Ryanair zapowiada masowe zwolnienia z pracy

​Dyrektor wykonawczy Ryanair Michael O'Leary oświadczył w środę, że linie zatrudniają 500 pilotów i 400 osób załogi pokładowej ponad swoje potrzeby i w związku z tym pod koniec września oraz po świętach Bożego Narodzenia zaplanowane są rundy zwolnień.

Według raportu rocznego firmy, pod koniec marca Ryanair zatrudniał około 14 tys. osób. O'Leary poinformował o planowanych zwolnieniach w materiale wideo przeznaczonym dla pracowników firmy.  W poniedziałek szef Ryanair przedstawił inwestorom kondycję firmy i powiedział, że należy oczekiwać, iż jej wzrost spowolni i konieczne będą zwolnienia, m.in. z powodu opóźnień w dostawie zamówionych samolotów Boeing 737 Max.

Ryanair - największy w Europie niskobudżetowy przewoźnik powietrzny - miał w przyszłym roku otrzymać 58 maszyn 737 Max, ale uziemienie wszystkich tych samolotów po dwóch katastrofach sprawiło, że Boeing nie zrealizuje na czas zamówień. Dla Ryanaira oznacza to, że latem 2020 roku, w najbardziej dochodowym sezonie, nie będzie dysponował wystarczającą flotą.

Reklama

O'Leary poinformował też, że linie rozważają zrezygnowanie z niektórych połączeń, zwłaszcza tych, które przynoszą straty w sezonie zimowym. W pierwszym kwartale tego roku zyski Ryanaira spadły o 21 proc. - 243 mln euro - z powodu wyższych cen paliwa i wyższych zarobków personelu.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »