Nie przystępując do testu kompetencyjnego, nie dostaniesz awansu lub premii

Pracodawca ma pełne prawo do tego, aby w każdej chwili oceniać kwalifikacje zatrudnianych osób. Nie musi też uprzedzać ich o planowanym badaniu. Eksperci ostrzegają, że podważanie zasadności przeprowadzenia testu, podobnie jak odmowa udziału w nim, nie jest w interesie pracownika. Spory w tej kwestii rozstrzyga sąd.

Jak zauważa adwokat Grzegorz Cieślik, przeprowadzenie testów kompetencyjnych wśród pracobiorców jest zgodne z art. 22 § 1 Kodeksu pracy. Pracodawca występuje jako nabywca efektów działań pracowników. Dlatego też, w każdej chwili może nakazać zatrudnionym, aby poddali się odpowiedniemu badaniu kwalifikacji zawodowych. Nie ma również obowiązku zapowiadać im tego z wyprzedzeniem.

Przedsiębiorca wyznacza bowiem cele, do realizacji których potrzebuje osób o określonych umiejętnościach i cechach zawodowych. Chcąc odnieść sukces na rynku, który nieustannie się zmienia, musi na bieżąco oceniać ich przydatność do pracy.

Reklama

- W przepisach brakuje regulacji prawnych w przypadku ewentualnego niewyrażenia zgody na wzięcie udziału w teście kompetencyjnym. Zalecam jednak, aby przystępować do tego rodzaju egzaminu, niezależnie od tego, czy w ocenie pracownika, jest on słuszny, czy też nie. Zgodnie z własnym interesem, zatrudniony nie powinien narażać się pracodawcy na zarzut, że posiada zbyt niskie kwalifikacje względem wymagań, jakie niesie ze sobą dane stanowisko pracy - mówi serwisowi agencyjnemu MondayNews, Grzegorz Cieślik.

Niewystarczające kompetencje zatrudnionych mogą być powodem pomijania ich w kontekście podwyżki, awansu lub innych form premiowania. Jeśli pracodawca uzna, że powodem niskiej jakości wykonywanych obowiązków jest brak określonych kwalifikacji pracownika, ma prawo wypowiedzieć mu umowę o pracę.

Zdaniem eksperta, kwestionowanie zasadności przeprowadzania testu kompetencyjnego lub zerwania stosunku pracy z powodu jego wyniku lub odmowy udziału w takim pomiarze umiejętności zawodowych może odbywać się na drodze postępowania cywilnego. Wówczas konieczne jest złożenie odwołania do sądu rejonowego, wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych.

- Pracodawca, przeprowadzając testy kompetencyjne, powinien odpowiednio zabezpieczyć się przed ewentualnym roszczeniem ze strony zatrudnionych, którzy mogą być nieusatysfakcjonowani z powodu osiągniętych wyników. W tym celu musi zapewnić maksymalną wiarygodność i obiektywność takiego badania. W mojej ocenie, najlepszym rozwiązaniem jest zlecenie dokonania konkretnej diagnozy umiejętności zawodowych specjalistom z branży rekrutacyjnej - podkreśla Cieślik.

Należy pamiętać, że wynik testu kompetencyjnego każdej osoby jest informacją poufną. Pracodawca nie ma prawa przedstawiać go innym pracobiorcom. Zgodnie z art. 23 Kodeksu cywilnego, w przypadku naruszenia dobra osobistego pracownika, a za takie można uznać jego kwalifikacje zawodowe, zatrudnionemu przysługuje roszczenie o dopełnienie czynności zmierzających do usunięcia zaistniałej szkody. Taki pracodawca może zostać zobowiązany np. do złożenia określonego oświadczenia w miejscu pracy.

- Zgodnie z art. 94 ust. 9a Kodeksu pracy, pracodawca lub upoważniony przez niego podmiot, jest zobligowany do prowadzenia dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy. Pracownik ma prawo poznać własne wyniki testu kompetencyjnego, ponieważ te informacje są zawarte w jego firmowych aktach i stanowią dane osobowe. Prawo do ich kontroli wynika z art. 32 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych. W przypadku ewentualnego sporu, z żądaniem ujawnienia wyników testu może zwrócić się też sąd rejonowy, wydział pracy i ubezpieczeń społecznych - podsumowuje adwokat Grzegorz Cieślik.

MondayNews
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »