Polacy cenią sobie pracę w korporacjach

Polacy wciąż bardziej cenią pracę w korporacji niż w rodzimej firmie. - Są w stanie znieść większą anonimowość i ciągłą walkę o wyniki w zamian za lepsze zarobki - mówią eksperci do spraw rekrutacji.

Chociaż rekrutacja menedżera zagranicznego koncernu i do polskiej firmy praktycznie niczym się już nie różni, to jednak w świadomości kandydatów i pracodawców pozostało jeszcze kilka mitów na ten temat.

Pobierz PROGRAM PIT 2010

Czy są zatem jakieś różnice między pracą w korporacji zagranicznej i w polskiej? O odpowiedź poprosiliśmy ekspertów do spraw rekrutacji Work Express.

W koncernie na wyścigi

- Z obserwacji moich i kolegów z firmy z ostatniego roku wynika, że wśród kandydatów, których rekrutowaliśmy, panuje przeświadczenie, że lepiej pracować w zagranicznej firmie. Zdarzają się osoby, które zmęczone pracą w korporacji i tzw. wyścigiem szczurów szukają spokojniejszej pracy, ale nie za często - mówi Natalia Tomasiewicz, specjalista do spraw rekrutacji Work Express.

Reklama

Dodaje, że dla wielu kandydatów nie ma większego znaczenia, czy firma, w której chcą pracować jest dużą korporacją, czy nie. - Obserwuję jednak pewną prawidłowość: dla kandydatów, którzy pracują w firmach zagranicznych, w których jest im dobrze, ma znaczenie fakt, że ich firma jest zagraniczna. Z kolei dla kandydatów, którzy pracowali w polskich firmach, zazwyczaj fakt ten nie ma większego znaczenia - mówi Natalia Tomasiewicz.

Zdaniem ekspertów największą zaletą zatrudnienia w polskiej firmie jest relatywnie spokojniejsza praca. - Nie ma w nich tzw. "wyścigu szczurów" i nie ma też takiej anonimowości. Pracownicy znają się i utrzymują ze sobą relacje. Dla niektórych kandydatów to ważny wyznacznik komfortu pracy - mówi Artur Ragan, rzecznik Work Express. Do wad pracy w polskiej firmie zalicza niższe wynagrodzenie, brak sprecyzowanej ścieżki kariery, brak wdrożenia profesjonalnych narzędzi HR - systemów motywacyjnych, ścieżek karier, profesjonalnego systemu wynagrodzeń, czy opisów stanowisk pracy.

Z kolei największą wadą pracy w zagranicznym koncernie jest z pewnością stres spowodowany ciągłą walką o wyniki i anonimowość.

Oblicz swoją płacę netto. Sprawdź, ile trafia do ZUS, NFZ i US

- Zdarza się, że kandydaci przyznają, że chcą zmienić pracę, bo w korporacji, w której liczą się tylko wyniki, czują się traktowani bardzo przedmiotowo, jak trybiki w maszynie. Ci, którzy chcą pracować w koncernie, oprócz wyższych wynagrodzeń, wyliczają inne zalety: jasny i czytelny system prowizyjny (premie i nagrody roczne itp.), czy możliwość poznawania innych kultur - mówi Natalia Tomasiewicz.

Poszukujący pracy w koncernie zagranicznym zwykle liczą na wyższe pensje. - Np. księgowi pracujący w koncernach mają dużo wyższe, średnio o dwa trzy tysiące złotych, oczekiwania finansowe od tych pracujących w polskich firmach. Podobnie jest z managerami ds. marketingu. Najczęściej nie chodzi o podstawę, ale o system premiowania, który w koncernach z reguły jest dobrze skonstruowany i jasny - mówi ekspertka.

Dodaje, że Polacy bardzo cenią sobie dodatkowe bonusy, jak premie kwartalne, roczne, nagrody, systemy kafeteryjne, czy też, na stanowiskach handlowych, samochód. Nierzadko w czasie rozmowy kwalifikacyjnej pytają wprost, jakiej marki samochodem służbowym będą jeździć. - Dla wielu kandydatów to jeden z najważniejszych aspektów przy podjęciu decyzji o zmianie pracy - mówi Natalia Tomasiewicz.

Wymagania podobne, rekrutacja różna

Z obserwacji specjalistów Work Express wynika także, że w Polsce nadal trudniejsza do zdobycia jest praca w zagranicznym koncernie.

- Choćby dlatego, że stosuje się w nich wieloetapowy proces rekrutacji. Oprócz zwykłych rozmów kwalifikacyjnych, które dominują w polskich przedsiębiorstwach, koncerny zagraniczne stosują różnego rodzaju techniki i narzędzia: testy, symulacje, assessment center, testy wiedzy - mówi Natalia Tomasiewicz. Przyznaje jednak, że coraz więcej polskich firm korzysta z profesjonalnych firm doradztwa zawodowego, które pomagają w rekrutacji specjalistów i są alternatywą dla posiadania własnego profesjonalnego działu HR. .

Co ciekawe, jeśli chodzi o wymagania wobec managera zatrudnianego w polskiej, czy w zagranicznej firmie, to są one bardzo podobne. - Oba rodzaje przedsiębiorstw poszukują osób z odpowiednim wykształceniem (coraz częściej wskazywany jest konkretny kierunek i specjalizacja), doświadczeniem zawodowym na takim samym stanowisku, najlepiej w branży (najczęściej 3 do 5 lat) i znajomości języków obcych. Zagraniczne koncerny zazwyczaj wymagają znajomości dwóch języków obcych, jednego do kontaktów z klientami, drugiego do kontaktów wewnętrznych w firmie - opowiada Artur Ragan.

Pewnym paradoksem jest fakt, że choć polskie firmy są coraz bardziej wymagające, to nie zawsze ma to racjonalne uzasadnienie. - Czasem spotykamy się z takim zjawiskiem: polska firma chce zatrudnić pracownika, zamieszcza ogłoszenie, w którym wymagania są bardzo wyśrubowane i prosi nas o pomoc, bo nie zgłaszają się do niej kandydaci. Podczas wywiadu, który przeprowadzamy z zarządem firmy okazuje się, że np. tak naprawdę doświadczenie może być mniejsze, a język obcy nie jest aż tak potrzebny, bo nie będzie wykorzystywany. Zostaje umieszczony w ogłoszeniu, bo pracodawca uważa to za pewnego rodzaju "standard". Efekt jest taki, że kandydaci widząc podobne ogłoszenia polskiej firmy i znanego koncernu wybierają raczej to drugie - mówi Artur Ragan.

Zmęczeni korporacją

Wśród wieloletnich pracowników korporacji, rekruterzy wyróżniają dwa główne typy. Pierwszy to pracownicy, którzy są już zmęczeni pracą w koncernie i są zainteresowani przejściem do spokojniejszej pracy, a za taką uznają właśnie pracę w przedsiębiorstwie polskim. Drugi to osoby, które spróbowały pracy w koncernie i nie chcą z niej zrezygnować ze względu na związane z tym bonusy: szkolenia, premie, opiekę medyczną, karnety np. na basen itp. W korporacjach z pewnością lepiej czują się osoby władające językami obcymi, otwarte na inne kultury. Część kandydatów uważa, że praca w koncernach daje im również prestiż społeczny. Mówiąc kolokwialnie: fajnie jest się pochwalić rodzinie i znajomym, że pracuje się w firmie, która jest powszechnie znana i jest kojarzona z dobrobytem. Pracą w korporacjach zainteresowane są przede osoby pracujące w sprzedaży (w szczególności FMCG), IT, sektorze farmaceutycznym.

Czy warto starać się o swoją pierwszą pracę właśnie w korporacji? Zdaniem ekspertów Work Express wszystko zależy od tego, czego młody człowiek oczekuje.

- Jeśli jest ambitny, z pewnością praca w korporacji jest dla niego dużym wyzwaniem. Dodatkowo, na początku kariery zawodowej ma się zwykle dużo siły i energii i chłonie się wiedzę, a takie osoby w korporacjach bardzo pożądane. Często też pytanie nie brzmi: czy my chcemy pracować w korporacji, ale: czy korporacja będzie chciała nas przyjąć - mówi Natalia Tomasiewicz.

Co ciekawe, pracodawców, którzy chcą zatrudnić byłych pracowników korporacji, interesuje też szczególnie fakt, dlaczego ta osoba zmienia pracę. Byli pracownicy korporacji są często postrzegani jako osoby kompetentne, jeśli jednak przestają tam pracować, to pojawia się pytanie: czy osoba taka została zwolniona, bo nie podołała? Czy też były jakieś innej powody odejścia lub zwolnienia. Taki kandydat musi przygotować się na to, że powody te zostaną przez potencjalnego przyszłego pracodawcę dokładnie zweryfikowane i będą go bardzo interesować.

Czasem zdarza się też, że potencjalni pracodawcy (najczęściej właściciele małych firm) uważają, że pracownicy z korporacji to osoby "rozpieszczone", które wypaliły się już zawodowo i oprócz wysokich oczekiwań finansowych i pozafinansowych niewiele mogą dać od siebie.

Szukasz pracy? Przejrzyj oferty w serwisie Praca INTERIA.PL

Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »