Sarkozy: Nie można zwlekać z zasadniczą reformą emerytur

Prezydent Nicolas Sarkozy oświadczył, że Francji nie stać na "dalsze odkładanie reformy emerytalnej" i że rząd złoży we wrześniu propozycję zmian w tej dziedzinie. Zapowiedział, że rządową reformę poprzedzi dialog społeczny.

W poniedziałek Sarkozy przyjął w Pałacu Elizejskim reprezentantów związków zawodowych i pracodawców. Rozmowy dotyczyły bieżących kwestii ekonomiczno-społecznych, zwłaszcza planowanej reformy emerytur.

Po spotkaniu szef państwa w krótkiej deklaracji dla prasy zaznaczył, że nie jest możliwe dalsze odraczanie reformy emerytalnej z uwagi na starzenie się społeczeństwa i pogłębiającą się dziurę w państwowej kasie ubezpieczeń. Dlatego - jak dodał - rząd złoży we wrześniu w parlamencie projekt ustawy regulującej tą kwestię. Podkreślił też, że nie będzie swojej reformy "przeprowadzać na siłę" i poświęci "tyle czasu, ile będzie trzeba, na dialog".

Reklama

Jak zauważają komentatorzy, deklaracja prezydenta, utrzymana w pojednawczym tonie, miała uspokoić przeciwników daleko idącej reformy emerytalnej. Prasa spekulowała przed poniedziałkową rozmową, że Sarkozy ogłosi już tego dnia zasadnicze decyzje, np. podniesienie obecnego progu przejścia na emeryturę - 60 lat.

Po wyjściu ze spotkania przedstawiciele głównych związków zawodowych zaznaczyli, że - mimo obietnicy dialogu ze strony prezydenta - do jesieni trudno im będzie wypracować wspólne z rządem stanowisko w kwestii emerytur.

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata

Pałac Elizejski alarmuje, że jeśli w najbliższych latach nie przeprowadzi się wspomnianej reformy, to w dekadzie 2020-2030 w kasie ubezpieczeń emerytalnych zabraknie pieniędzy dla co piątego emeryta. W tym roku - według przewidywań - deficyt środków w kasie ubezpieczeń emerytalnych wyniesie 10 miliardów euro.

Rozwiązaniem problemu jest, zdaniem rządu, przedłużenie czasu pracy przez zwiększenie okresu płacenia składek (teraz 40,5 roku) lub też podwyższenie progu wiekowego uprawniającego do przejścia na emeryturę. Wynosi on we Francji nadal 60 lat. Przyjęta niedawno przez obecny rząd ustawa dopuszcza jednak przejście na emeryturę nawet w 70. roku życia, ale tylko wtedy, jeśli chce tego sam pracownik.

Jak dotąd francuskie związki zawodowe sprzeciwiają się zdecydowanie podwyższeniu progu emerytalnego, co pozostaje głównym punktem ich sporu z obecnym rządem.

ZOBACZ AUTORSKĄ GALERIĘ ANDRZEJA MLECZKI

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »