Reding w obronie polskich pracowników

​Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej stanęła w obronie pracowników zarobkowych, w tym polskich. Viviane Reding sprzeciwiła się żądaniom czterech krajów, które chcą zaostrzenia zasady swobodnego przepływu osób. Pomysły Wielkiej Brytanii, Niemiec, Austrii i Holandii ma być omawiany na spotkaniu ministerialnym jutro w Luksemburgu.

Cztery kraje domagają się wprowadzenia ograniczeń, bo - jak argumentują - pracownicy zarobkowi z innych państw wyłudzają u nich świadczenia socjalne. - W czasie kryzysu łatwo wpaść w populizm, zapominając o wielkim osiągnięciu otwartych granic w Europie - skomentowała w Luksemburgu Viviane Reding. Dodała, że Komisja w tej sprawie jest nieprzejednana i jej stanowisko pozostaje niezmienne. - Sprawa otwartych granic nie podlega żadnym negocjacjom - podkreśliła wiceprzewodnicząca Komisji.

To kolejny głos w Brukseli w tej sprawie. Kiedy pod koniec kwietnia ministrowie spraw wewnętrznych czterech krajów zażądali wprowadzenia ograniczeń, Komisja odpowiadała, że nie ma żadnych dowodów na to, że dochodzi do masowych oszustw i nadużywania systemów opieki społecznej w tych państwach.

Informacyjna Agencja Radiowa
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »