Emilewicz: Zniknie 30 proc. zawodów

​Najnowsze badania wskazują, że w ciągu czterech-pięciu lat zniknie 30 proc. zawodów, które są dzisiaj wykonywane na świecie - powiedziała minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.

Minister wzięła udział w panelu "Rewolucja technologiczna", który odbył się w ramach pierwszego dnia Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

- Najnowsze badania wskazują, że w horyzoncie czterech-pięciu lat zniknie 30 proc. zawodów, które są dzisiaj wykonywane na świecie. Jest to perspektywa, która nakazuje nam już dzisiaj bardzo aktywnie myśleć (...) o kreatywnym, dobrym podejściu do edukacji, aby rynek był nasycony tymi, którzy będą w stanie nie tylko być odbiorcami nowych technologii, ale także będą je kreować - zaznaczyła Emilewicz.

Reklama

Odnosząc się do pytania o produkty przyszłości, zaliczyła do nich urządzenia związane z internetem rzeczy, zwłaszcza funkcjonujące w przemyśle. - Wszystko to, co sprawi, że produkcja stanie się jeszcze bardziej zoptymalizowana, przez co będziemy mogli przewidywać pewne procesy, programować je, przewidywać awaryjność i redukować ją do takiego stopnia, że produkcja będzie tańsza, mniej zasobochłonna - zauważyła. Dodała, że będzie to miało wpływ na to, jak będzie wyglądało nasze społeczeństwo.

Uczestnicząca w panelu wiceprezes firmy farmaceutycznej MSD w Europie Środkowo-Wschodniej Gabriele Grom powiedziała, że przełomem technologicznym w opiece zdrowotnej jest możliwość odczytania ludzkiego genomu.

- Udało nam się o wiele lepiej zrozumieć wiele chorób, a bogactwo danych, do jakich uzyskaliśmy dostęp, ma bardzo istotne znaczenie w naszej pracy. Doszło do rewolucji w sposobie wytwarzania nowych produktów - powiedziała Grom.

Wyjaśniła, że firmy poszukujące przełomowych terapii mogą prowadzić badania o wiele bardziej efektywnie, znacznie szybciej, a jednocześnie zmierzają w kierunku medycyny spersonalizowanej. Podała przykład biomarkerów w terapii raka, dzięki którym można już dziś przewidzieć, czy dane leczenie będzie skuteczne u konkretnego pacjenta, a w efekcie można lepiej dobrać terapię.

- Pacjenci mają znacznie lepszy wybór, jeśli chodzi o leczenie. Skutki zastosowanych metod mogą znacząco różnić się od siebie, a w przypadku raka odpowiedni wybór metody ma kluczowe znaczenie. Bardzo ważną rolę odgrywa również czas - zaznaczyła.

Ekonomista Justin Yifu Lin z Uniwersytetu w Pekinie zwrócił uwagę, że przed rewolucją przemysłową światowa gospodarka była w stagnacji. - Średnio dochód na osobę rósł rocznie tylko o 0,05 proc. Oznacza to, że 1400 lat trwało, żeby podwoić PKB. Obecnie w krajach o wysokim dochodzie średnio (...) potrzeba tylko 35 lat - zaznaczył. Według niego było to możliwe tylko dzięki rewolucji technologicznej.

Ekonomista ocenił, że technologia pomoże rozwiązać wiele problemów, przed którymi stoi świat, takich jak zmiany klimatyczne. - Jeżeli chcemy poradzić sobie ze zmianami klimatycznymi, potrzebujemy nowych technologii, nowych zielonych technologii, które zastąpią stare źródła energii, takie jak węgiel. Technologia nie tylko poprawia nasze życie, ale pozwala radzić sobie z wyzwaniami - powiedział.

Zwrócił przy tym uwagę, że nowe technologie powodują polaryzację w społeczeństwie, dlatego ważne jest też znalezienie rozwiązania, aby przynosiły korzyść każdemu.

Nowe technologie, digitalizacja, robotyzacja i sztuczna inteligencja znalazły się wśród wiodących tematów tegorocznego Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

PAP Kurier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »