Bezrobocie spada, ale coraz wolniej
W sierpniu, już czwarty miesiąc z rzędu, obniżył się wskaźnik rynku pracy informujący z wyprzedzeniem o zmianach w wielkości bezrobocia. Skala spadku była najmniejsza z dotychczas odnotowanych. W najbliższym czasie można spodziewać się dalszego spadku bezrobocia, jednak w coraz wolniejszym tempie - ocenia Maria Drozdowicz z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC.
W lipcu - dane te brane są pod uwagę do wskaźnika za sierpień - przedsiębiorstwa pozytywnie oceniały ogólny klimat koniunktury w przetwórstwie przemysłowym, choć w prognozach dotyczących wielkości zatrudnienia przeważał odsetek firm wskazujących na redukcję zatrudnienia w nadchodzących miesiącach.
Branże, w których prognozowane są największe spadki zatrudnienia związane są z przemysłem tekstylnym i odzieżowym, produkcją mebli oraz w przedsiębiorstwach prowadzących działalność w zakresie poligrafii i reprodukcji zapisanych nośników informacji.
Największy wzrost zatrudnienia przewidują producenci urządzeń elektrycznych. Badania IRG SGH wskazują na pogorszenie klimatu koniunktury w przetwórstwie przemysłowym, głównie ze względu na negatywne oddziaływanie zwykle występujących w lipcu czynników o charakterze sezonowym, połączone z brakiem pozytywnego oddziaływania czynników o charakterze cyklicznym. Oceny na temat zatrudnienia są nadal pozytywne, natomiast prognozy na najbliższe miesiące coraz bardziej stonowane.
- W dalszym ciągu obserwujemy spadek liczby ofert pracy trafiających do urzędów pracy - komentuje wyniki badania Maria Drozdowicz. Lipiec był czwartym z kolei miesiącem, w którym odnotowano zmniejszony napływ ofert zatrudnienia (wyjątkowy był jedynie maj).
W ujęciu miesięcznym od kwietnia do lipca, strumień napływu ofert pracy kurczył się średnio o 8 proc., zaś w skali ostatniego roku liczba ofert pracy trafiających do powiatowych urzędów pracy zmalała o ponad 25 tys., co oznacza 30-proc. spadek w skali roku.
Na rynku internetowych ogłoszeń o pracy tendencja do ich spadku nie jest aż tak wyraźna i trwała. W ubiegłym miesiącu ofert pracy nie przybywało, zaś teraz, podobnie jak w przypadku ogłoszeń trafiających do powiatowych urzędów pracy, ich liczba zmniejszyła się. To pierwszy tak wyraźny spadek liczby ogłoszeń ukazujących się na portalach internetowych. Przed rokiem w sezonie letnim liczba ofert dynamicznie się zwiększała.
- Może to być oznaką - ocenia Drozdowicz - nasycania się rynku pracy i tym samym perspektywą braku dalszego wzrostu popytu na nowych pracowników.
W ubiegłym miesiącu liczba ofert spadła niemal we wszystkich województwach. Symboliczny wzrost odnotowano jedynie w woj. warmińsko-mazurskim i lubelskim. Najwięcej ofert, zarówno w ujęciu liczbowym, jak i procentowym ubyło w woj. śląskim. Znaczny spadek liczby zgłaszanych przez przedsiębiorców wakatów obserwuje się jednak również w mazowieckim, zachodniopomorskim, dolnośląskim i małopolskim, a więc w regionach, w których liczba ogłoszeń o zatrudnieniu dotychczas szybko się zwiększała.
W przekroju ofert według kategorii branżowych silny spadek, niewynikający jedynie ze zmian sezonowych, notuje się w budownictwie, przy pracach związanych przede wszystkim z budową dróg, a także w doradztwie. Nieco mniejszy spadek odnotowano w edukacji i zarządzaniu kadrami (human resources). Zauważalny spadek wystąpił również w liczbie nowo powstających etatów w administracji państwowej.
Tym samym, jest coraz więcej branż i zawodów, w których obserwuje się widoczny spadek liczby ofert pracy, choć w większości, nadal jest ich więcej niż przed rokiem.
Ze względu na rodzaj wykształcenia utrzymują się wolne miejsca pracy dla osób z wykształceniem wyższym technicznym, w szczególności dla informatyków i specjalistów od badań i analiz, mniej dla budowlańców z wyższym wykształceniem. Gorzej wygląda sytuacja w przypadku osób poszukujących pracy o wykształceniu wyższym humanistycznym, w szczególności prawników oraz ekonomistów i finansistów. W tej grupie zawodów większym zapotrzebowaniem cieszą się obecnie na rynku pracy osoby z dyplomem z zakresu marketingu, zarządzania lub administracji.
Podstawowe strumienie na rynku pracy, tj. napływ nowych bezrobotnych oraz osób wyrejestrowujących się z tytułu podjęcia zatrudnienia charakteryzują się w ostatnich miesiącach wyraźnie mniejszymi zmianami. Oznacza to zmniejszenie rotacji wśród uczestników rynku pracy.
Od kwietnia br. spada liczba nowo rejestrujących się bezrobotnych. Jednocześnie ubywa bezrobotnych odpływających z bezrobocia w związku z podjęciem zatrudnienia. Choć oba procesy przebiegają z różnym natężeniem, to można przypuszczać, iż spora część zatrudniania odbywa się bez pośrednictwa urzędów pracy, czemu sprzyja okres wzmożonych prac sezonowych w budownictwie, rolnictwie i przemyśle przetwórczym.
Ponadto można sądzić, iż zwiększa się zatrudnienie w szarej strefie. W lipcu br., w porównaniu do czerwca, napływ bezrobotnych istotnie się nie zmienił, natomiast w porównaniu do lipca 2010 roku był mniejszy o blisko 20 proc.. Z kolei, odpływ bezrobotnych z tytułu podjęcia pracy spadł w lipcu w ujęciu miesięcznym o 4 proc., ale rok do roku zmalał o ponad 14 proc.
Ponownie odnotowano spadek liczby osób bezrobotnych będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy, choć był on mniejszy niż w poprzednich miesiącach. W lipcu br. największy spadek odnotowano wśród bezrobotnych młodych (do 25. roku życia) oraz bezrobotnych bez kwalifikacji zawodowych.
Utrzymuje się również powolny spadek liczby bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy. Zauważalna staje się również tendencja spadkowa wielkości wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych. Czerwiec był czwartym miesiącem spadków, przy największej skali zmian, w porównaniu do maja br. wielkość wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych spadła o ponad 3 proc.
Maria Drozdowicz, BIEC Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych