Reforma emerytalna we Francji. Związki zapowiadają nowe protesty

Centrala francuskiego związku CGT zapowiedziała na czwartek nowy, 24-godzinny strajk i zaapelowała o przyłączenie się do niego m.in. kolejarzy, pracowników transportu, energetyki i sektora chemicznego. Byłby to piąty dzień ogólnokrajowych protestów i strajków wymierzonych w reformę emerytalną.

Francuskie Zgromadzenie Narodowe wznawia w poniedziałek debatę nad rządowym projektem reformy emerytalnej, zakładającej podniesienie wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. Do rozpatrzenia pozostało 15 800 poprawek - rząd oskarża opozycję o obstrukcję i żąda ich wycofania. Centrala związkowa CGT zapowiedziała na czwartek kolejne strajki przeciwko reformie.

Rozpoczęta w poprzedni poniedziałek i przerwana na weekend debata przebiega w atmosferze napięcia i wzajemnych oskarżeń - relacjonuje AFP.

Francja. Co z podwyższeniem wieku emerytalnego?

Jak dotąd przyjęto jedynie 2 z 20 artykułów ustawy wprowadzającej reformę. Do rozpatrzenia pozostało 15 800 poprawek, zgłoszonych głównie przez lewicową koalicję Nupes. Niezależnie od wyniku debaty w Zgromadzeniu Narodowym, w piątek projekt zostanie przesłany do Senatu. Nie wiadomo, czy procedując w takim tempie deputowani zdołają się wypowiedzieć na temat kluczowego artykułu 7. ustawy, który mówi o podwyższeniu wieku emerytalnego z 62 do 64 lat.

Reklama

W poniedziałek rano we francuskich mediach przedstawiciele rządu krytykowali "systematyczną obstrukcję" opozycji, szczególnie wchodzącej w skład Nupes skrajnie lewicowej Francji Nieujarzmionej (LFI), która "nie służy demokratycznej debacie".

"Jeżeli opozycja chce, byśmy mogli rozmawiać o sprawie wieku emerytalnego, to powinna wycofać swoje obstrukcyjne poprawki, byśmy mogli dotrzeć do artykułu 7." - mówił w poniedziałek stacji franceinfo minister pracy Olivier Dussopt.

Reforma emerytalna. Związki zawodowe mają postulaty

Szybszych prac nad ustawą domagają się także związki zawodowe, które wspólnie sprzeciwiają się reformie, a w sobotę zorganizowały czwartą turę ogólnokrajowych strajków i protestów - przypomina agencja AFP.

Chcemy, by odbyło się głosowanie nad artykułem 7., tak by mógł się wypowiedzieć każdy deputowany - zaznaczył w poniedziałek rano sekretarz generalny lewicowej centrali związkowej CGT Philippe Martinez w stacji BFM TV.

Naszym celem nie jest blokowanie dyskusji nad artykułem 7., ale nie chcemy robić prezentu rządowej koalicji i dostosować się do jej kalendarza - przekazał agencji AFP kierujący komisją finansów w Zgromadzeniu Narodowym Eric Coquerel z LFI.

Kolejny strajk sparaliżuje Francję?

Centrala CGT zapowiedziała też na czwartek nowy, 24-godzinny strajk i zaapelowała o przyłączenie się do niego m.in. kolejarzy, pracowników transportu, energetyki i sektora chemicznego. Byłby to piąty dzień ogólnokrajowych protestów i strajków wymierzonych w reformę. Ostatnia akcja miała miejsce w sobotę, gdy protestowało - według różnych szacunków - od miliona do 2,5 mln pracowników. Koalicja związków zawodowych jeszcze w sobotę ogłosiła, że kolejne protesty odbędą się 7 marca i według zapowiedzi związkowców mają "doprowadzić do paraliżu państwa we wszystkich sektorach".

Zobacz również:

PAP
Dowiedz się więcej na temat: reforma emerytalna | Francja | wiek emerytalny | Paryż
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »