Nad Sekwaną coraz więcej ofert "tylko dla Polaków"
Liczba ofert pracy we Francji dla polskich fachowców wzrosła o niemal 30 proc. względem poprzedniego roku i ciągle rośnie - podają eksperci rynku pracy z agencji Work Express.
Wzrost zatrudnienia najwyższy jest w przemyśle (+28,4 proc.), na drugim miejscu plasują się usługi (+10,8 proc.). Zatrudnienie pracowników tymczasowych w handlu i budownictwie wzrosło do odpowiednio 7,8 proc. i 7,4 proc., a w transporcie o ponad 5 proc. w porównaniu do marca 2010 roku. Regiony najczęściej zatrudniające tymczasowych pracowników z Polski to Centre, Franche-Comté, Kraj Loary, Górna Normandia, Lazurowe Wybrzeże, Rhone-Alpes oraz Bretania.
Polscy fachowcy budowlani dali się poznać przy okazji budowy terminala na lotnisku de Gaulle'a i tunelu autostrady A1 na północ od Paryża. Uczestniczyli również m.in. w remoncie budynku francuskiego parlamentu, ministerstwa finansów, paryskich komend żandarmerii oraz szpitali.
- Nasza specjalność, czyli "budowlaniec z Polski", to nad Sekwaną znak jakości i właśnie w branży budowlanej mamy teraz najwięcej ofert pracy. Nasi klienci czasami pół żartem pytają, czy na pewno fachowcy, którzy do nich trafią, są narodowości polskiej, bo inaczej nie złożą kolejnego zamówienia. Pracownicy z innych krajów nie pracują tak wydajnie, jak nasi. Ponadto większość naszych specjalistów potrafi wykonać kilka różnych robót. Dobrym przykładem są polscy spawacze, z których większość zna kilka technik spawalniczych, więc mogą pracować na różnych odcinkach tego samego projektu - mówi Artur Ragan, rzecznik Work Express.
- Francuskie płace i koszty życia są konkurencyjne, bo zbliżone do niemieckich, ale norma czasu pracy to 152 godziny miesięcznie, a nie 170. Do tego dochodzą jedne z najlepiej płatnych w Europie nadgodzin - twierdzi Michał Soja, menadżer Work Express.
Czytaj Raport Specjalny Biznes INTERIA.PL o pracy za granicą
Fachowiec znad Wisły we Francji może zarobić do 1900 euro miesięcznie na rękę. Na najwyższe płace w kraju nad Sekwaną mogą liczyć fachowcy, których Francuzi potrzebują najbardziej, a są to: budowniczy tuneli, spawacze, dekarze oraz monterzy rur. Mogą oni liczyć na zarobki od 1600 do 1900 euro netto. Nieco mniej, bo 1500-1600 euro wypłaty otrzyma monter konstrukcji drewnianych oraz lakiernik czy blacharz. Miejsca pracy nad Loarą czekają również na: cieśli, stolarzy, murarzy, operatorów sprzętu ciężkiego, hydraulików, malarzy, tapeciarzy, monterów paneli solarnych oraz elektryków.
Francja oferuje Polakom nie tylko więcej dobrze płatnych posad, ale kusi też urokami życia.
- Budowlańcy pracujący w niewielkiej miejscowości na wybrzeżu atlantyckim poprosili nas pewnego dnia o przeniesienie do miejsca zakwaterowania bliżej oceanu. Zapytaliśmy ich o przyczyny, czy źle im się mieszka w dotychczasowym lokum. Odpowiedzieli, że domek jest w porządku, ale sporo czasu poświęcają na przejazd z kwater na plażę i transportowanie desek jest zbyt kłopotliwe. Przez chwilę zastanawialiśmy się, o jakie deski chodzi, ale wyjaśnili, że po przyjeździe nad Atlantyk zasmakowali w windsurfingu i zaopatrzyli się na miejscu w sprzęt. I stąd prośba - mówi Artur Ragan.
Do wyjazdu za chlebem nad Sekwaną zachęcają nie tylko wysokie zarobki, ale też znacznie mniejsze niż gdzie indziej wymagania językowe. Wystarczy już bowiem podstawowa znajomość języka francuskiego. Możliwość porozumienia się z francuskim przełożonym oraz udokumentowane trzyletnie doświadczenie zawodowe pozwoli pracownikowi znad Wisły znaleźć nieźle płatną pracę. Zwłaszcza, że w kompletowanych przez Work Express ekipach budowlanych zwykle jest ktoś biegle mówiący po francusku.
