Rynek pracy na historycznych szczytach

Niemal 90 proc. Polaków jest spokojnych o swoje miejsce zatrudnienia, a 6 na 10 oczekuje dalszych podwyżek w nadchodzących miesiącach. Rynek pracy jest na historycznych szczytach. Poziom bezrobocia plasuje się bardzo nisko, za to widzimy rekordowy popyt na pracowników. Obecnie ponad 45 proc. firm planuje rekrutacje, co jest najwyższym wynikiem od 5 lat.

Co ciekawe, przy rekordowo niskim bezrobociu i wysokim poczuciu stabilizacji zawodowej, skłonność do zmiany pracy utrzymuje się na stabilnych poziomach. Obecnie 19,8 proc. pracowników rozważa zmianę miejsca zatrudnienia i tylko co czwarta osoba z tej puli chce podjąć tę decyzję ze względu na obawę przed zwolnieniem.

Główną motywacją, choć tracącą na znaczeniu, są wyższe zarobki - na nie wskazuje 37 proc. respondentów. Co więcej ponad 66 proc. Polaków spodziewa się znaleźć nowe miejsce zatrudnienia w okresie krótszym niż 3 miesiące.

Reklama

Ponad 45 proc. przedsiębiorstw zamierza w najbliższym czasie uruchomić rekrutacje pracowników. Jest to wynik 6,2 pp. wyższy niż przed rokiem i jednocześnie najwyższe wskazanie w pięcioletniej historii Barometru Rynku Pracy. Ponad połowa odpowiedzi dotyczy zwiększenia poziomu zatrudnienia, a pozostałe utrzymania obecnego stanu, który będzie zmienny ze względu na rotację pracowniczą.

Jedynie 5 proc. firm zapowiada zwolnienia. Największe plany rekrutacyjne wykazują sektor produkcyjny i handlowy, wśród których co drugi pracodawca zapowiada poszukiwanie nowych kadr. Firmy będą zabiegać głównie o pracowników niższego (55,6 proc.) i średniego szczebla (47,3 proc.), a 12,6 proc. pracodawców planuje rekrutować członków kadry zarządzającej. 

Z "Barometru Rynku Pracy X" wynika, że 15,6 proc. firm zapowiada podwyżki w nadchodzących miesiącach, co jest wynikiem niższym o 13,4 pp. względem poprzedniej edycji badania, ale o 4,3 pp. wyższym niż w analogicznym okresie przed rokiem.

Największą skłonność do zwiększenia wynagrodzenia mają duże firmy, które zatrudniają ponad 250 pracowników (20,4 proc.), a także przedsiębiorstwa z branży usługowej (26,5 proc.) i produkcyjnej (25 proc.). Co ciekawe, jedynie 0,7 proc. badanych firm dopuszcza obniżenie stawek płac.

- Dzisiejsza sytuacja pracy na rynku nie wzięła się znikąd. Od 2014 roku jest dobra koniunktura gospodarcza, spada bezrobocie. Spadł także odsetek Polaków, którzy myślą o emigracji zarobkowej. Mamy ujemną stopę zastępowania osób w wyniku demografii. Coraz więcej osób znika z rynku pracy, przechodząc w wiek emerytalny. Na ich miejsce mamy mało liczne roczniki młodych pracowników. Nasz rynek pracy się kurczy i przy dzisiejszych trendach makroekonomicznych widzimy, że dobra koniunktura wytwarza miejsca pracy, ale kandydatów do pracy jest coraz mniej - mówi Andrzej Kubisiak, dyrektor ds. analiz w Work Service.


newsrm.tv
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »