Kolejarze odejdą, biorąc z sobą 301 milionów złotych

3300 pracowników PKP Cargo zapisało się do programu dobrowolnych odejść - poinformowała spółka w komunikacie. 15 stycznia br. minął termin zapisów do programu. Pierwotnie PKP Cargo szacowało, że może z niego skorzystać 1300 osób.

Jak informuje PKP Cargo obecnie wszystkie wnioski będą analizowane pod kątem wpływu odejścia poszczególnych pracowników zgłaszających się do programu na prawidłowe funkcjonowanie spółki. Ostateczna liczba osób, która skorzysta z programu będzie znana 26 stycznia. 

"Warunkiem skorzystania przez pracownika z programu dobrowolnych odejść jest, bowiem uzyskanie zgody pracodawcy, a to uwarunkowane jest zagwarantowaniem dalszej płynnej realizacji zadań w danym obszarze" - zaznaczono w komunikacie.

"Dobrą sytuację finansową spółki postanowiliśmy wykorzystać przeprowadzając programu dobrowolnych odejść. Między innymi w ten sposób przygotowujemy PKP Cargo do dalszej ekspansji rynkowej z korzyścią dla akcjonariuszy, pracowników i naszych klientów" - powiedział cytowany w komunikacie prezes PKP Cargo Adam Purwin. 

Reklama

W związku dużym zainteresowaniem programem dobrowolnych odejść ze strony pracowników Grupy PKP Cargo zwiększona została pula środków przeznaczonych na ten cel z ok. 90 mln do 301 mln zł. 

Program dobrowolnych odejść to oferta rozwiązania umowy o pracę na niestandardowych warunkach. Pracownicy samodzielnie podejmują decyzję o przystąpieniu do programu i po uzyskaniu zgody pracodawcy odchodzą z pracy, otrzymując dodatkową gratyfikację. Umowy tych pracowników są rozwiązywane "z przyczyn niedotyczących pracownika", co - zgodnie z ustawą z dnia 13 marca 2003 roku o szczególnych zasadach rozwiązywania stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników - uprawnia do uzyskania zabezpieczenia socjalnego w postaci między innymi zasiłku dla bezrobotnych, a po spełnieniu odpowiednich kryteriów wieku i stażu pracy - także do ubiegania się o świadczenie przedemerytalne. 

Oprócz uzależnionej od stażu pracy ustawowej odprawy przysługującej pracownikom, uczestnicy programu otrzymają dodatkową rekompensatę, której wysokość jest uzależniona od tego, czy i jaką gwarancją zatrudnienia objęty jest dany pracownik. 

Pracownicy zatrudnieni na podstawie umowy o pracę na czas określony i nieobjęci żadną gwarancją zatrudnienia, oprócz ustawowej odprawy otrzymają dodatkowo połowę miesięcznego wynagrodzenia. Z kolei pracownicy bez gwarancji zatrudnienia, ale posiadający umowę o pracę na czas nieokreślony, oprócz ustawowej odprawy otrzymają dodatkowo 5-krotność miesięcznego wynagrodzenia. 

Ci pracownicy, którym na podstawie paktu gwarancji pracowniczych (pakt gwarancji pracowniczych został zawarty z pracownikami przed debiutem giełdowym spółki - PAP) przysługuje 4-letnia gwarancja zatrudnienia, otrzymają oprócz ustawowej odprawy w ramach programu rekompensatę w wysokości 11 miesięcznych pensji. 

Pracownicy objęci 10-letnią gwarancją zatrudnienia otrzymają dodatkową rekompensatę o równowartości 33 miesięcznych pensji, czyli łącznie z ustawową odprawą, otrzymają do 36-krotności wynagrodzenia. Ponadto, jak poinformowała PKP Cargo w przypadku niektórych pracowników posiadających uprawnienia do świadczeń z systemu zabezpieczenia społecznego, kwoty odpraw będą ustalone indywidualnie z uwzględnieniem ich sytuacji oraz przy zachowaniu maksymalnych limitów wskazanych powyżej. 

Program dobrowolnych odejść wprowadzony był również w spółce zależnej PKP Cargo - PKP Cargo Tabor (zajmuje się ona naprawą taboru spółki - PAP) zatrudniającej teraz blisko 3 tysiące osób. Grupa PKP Cargo zatrudnia teraz 26 tys. osób.

- - - - -

Prezes PKP Intercity odwołany. Walne zgromadzenie spółki podjęło decyzję, że Marcin Celejewski nie będzie już stać na czele spółki.
Nowym prezesem został Jacek Leonkiewicz. Odpowiadał on dotychczas za prywatyzację w spółce - matce, PKP S.A. Jak mówi rzeczniczka PKP Katarzyna Mazurkiewicz, Celejewski odszedł na własną prośbę. Mazurkiewicz wyjaśniła, że obejmując to stanowisko deklarował, że będzie je piastować przez określony czas. Walne zgromadzenie uznało, że czas rozwiązania umowy nastąpił po pomyślnym uruchomieniu szybkich pociągów Pendolino.
W skład nowego zarządu wejdzie także Magdalena Zajączkowska-Ejsymont, która była członkiem rady nadzorczej.
Marcin Celejewski pozostanie w zarządzie PKP Intercity. Będzie odpowiadać między innymi za relacje z najważniejszymi kontrahentami spółki. (IAR)

PAP/IAR
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »