UE: Kwestią sporną m.in. świadczenia socjalne na dzieci

W negocjacjach z W. Brytanią na temat dalszego członkostwa tego kraju w UE kwestią sporną pozostaje też problem, czy zasiłki na dzieci będą mogły być ograniczone tylko przez Londyn, czy przez wszystkie państwa członkowskie - twierdzą w Brukseli polskie źródła.

Według unijnych źródeł żadna ze spornych kwestii przed południem w piątek nie została jeszcze rozwiązana.

- Udało się zidentyfikować wszystkie nieprzekraczalne linie dotyczące problematycznych punktów i po nocnych pracach mamy już pewne pomysły, jak rozwiązać te kwestie. Propozycje te będą teraz testowane podczas serii rozmów dwustronnych z przywódcami - powiedział unijny urzędnik, zbliżony do negocjacji.

- Ale wszystkie problemy wciąż są otwarte - dodał. - Rozmowy okazały się trudniejsze, niż oczekiwano - przyznał.

Dla Grupy Wyszehradzkiej problematyczna jest kwestia świadczeń socjalnych dla imigrantów z innych krajów UE pracujących w Wielkiej Brytanii, przede wszystkim możliwość indeksowania wypłacanych imigrantom z innych państw UE zasiłków na dzieci, które mieszkają w innym państwie. Kraje V4 chcą, by możliwość indeksowania dotyczyła tylko zasiłków, wypłacanych nowo przybyłym imigrantom.

Reklama

Jak podały polskie źródła, kwestią sporną pozostaje to, czy zasiłki na dzieci będą mogły być ograniczone tylko przez Wielką Brytanię, czy takie rozwiązanie będą mogły wprowadzić wszystkie państwa unijne. Według polskich źródeł Grupa Wyszehradzka chce, by to rozwiązanie obowiązywało tylko na Wyspach, tymczasem "wiele państw" opowiada się za tym, by było ono powszechne.

"Okazało się, że wiele państw UE chce rozszerzyć możliwość indeksacji na siebie. To jest dość duże zaskoczenie" - powiedziało polskie źródło w kuluarach szczytu wskazując, że po rozwiązanie to mogłyby sięgnąć także Niemcy, gdzie skala "eksportu" zasiłków na dzieci do Polski jest największa.

Według nieoficjalnych szacunków w całej UE wypłaca się blisko 100 tys. zasiłków na dzieci mieszkające w Polsce, których rodzice pracują w innym państwie unijnym. Najwięcej, ponad 40 tysięcy, wypłacają Niemcy, a Wielka Brytania - ponad 20 tysięcy.

Problemem pozostaje również propozycja tzw. hamulca bezpieczeństwa pozwalającego na ograniczenie w wyjątkowych sytuacjach dostępu do zasiłków dla nowo przybyłych imigrantów zarobkowych. Premier Wielkiej Brytanii David Cameron zaproponował w czwartek, by rozwiązanie to mogło obowiązywać do 13 lat; wcześniej Londyn postulował siedmioletni okres; V4 zgadzała się na pięć.

Z wypowiedzi polskich źródeł wynika, że kraje V4 negocjują obie sprawy - zasiłków na dzieci i długości obowiązywania ograniczeń świadczeń socjalnych - w jednym pakiecie.

Z kolei Francja chce zapisów gwarantujących, że Wielka Brytania nie będzie mogła zablokować decyzji strefy euro, a londyńskie City nie będzie traktowane preferencyjnie w stosunku do innych ośrodków finansowych w UE. Belgia stara się o lepsze zapisy na temat pogłębiania integracji europejskiej.

Propozycje rozwiązań zostały wypracowane przez prawników w nocy z czwartku na piątek po maratonie negocjacyjnym prowadzonym przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska i przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera. Rozmawiali oni z brytyjskim premierem Davidem Cameronem, reprezentujących Grupę Wyszehradzką premierem Czech Bohuslavem Sobotką, prezydentem Francji Francois Hollande'em oraz premierem Belgii Charles'em Michelem.

W piątek przed południem rozmowy prowadzono także przede wszystkim w tym gronie.

Nieformalny obiad przywódców unijnych, na którym pod dyskusję poddany ma być ostateczny projekt porozumienia, planowany jest wstępnie na godz. 13.30. Wcześniej ma dojść do spotkania premier Beaty Szydło z premierem Cameronem.

Jednak - jak zastrzegają źródła - dopiero gdy w trakcie rozmów bilateralnych zostaną uzgodnione wszelkie rozbieżności, Tusk zaprosi wszystkich przywódców do stołu. Po obiedzie ma odbyć się oficjalna sesja plenarna szczytu UE, gdzie porozumienie zostanie zatwierdzone. Porozumienie o zmianie warunków dalszej obecności Wielkiej Brytanii w UE ma pomóc zatrzymać ten kraj we Wspólnocie. Zdecydują o tym Brytyjczycy w referendum, które może odbyć się już w czerwcu.

Z Brukseli Anna Widzyk i Magdalena Cedro

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »