Rozmowa kwalifikacyjna z punktu widzenia rekrutera

Jak przygotować się do spotkania w firmie pośredniczącej w procesie rekrutacyjnym?

Jak przygotować się do spotkania w firmie pośredniczącej w procesie rekrutacyjnym?

Czy asystuje Pani przy rozmowach kwalifikacyjnych?

Aleksandra Koszewska, konsultant w dziale Rekrutacji, AG TEST HR: Proces rekrutacyjny często przebiega w ten sposób, że zanim przedstawimy menedżerom kandydatów, przeprowadzamy wstępne rozmowy kwalifikacyjne.

Osobiście czy przez telefon?

Różnie. Jeśli kandydat pochodzi z drugiego końca Polski, wtedy oczywiście lepiej jest przeprowadzić rozmowę przez telefon. W większości przypadków staramy się jednak zapraszać aplikującego na spotkanie osobiste.

Jak Pani przygotowuje się do rozmowy kwalifikacyjnej?

Reklama

Zaczynam od zapoznania się ze stanowiskiem i firmą, dla której rekrutuję. Wnikliwie zgłębiam wymagania stawiane przez pracodawcę i staram się poznać przyszły zespół zwycięskiego kandydata. Dokładnie zapoznaję się także z nadsyłanymi dokumentami aplikacyjnymi.

Kandydaci się stresują, a Pani?

Nie stresuję się, bo te spotkania są dla mnie przyjemne. Są okazją do spotkania bardzo różnych osób i dowiedzenia się czegoś nowego.

Na co zwraca Pani szczególną uwagę podczas procesu rekrutacji?

W cenie jest szczerość. Lepiej nie przekłamywać informacji na temat swojego doświadczenia. Jeśli kandydat twierdzi, że wykonywał pewne zadania, a okaże się, że w rzeczywistości tego nie robił, zostanie to bardzo źle odebrane.

Co może Pani poradzić kandydatom?

Warto traktować rekrutera jak partnera w rozmowie. Naszym celem nie jest egzaminowanie kandydatów. Naprawdę zależy nam na tym, żeby osoby uzdolnione otrzymały pracę, która będzie dla nich ciekawa i satysfakcjonująca.

Radziłabym przyjść na rozmowę w dobrym humorze i z pozytywnym nastawieniem. Wcześniej dowiedzieć się jak najwięcej o firmie i stanowisku, żeby później, w trakcie rozmowy, swobodnie umotywować, dlaczego chcielibyśmy pracować właśnie tutaj.

Czy ktoś pocący się ze stresu zostanie od razu zdyskwalifikowany?

Prowadzenie rozmowy z osobą, która się stresuje jest dla rekrutera niewątpliwie trudniejsze. Staramy się wtedy rozluźnić atmosferę, bo wiemy, że kandydaci mają prawo być spięci. Najbardziej ci, którym bardzo zależy na stanowisku lub ci, dla których sytuacja rozmowy rekrutacyjnej to nowość. Nieumiejętność opanowania stresu nie jest traktowana jako minus w przypadku aplikowania na stanowiska, na których nie będzie ona przeszkodą w wykonywaniu obowiązków, np. podczas pracy z danymi lub liczbami. Jeśli kandydat faktycznie ma świetne doświadczenie i umiejętności analityczne, to nadmierne stresowanie się w trakcie spotkania nie będzie dyskwalifikujące.

Co jest największym błędem kandydatów podczas rozmowy kwalifikacyjnej?

Brak choćby podstawowej wiedzy na temat stanowiska, na które kandydat aplikuje.

Jaka osoba zapadła Pani najbardziej w pamięć?

Jest parę takich osób. Angażowały się w wiele różnych działań, o których potrafiły w ciekawy sposób opowiadać. Posiadały również wysokie kwalifikacje, a w dodatku były wyjątkowo sympatyczne.

Autor: Redakcja MK

Kariera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »