicznej. To osoby, które zarabiają stosunkowo dużo jak na polskie realia. Czy pensja odpowiada odpowiedzialności i obowiązkom wykonywanego zawodu?

Czy politycy zarabiają zbyt mało?

Już w 2021 r. w życie weszło pierwsze rozporządzenie, które zakładało podwyżki dla polityków. Większe pensje dostali m.in.  marszałkowie Sejmu i Senatu oraz premier. Zarobki premiera i marszałków wzrosły do ponad 20 tys., zł miesięcznie, a posłowie i senatorowie zaczęli zarabiać ok. 12,5 tys. zł miesięcznie. Kilka miesięcy po tym wydarzeniu Kancelaria Prezydenta RP poinformowała o nowelizacji ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska. Jednym z jej założeń było wprowadzenie podwyżki dla prezydenta RP o 40 proc.

Reklama

Ile zarabia Andrzej Duda?

Prezydent Polski zarabia około 25 tysięcy brutto miesięcznie. To oznacza, że pensja wynosi ok. 20 tys. zł netto. Kwota ta obejmuje wynagrodzenie zasadnicze oraz dodatek funkcyjny. Wynagrodzenie zasadnicze oblicza się za pomocą mnożników kwoty bazowej, która wynosi 1789,42 zł. W przypadku prezydenta mnożnik ten wynosi 9,8. Dodatek funkcyjny jest natomiast 4,2-krotnością kwoty bazowej.

W porównaniu do innych prezydentów państw europejskich Andrzej Duda nie zarabia dużo. Szacuje się, że prezydent Francji Emmanuel Macron zarabia ponad 16 tys. euro miesięcznie, co daje ok. 76 tys. zł, a pensja prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera wynosi 17,8 tys. euro miesięcznie, czyli ok. 84 tys. zł.

Ile zarabia Mateusz Morawiecki?

Zarobki premiera są obliczane w taki sam sposób, jak w przypadku prezydenta. Główna różnica to wysokość mnożnika kwoty bazowej. Wynosi ona w tym przypadku 8,68 dla wynagrodzenia zasadniczego oraz 2,8 dla dodatku funkcyjnego. To oznacza, że pensja premiera wynosi ok. 20 542 zł brutto, czyli ok. 18 tys. zł "na rękę". 

Na jakie dodatki może liczyć prezydent i premier?

Omawiając zarobki głów państwa, nie można zapominać o tym, że nie muszą się oni martwić o codzienne wydatki, jak wyżywienie, dach nad głową, czy odzież. Pokryte są także koszty ich podróży. Kancelaria Prezydenta RP dysponuje budżetem o wysokości ok. 200 mln zł.

Po skończeniu urzędu prezydentowi w dalszym ciągu przysługują pewne przywileje. Emerytura prezydencka stanowi 75 procent kwoty wynagrodzenia zasadniczego. Obecnie wynosiłaby ona 13 152,24 zł brutto, czyli ok. 11 tys. złotych netto.

Emerytowany prezydent może także liczyć na środki finansowe w wysokości około 12 tys. zł miesięcznie na utrzymanie biura, dożywotnią opiekę zdrowotną dla siebie oraz swojej najbliższej rodziny, dożywotnią ochronę na terenie Polski oraz prawo do korzystania z limuzyny Biura Ochrony Rządu.

Premier także może liczyć na dodatkowe korzyści z pełnienia swojej funkcji. Jeśli jest jednocześnie posłem, oprócz podstawowej pensji, na jego uposażenie składa się także dieta parlamentarna, która wyniosła w poprzednim roku 37 578,05 zł, co daje ok. 3 tys. zł miesięcznie. Do swojej dyspozycji ma także mieszkanie w stolicy, służbowy samochód i ochronę. 

Zobacz także:

Rok wyborczy na inflacyjnym haju

Podwyżki w Biedronce. Od 2023 roku pracownicy zarobią znacznie więcej

Donald Tusk łowi w Senacie. Wiemy, kogo wybrał

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pensja brutto | pensja netto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »