Elektroniczna portmonetka w legitymacji studenckiej

Ministerstwo Edukacji zapowiedziało wprowadzanie nowych legitymacji studenckich. Mają one do końca 2005 roku zastąpić dotychczasowe papierowe legitymacje. Nowa legitymacja będzie miała formę karty z wtopionym elektronicznym mikroprocesorem. Dzięki temu karta zastąpi nie tylko samą legitymację, ale także inne dokumenty takie jak: karta biblioteczna, czy indeks. O wprowadzeniu dodatkowych funkcji legitymacji będą decydować poszczególne szkoły wyższe.

Ministerstwo Edukacji zapowiedziało wprowadzanie nowych legitymacji studenckich. Mają one do końca 2005 roku zastąpić dotychczasowe papierowe legitymacje. Nowa legitymacja będzie miała formę karty z wtopionym elektronicznym mikroprocesorem. Dzięki temu karta zastąpi nie tylko samą legitymację, ale także inne dokumenty takie jak: karta biblioteczna, czy indeks. O wprowadzeniu dodatkowych funkcji legitymacji będą decydować poszczególne szkoły wyższe.

Zielona karta

Rewolucję w zakresie studenckich legitymacji niesie nowe rozporządzenie Ministra Edukacji i Sportu w sprawie dokumentacji przebiegu studiów. Załącznikiem do tego rozporządzania jest właśnie wzór nowej legitymacji. Nowa legitymacja ma kolor zielony i wymiary takie same, jak nowy dowód osobisty. Zostało na niej umieszczone zdjęcie studenta oraz wszystkie dane, które dotychczas znajdowały się w legitymacji.

Karta zostanie wyposażana w mikroprocesor, co uczyni ją podobną do wydawanych przez banki chipowych kart płatniczych. Zastosowany mikroprocesor to produkt kompatybilny ze standardem EMV (stosowanym przez banki przy wydawaniu kart chipowych), wyposażony w od 4 do 8 KB pamięci. Dzięki temu karta może być nośnikiem dowolnie wybranych aplikacji takich jak: bilety miesięczne, programy lojalnościowe czy elektroniczne portmonetki.

Reklama

W rozporządzaniu parametry mikroprocesora nie zostały opisane, a podane dane pochodzą z wytycznych ministerstwa dla uczelni. Ostatecznie to same uczelnie będą decydować o dostawcy i rodzaju zastosowanego chipa. Niestety nasze uczelnie nie cierpią na nadmiar środków finansowych, dlatego wydaje się, że będą wybierać będą raczej najtańsze rozwiania.

Dodatkowo legitymacja jest także opatrzona kodem paskowym, identyfikującym studenta. W rozporządzeniu ustalono, że maksymalna opłata jaką uczelnia będzie mogła pobierać za wydanie legitymacji to 15 zł.

Nieograniczone możliwości

Zastosowanie kart chipowych standardu EMV powoduje, że na znajdującym się na legitymacji chipie mogą być instalowane dowolne aplikacje, z których każda może wykonywać inną funkcję. Nowa legitymacja jest zatem kluczem ku przeniesieniu do pamięci komputerów większości tego, co dotychczas było robione na papierze i nie tylko.

Szkoła wyższa może bowiem zdecydować się, by legitymacja stała się jednoczenie kartą biblioteczną. Może także uczynić z legitymacji elektroniczny indeks, do którego oceny będą wprowadzane przez wykładowców przy użyciu specjalnych terminali. Podgląd ocen w takiej sytuacji będzie dokonywany przez Internet.

Uczelnia może wreszcie wykorzystać legitymację, jako narzędzie służące rozdysponowywaniu pomocy socjalnej dla studentów. Wbrew pozorom jest to bardzo ważne zadanie uczelni, które wymaga od nich zaangażowania dużych sił i środków. Legitymacja może wiec umożliwiać zakup dofinansowywanych posiłków, a jeśli będzie wyposażona w funkcję portmonetki, będzie jednocześnie służyć do zapłaty za nie. Także na konto portmonetki studenta mogą być transferowane wszystkie otrzymywane przez niego stypendia. Ograniczeniem w wykorzystaniu legitymacji jest tylko wyobraźnia projektantów oraz możliwości techniczne szkół wyższych.

Zniżki najważniejsze

Pomimo nowych zastosowań, dla wielu osób legitymacja studencka pozostaje jednak przede wszystkim dokumentem uprawniającym do zniżek na kolei i w komunikacji miejskiej. Nie przewiduje się, by kontrolerzy biletów zostali wyposażeniu w urządzenia, które mogłyby sprawdzać ważność legitymacji poprzez sczytanie zawartości chipa. Dlatego termin ważności legitymacji będzie nadal nanoszony ręcznie na legitymację. Pieczątki, które wstawiano do kartonowych legitymacji, zostaną zastąpione małymi naklejanymi hologramami, które będą informowały o ważności dokumentu w danym roku akademickim.

Banki wchodzą do gry

Ministerstwo Edukacji już podczas prac nad nowym rozporządzeniem zwróciło się do Związku Banków Polskich z propozycją, by legitymacje mogły być także wykorzystywane przez banki. Tego rodzaju praktyki się bowiem bardzo popularne w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych, gdzie legitymacja ma najczęściej wielofunkcyjny charakter.

Ponieważ legitymacja ma, zgodnie z rozporządzeniem, pozostawać własnością uczelni dlatego nie może być jednocześnie kartą płatniczą (prawo bankowe wymaga by karta płatnicza pozostawała własnością banku). Legitymacja może być natomiast nośnikiem elektronicznego pieniądza, czyli elektroniczną portmonetką.

Jaka portmonetka?

Status i funkcjonowanie elektronicznych portmonetek zostały określone w ustawie o elektronicznych instrumentach płatniczych. Polskie banki podjęły decyzję o tworzeniu jednej, wspólnej dla wszystkich, instytucji pieniądza elektronicznego, która zajmie się obsługą elektronicznych portmonetek.

Duże szanse by stać się pierwszą polską elektroniczną portmonetką ma stworzona przez firmę PWPW karta Easy Pay. Będzie ona funkcjonować jako oddzielna karta, lub też będzie mogła być zintegrowana np. właśnie z legitymacją studencką.

Aby korzystać z portmonetki konieczne będzie jej zasilenie załadowanie, czyli przelanie odpowiedniej kwoty pieniędzy na kartę. Tak zgromadzoną sumą pieniędzy będzie można płacić za towary i usługi. Maksymalna wysokość kwoty zgromadzonej na karcie to równowartość 150 Euro. Zaletą portmonetki będzie to, że wszystkie transakcje będą dokonywane w trybie offline, czyli bez połączenia z bankiem. Pozwoli to sprzedawcom na wyeliminowanie kosztów telekomunikacyjnych, które są ważnym elementem kosztu akceptacji kart płatniczych. Dodatkowo opłaty za przyjmowanie Easy Pay przez sprzedawców będą niewielkie lub nawet zerowe, dlatego karta powinna zyskać powszechną akceptację. Dzięki temu portmonetka będzie służyć zarówno do zapłaty na większe kwoty oraz do tzw. mikropłatności, czyli zapłaty za gazetę, metro, czy bilet komunikacji.

Pierwsze koty za płoty

W ramach pilotażu, kilka uczelni wprowadzi nowe legitymacje już w najbliższym roku akademicki. Tak będzie na przykład na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie nowe dokumenty zostaną wydane studentom pierwszego roku informatyki, matematyki i fizyki. Podobne programy pilotażowe będą prowadzić także inne uczelnie. Ministerstwo Edukacji przewiduje, że w roku akademickim 2005/2006 nowe legitymacje otrzymają już wszyscy studenci pierwszego roku.

Niestety ciągle nie wiadomo jaki będzie udział banków w całym przedsięwzięciu. Wydaje się, że dobrym rozwianiem byłoby, gdyby elektroniczne portmonetki znalazły się od razu na wszystkich wydawanych legitymacjach. Dało by to uczelniom szansę na wykorzystanie tej funkcjonalności, a dodatkowo pomogłoby w popularyzacji elektronicznego pieniądza.

Wiele zależy teraz od samych uczelni, które niezależnie będą podejmować decyzje o wyborze kart chipowych używanych do wydawania legitymacji. Ważne jest by karty te miały parametry umożliwiające w przyszłości umieszczenie na nich dodatkowych aplikacji, oraz by zapewniały odpowiedni poziom bezpieczeństwa. Wydaje się, że w tym celu niezbędna jest stała współpraca uczelni, ministerstwa oraz ZBP. Jeśli do niej dojdzie to polscy studenci otrzymają nowoczesne narzędzie, którego z pewnością nie powstydziliby się ich zachodni koledzy.

Karol Żwiruk

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: bank | edukacja | MEN | legitymacje | karta | uczelnie | legitymacja | karty | elektroniczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »