Praca zawodowa angażuje umysł i ducha

Chorzy na nowotwory bardzo często wyłączają się z aktywnego życia zawodowego. Pracodawcy zaś myślą stereotypowo: "będzie notorycznie na zwolnieniach". Nie ma nic gorszego niż odstawienie na boczny tor. Praca zawodowa angażuje umysł i ducha - przekonuje psycholog Dorota Szymańska, koordynatorka projektu "Aktywność zawodowa z nowotworem".

Dlaczego chory nowotworowo powinien wrócić do aktywności zawodowej?

- Choroba nowotworowa to bardzo poważna choroba, ale każdy, kto stoczył z nią bitwę wie, że jest to nie tylko leczenie farmakologiczne, lecz przede wszystkim zmaganie fizyczne, psychiczne, jak również duchowe. W chorobie nowotworowej najważniejsza jest psychika. Może ona być źródłem choroby, ale równie dobrze może tę chorobę leczyć. Siła wiary i pozytywnego myślenia oraz dobra kondycja psychiczna dają bardzo dużą szansę na remisję choroby i powrót do pełni życia.

- Osoba z diagnozą choroby nowotworowej czuje się wyłączona z aktywnego życia, ma poczucie utraty kontroli nad swoim życiem, jest zmuszona do wielu radykalnych zmian. Dotychczasowa aktywność zawodowa jest odsuwana na dalszy plan bądź całkowicie zawieszona. Najważniejszym zadaniem staje się przezwyciężenie choroby. A zwyciężenie jej nie oznacza tylko wyzdrowienia w rozumieniu medycznym, ale podjęcie aktywności, czerpanie radości z życia, bycie szczęśliwym i dawanie szczęścia innym...

Reklama

...gdy wciąż mam świadomość, że rak może wrócić?!

- Praca zawodowa angażuje umysł i ducha, zapewnia powrót między ludzi, eliminuje poczucie wyalienowania, odstawienia na boczny tor, daje poczucie siły i panowania nad własnym życiem.

- Poprzez pracę wracamy w główny nurt życia, odrywamy się od myślenia o chorobie, od rozpamiętywania strat. Nasze życie trwa nadal. Możemy jeszcze wiele osiągnąć, zdobyć nowe umiejętności, poznać swoje nieznane dotąd silne strony, zyskać nowych przyjaciół, dać coś innym, a przede wszystkim odczuwać satysfakcję, radość z życia.

- Powrót do pracy zawodowej po zdiagnozowaniu i opanowaniu ostrego stanu choroby nowotworowej to nowy etap w życiu. Przywraca wiarę we własne możliwości i umiejętność radzenia sobie z sytuacją, pozwala odzyskać kontrolę nad swoim życiem, wyznacza cele i pozbawia ograniczeń.

- Wyjście z domu oznacza wyjście z zaklętego kręgu choroby. Trzeba wstać, umyć się, ubrać. Kobieta musi się uczesać, zrobić makijaż, wybrać biżuterię. W pracy można zająć się wieloma sprawami odsuwającymi myśli o chorobie, prócz tego podyskutować, poplotkować, wymienić się książką, a przede wszystkim być między ludźmi. Kontakt z innymi ludźmi ma ogromne znaczenie terapeutyczne. Wszystko to powoduje znacznie lepsze samopoczucie.

Przeprowadzone wśród chorych na raka badania dowiodły, że pacjenci ze złą prognozą, ale z pozytywnym nastawieniem żyją znacznie dłużej, nie poddają się, są sprawniejsi intelektualnie i bardziej aktywni niż pacjenci z lepszym rokowaniem, lecz negatywnym nastawieniem psychicznym.

- Praca dostarcza pozytywnych oczekiwań, które wzmacniają psychikę, pozwalają uwierzyć w siebie, a w rezultacie pokonać chorobę. Nie chodzi o rzucenie się w wir pracy, aby zapomnieć o chorobie, lecz o satysfakcję z osiągnięć, a przede wszystkim o pozytywne myślenie. Szybciej zdrowieją ci, którzy mają jeszcze coś do zrobienia, coś do osiągnięcia, jakiś cel, powód do wyzdrowienia.

- Rak jest również chorobą psychiki, a nastawienie psychiczne możemy zmienić. Oczywiście ważne jest, aby nie była to praca zbyt obciążająca, w stresie i pośpiechu. Powinna być raczej dostosowana do aktualnego stanu danej osoby i dająca jak najwięcej satysfakcji.

- Podjęcie aktywności zawodowej daje większą swobodę działania, uniezależnia, pozwala dostrzec wiele nowych sposobów życia, daje upust tłumionym emocjom, zwiększa zapas energii psychicznej, zwalcza przygnębienie, wzbogaca doświadczenia. Człowiek staje się kimś innym. Rodzi się nadzieja. Procesy fizyczne zachodzące w organizmie reagują na poczucie nadziei, odnowioną chęć życia, wchodząc w cykl wzmacniający z nowym stanem umysłu. Chęć życia inicjuje procesy fizyczne wiodące do poprawy zdrowia. W ten sposób uruchamia się wielokrotny cykl, w którym poprawa stanu fizycznego odbudowuje nadzieję życia, a odnowa nadziei przynosi dalszą poprawę stanu fizycznego.

- Wielu chorych niepotrzebnie rozpamiętuje przeszłość i rozmyśla o przyszłości w negatywnym aspekcie. Tymczasem jedynym celem jest dobre życie w najcenniejszej chwili - obecnej! Trzeba korzystać z chwili. Żyć teraźniejszością. Lęki i zamartwianie się o przyszłość, żale do przeszłości odbierają nam cenne chwile życia, ograniczają możliwość cieszenia się życiem. Należy jak najszybciej wybrać jakieś zajęcie, które sprawia przyjemność, zadowolenie, radość i oddać mu się. Dobrym rozwiązaniem jest właśnie praca zawodowa, ale może to być też praca społeczna, charytatywna bądź hobby.

Jak przekonać pracodawców, że warto przyjąć do pracy osoby chore nowotworowo? Pracodawcy myślą stereotypowo: "będzie notorycznie na zwolnieniach".

- Rzeczywiście, osobę z chorobą nowotworową wciąż traktuje się jak osobę "skazaną", z wyrokiem śmierci. A przeczą temu statystyki. Dzięki osiągnięciom medycyny onkologicznej - i nie tylko - choroby nowotworowe do tego stopnia dają się opanować, że często pacjenci już po kilku miesiącach wracają do pełnego zdrowia.

- Ale stereotypy są silniejsze i często pracodawca myśli: "chory na nowotwór znaczy trwale niezdolny do jakiejkolwiek pracy". A oni nie są trwale niezdolni do pracy. Obecnie choroby nowotworowe są chorobami przewlekłymi, nawet te, które nie dają pełnej remisji i są w tzw. stanie uśpionym. Dla pracodawcy nie jest to odczuwalne, pracownik raz na kilka miesięcy chodzi po prostu na badanie kontrolne.

- Powiem więcej, pracownicy z chorobą nowotworową są lepszymi pracownikami. Osoba po pokonaniu choroby przewartościowuje swoje życie, robi swoisty "remanent". I okazuje się - bez względu, czy to trzydziestolatek, czy pięćdziesięciolatek - że ten człowiek bardzo chce jeszcze coś w swoim życiu zrobić i boi się, że może nie starczyć mu na to czasu.

- Obserwując pacjentów onkologicznych, zauważyłam, że chcą robić więcej i szybciej. Słowem - nie chcą już marnować czasu, bo jak nikt inny, zdają sobie sprawę z jego wartości i przemijania. Dlatego są doskonale zorganizowani, są bardzo dobrymi strategami, świetnie potrafią rozplanować swoje zajęcia, mając jednocześnie świadomość swoich ograniczeń - mierzą siły na zamiary. Jak już wcześniej wspomniałam, taka osoba, zyskując wiarę we własne możliwości, doskonale radzi sobie z różnymi sytuacjami, bo pozbawia się ograniczeń.

- Poza tym, rodzi się w tych osobach ogromna empatia, są bardziej wyczulone na inne osoby i ich potrzeby, przestają być drobiazgowe czy wręcz małostkowe. Dzięki temu świetnie funkcjonują w zespole, nie są źródłem konfliktów. A dzięki tej wierze we własne możliwości, mogą stać się liderem grupy, bezproblemowo nią zarządzając. Są bardziej nastawieni na robienie czegoś dla ludzi, dla firmy.

Zapewne stają się też bardziej lojalnymi pracownikami. Są wdzięczni, że pracodawca dał im szansę...

- Oczywiście. O tym też już wspomniałam - nie ma nic gorszego niż odstawienie na boczny tor. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że pacjent pokonuje chorobę - fizycznie i psychicznie - stawia się pełen wiary do pracy, a otrzymuje... wymówienie. Kolejny cios. Jak się wtedy podnieść? Chciałabym takiemu pracodawcy powiedzieć - z góry przepraszam - oby się nigdy w takiej sytuacji nie znalazł, oby jego szef tak go nie potraktował, gdy, niestety, zachoruje.

- Wracając do pracownika po diagnozie nowotworu, gdy taka osoba dostaje szansę, stara się nie zawieść. Taki pracownik zostanie po godzinach, gdy będzie taka potrzeba, weźmie pracę do domu, by dotrzymać terminu... Będzie chciał udowodnić, że zatrudnienie go to była dobra inwestycja, chce ponadto nadrobić stracony w czasie choroby czas.

- Owszem, są okresy, gdy tacy pracownicy mogą czuć się gorzej - podobnie jak i każdy z nas - ale u nich ten czas jest bardziej przewidywalny. Na pewno mają dołek psychiczny przed kolejną wizytą kontrolną, wtedy mogą być mniej wydajni z punktu widzenia pracodawcy. Natomiast po usłyszeniu pozytywnego wyniku, są podwójnie "nakręceni" i ze wzmożoną siłą przystępują do pracy.

- Myślą o przyszłości i planują "krok po kroku". My, psychologowie onkologiczni, ćwiczymy z takimi pacjentami właśnie planowanie - na dziś, na najbliższy tydzień, na najbliższy rok... Dlatego są dobrymi strategami i umieją zaplanować pracę. Jednocześnie wprowadzają hierarchię ważności zadań w pracy i życiu, co doskonale potrafią wskutek choroby.

Pracodawca może też przecież zatrudnić takiego pracownika na 1/2 czy 3/4 etatu, zlecić pracę w domu...

- Oczywiście tak, ale niestety, bardzo wielu pracodawców, gdy widzi na dokumencie pieczątkę szpitala onkologicznego, "na wszelki wypadek" woli się takiego pracownika pozbyć. Znam wiele osób, które nie tylko miesiącami, ale i latami szukały pracy. Często więc takie osoby po prostu zmuszone są ukrywać chorobę. Ale znam też takie, które w końcu same założyły firmę, wychodząc z założenia - "jeżeli nikt mnie nie chce zatrudnić, to sam się zatrudnię" i doskonale sobie radzą, często odnosząc spektakularne sukcesy.

- Niech przykładem będą osoby publiczne - ludzie mediów, artyści, sportowcy, politycy - które po pokonaniu choroby nadal są aktywne. Różnego rodzaju akcje społeczne pomału zmieniają naszą mentalność. Choroba nowotworowa przestaje być rzeczą wstydliwą. Nareszcie!

Niektórzy jednak nie potrafią zmierzyć się z chorobą, mimo że wyzdrowieli. Przechodzą na renty, nie chcą podjąć żadnej aktywności zawodowej. Stąd projekt "Aktywność zawodowa z nowotworem"?

- Projekt przeznaczony jest dla osób szukających pracy bądź planujących do niej wrócić po dłuższej przerwie spowodowanej chorobą, a także dla tych, którzy zamierzają zmienić swoje kwalifikacje lub nie mają koncepcji na swoją zawodową przyszłość. Jest realizowany przez Polskie Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Szpiczaka przy współpracy z Wojewódzkim Urzędem Pracy w Warszawie.

- Współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, a swoim zasięgiem obejmuje teren województwa mazowieckiego. W ramach projektu realizowany jest cykl bezpłatnych szkoleń i warsztatów - 15 szkoleń i 10 warsztatów dotyczących kompetencji zawodowych, jak też umiejętności niezbędnych przy poszukiwaniu pracy. Mają one pomóc w powrocie na rynek pracy poprzez podniesienie lub zmianę kwalifikacji zawodowych. Odbywają się kursy bukieciarstwa i florystyki, diety makrobiotycznej. Kursy komputerowe - zarówno nauka od podstaw, jak i bardziej zaawansowane, kursy języków obcych... Szkolenia, jak i warsztaty są bezpłatne dla uczestników, połączone ze wsparciem doradczo-psychologicznym.

- Są to warsztaty antystresowe, na temat twórczego i pozytywnego myślenia, motywacji do powrotu do pracy. Kursanci uczą się, jak zaprezentować swoje walory na rozmowie kwalifikacyjnej, jak założyć własną firmę...

- Niezależnie od warsztatów i szkoleń, jest możliwe uzyskanie wsparcia psychologicznego - bądź to w formie indywidualnych spotkań, bądź też spotkań grupowych. Projekt trwa od listopada ubiegłego roku, a zakończy się w lipcu przyszłego roku.

Dziękuję za rozmowę.

Szukasz pracy? Przejrzyj oferty w serwisie Praca INTERIA.PL

Praca i Zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »