Zarobki Polaków: Regiony dogonią Warszawę?

Wszelkie uogólnienia typu podział na "Polskę A" i "Polskę B" już dawno zawiodły, gdy mowa o wynagrodzeniach w regionach kraju.

Jak pokazuje najnowszy Raport Płacowy firmy Advisory Group TEST Human Resources, zarobki w stolicy są wyższe niż w jakimkolwiek innym mieście w Polsce, ale sytuacja w regionach nie jest już tak oczywista.

Reszta województwa mazowieckiego płaci znacznie mniej, co przekłada się na średnie wynagrodzenia (szczególnie na stanowiskach robotniczych). Nieco inaczej jest w Wielkopolsce, gdzie ze względu na obecność dużych rodzimych, jak i zachodnich przedsiębiorstw produkcyjnych oraz bliskość Niemiec, zarobki w całym regionie są na wyższym poziomie niż w reszcie kraju.Oblicz swoją płacę netto. Sprawdź, ile trafia do ZUS, NFZ i US

Na drugim biegunie są województwa Polski wschodniej, choć i tu są wyjątki. Podkarpacie ściągnęło w ostatnich latach wielu zachodnich producentów do tzw. "doliny lotniczej" oraz dostawców z branży motoryzacyjnej, którzy sprawili, że tamtejsze wynagrodzenia mocno odstają od obiegowej opinii "biedniejszych regionów". Co ciekawe, zarobków na podobnym poziomie mogą spodziewać się także pracownicy na Dolnym Śląsku, pomimo tradycyjnie wysokiego uprzemysłowienia tego regionu.

Reklama

Zobaczmy teraz, jak wyglądają różnice między regionami w wynagrodzeniach na przykładowych stanowiskach. Na wszystkich szczeblach kariery wynagrodzenie na Mazowszu jest znacznie wyższe niż w pozostałych regionach, szczególnie widoczne jest to wśród ekspertów. Przykładowo specjalista ds. controllingu finansowego w firmach z Warszawy może zarabiać ok. 8,5 tys. zł brutto, podczas gdy przeciętne wynagrodzenie na tym stanowisku dla całej Polski to ok. 3 tys. zł mniej. Wyraźnie wyższe od średnich ogólnopolskich (wyliczanych bez Warszawy, w której płace znacznie odbiegają od innych ośrodków miejskich kraju, co jest typowe dla wielu stolic) są także zarobki pracowników w Wielkopolsce. Na stanowisku mistrza produkcji (kierownika zmiany) czy specjalisty ds. BHP można zarobić nawet na poziomie wynagrodzeń Mazowsza lub więcej.

Pensje na południu kraju są zazwyczaj na poziomie średnich krajowych lub nawet niższe: na Śląsku stanowiska produkcyjne (mistrz produkcji) i okołoprodukcyjne (liniowy kontroler jakości) są opłacane o kilkaset złotych mniej niż średnia.

Czy z biegiem czasu możemy spodziewać się zmniejszania dysproporcji pomiędzy regionami? Poza obserwowanym już teraz nadrabianiem różnic w wynagrodzeniach województw podkarpackiego czy łódzkiego, nie ma raczej na to szans. Dlaczego? Ponieważ regiony te straciłyby wtedy jeden ze swych największych atutów przy pozyskiwaniu inwestycji - tańszą siłę roboczą.

Szymon Smoliński, konsultant w Dziale Analiz i Raportów Płacowych Advisory Group TEST Human Resources, AT

Szukasz pracy? Przejrzyj oferty w serwisie Praca INTERIA.PL

Kariera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »