Tylko 47 proc. kobiet jest aktywna zawodowo

W Polsce zaledwie 47 proc. kobiet zdolnych do pracy jest aktywna zawodowo, a niespełna 43,5 proc utrzymuje stałe zatrudnienie. - Taka sytuacja ma negatywny wpływ na gospodarkę i musi ulec zmianie. W końcu Polki należą do najbardziej przedsiębiorczych kobiet w Europie - mówi Monika Zakrzewska, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

W Polsce zaledwie  47 proc. kobiet zdolnych do pracy jest aktywna zawodowo, a niespełna 43,5 proc utrzymuje stałe zatrudnienie. - Taka sytuacja ma negatywny wpływ na gospodarkę i musi ulec zmianie. W końcu Polki należą do najbardziej przedsiębiorczych kobiet w Europie - mówi Monika Zakrzewska, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

W naszym kraju kobiety stanowią 35 proc. menedżerów i dyrektorów, 36 proc. przedsiębiorców (Niemcy - 28 proc., Szwecja - 26 proc.), ale tylko 2 proc. sprawuje najwyższe funkcje w zarządach firm. Aż 94 proc. Polek ma co najmniej średnie wykształcenie, co plasuje nas w samej czołówce Europy. Jednak wskaźnik zatrudnienia kobiet ciągle pozostaje niski. Pomimo tego, że kobiety są lepiej wykształcone, bardziej efektywne i pracowite, są zatrudniane o wiele rzadziej niż mężczyźni. Mało aktywne na rynku pracy są kobiety posiadających dzieci.

- Dyskryminacja kobiet na rynku pracy rozpoczyna się już na etapie rekrutacji: poszukuje się dyrektora, menedżera, kierownika, a z drugiej strony sekretarki czy asystentki, pyta o sytuację rodzinną, czy plany prokreacyjne. Tzw. sfeminizowane zawody (nauczycielka, pielęgniarka, sekretarka) należą do najniżej opłacanych. Brak dostatecznej instytucjonalnej opieki nad dziećmi powoduje, że kobietom trudniej pogodzić obowiązki rodzinne z życiem zawodowym (tylko 33 proc dzieci jest objętych opieką żłobkową, 50 proc. w miastach i 14 proc. na wsi - opieką przedszkolną, podczas gdy średnia europejska to ponad 80 proc.). Jest to również jeden z powodów przedwczesnego wycofywania się kobiet z rynku pracy - po 55. roku życia kobiety rezygnują z aktywności zawodowej, by zaopiekować się wnukami.

Reklama

- Ale jest również druga strona medalu - postawa kobiet: brak wiary we własne siły i możliwości, mniejsze wymagania płacowe (kobiety podczas rozmów kwalifikacyjnych żądają ok. 35 proc. mniej niż mężczyźni ubiegający się o to samo stanowisko). Poza tym (jak wykazały badania przeprowadzone przez CBOS na Mazowszu), 42 proc. kobiet w miastach i aż 57 proc. na wsi zrezygnowałaby z pracy, gdyby ich partner zarabiał wystarczająco dużo, by utrzymać rodzinę - dodaje Monika Zakrzewska.

Obok wszystkich niepokojących sygnałów, są też i te dobre. W czasie kryzysu ekonomicznego zmniejszył się udział kobiet w bezrobociu rejestrowanym. Niestety, stopa bezrobocia wśród kobiet ciągle jest wyższa niż wśród mężczyzn.

Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan

Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »