Polaków biorą w ciemno

Według "Dziennika Zachodniego", Czesi zasypują Śląsk ofertami pracy. Polacy chętnie je przyjmują. Już nie tylko kopalnie poszukują górników, ale polskich pracowników biorą w ciemno największe czeskie fabryki: Skoda, Lego, Nestle. Codziennie ze Śląska do pracy do Czech wyjeżdża kilkanaście zorganizowanych grup.

- Tam jest super. Nie trzeba znać języka, nie jest aż tak ważne wykształcenie, gwarantują hotel, dopłacają do pożywienia. Są mili i płacą na czas - chwali czeskich pracodawców 50-letni Jan Bujoczek z Nakła Śląskiego. W niedzielę wyjechał na kolejny kontrakt do Piska (150 km na południe od Pragi). Od poniedziałku zaczyna pracę w firmie samochodowej produkującej elementy desek rozdzielczych.

Gazeta podkreśla, że zarobki w Czechach nie są tak wysokie, jak te oferowane w Niemczech czy Wielkiej Brytanii. Pensje zaczynają się tu od 1500 zł "na rękę". Jednak chętnych do pracy nie brakuje. Przeważa wygoda (blisko do domu) i łatwość w nawiązaniu kontaktów.

Reklama

O pracy w Czechach wie wszystko Wiktor Sitek z podwodzisławskiego Godowa. Od 21 lat codziennie wstaje przed 6 rano, by zdążyć do pracy w Ostrawie. Pracuje jako woźny w polskim konsulacie. - Dojazd do pracy zajmuje mi maksymalnie 40 minut. Najpierw rowerem, potem pociągiem. W Ostrawie jest ostatnio coraz więcej Polaków. Nie tylko pracownicy, ale nawet nasze firmy się pojawiają. Polsko- czeską izbę handlową nawet założyli - potwierdza.

Widząc coraz większe zainteresowanie polskimi pracownikami, czeskie firmy rekrutujące do pracy organizują swoje biura w Polsce. Np. w Katowicach i Bielsku otwarto filię Trenkwalder KAPPA People, która szuka obecnie pracowników do 50 największych czeskich fabryk. - Co kilka dni wysyłamy grupy pracowników do Czech, w różne regiony kraju. Od zaraz mamy 160 wolnych miejsc pracy. Szukamy chętnych m.in. do pracy w fabryce AGD, fabryce czekoladek i firm samochodowych - wylicza Sabina Sierpińska, menedżer zajmujący się rekrutacją w firmie.

Jak podaje "Dziennik Zachodni", ponad 150 ofert zatrudnienia w Czechach czeka też w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Katowicach.

PAP/Dziennik Zachodni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »