Płace w IT biją kolejne rekordy, ale są i wyzwania w rekrutacji

Praca w IT to od kilku lat jedna z najlepiej opłacanych branż. Płace w tym sektorze rynku pracy zyskują na atrakcyjności, a jak wynika z nowego raportu Grafton Recruitment & QiBit, na żadnym ze 130 analizowanych stanowisk nie odnotowano spadku płac w porównaniu do ubiegłego roku.

Z danych Grafton Recruitment & QiBit wynika, że aż 65 proc. pensji w IT wzrosło w ostatnich miesiącach. Nie dziwi więc, że do 350 tysięcy specjalistów IT co roku chce dołączyć ok. 26 tysięcy kolejnych kandydatów. Rozpoczynających studia na kierunkach informatycznych jest sporo, ale jak dowodzą różne dane światowe, to nadal za mało osób.

W Unii Europejskiej ograniczanie deficytu programistów zaczęto zauważać w 2018 r. Jak podawała pół roku temu szkoła programowania Kodilla do 2020 r. ten deficyt wyniesie 1 mln, a 600 tys. wakatów tylko w Polsce. Nawet 10 lat ciągłej edukacji informatyków może nie wystarczyć.

Reklama

Jakich specjalistów brakuje najbardziej?

Okazuje się, że w każdym mieście w Polsce jest problem ze znalezieniem chętnych do pracy na stanowiskach takich jak m.in. specjalista ds. bezpieczeństwa systemów, specjalista tzw. drugiej i trzeciej linii wsparcia, fullstack developer, java delevoper oraz robotics process automation delevoper.

Skutkuje to dużą różnicą wynagrodzeń w stosunku do roku ubiegłego np. w przypadku fullstack developerów. Ich płaca maksymalna wzrosła nawet o 4000 zł brutto osiągając maksymalnie 19 000 zł. Nie dziwi to, gdy weźmiemy pod uwagę, że w każdym dużym polskim mieście jest ich zdecydowanie za mało.

Java delevoper natomiast zarobi w 2019 r., w zależności od miasta, nawet 15 - 20 proc. więcej niż w 2018 r., choć w tej specjalizacji ekspertów jest relatywnie dużo - nawet 11 000 osób w samej tylko Warszawie.

W związku z wakatami na blisko 40 proc. stanowisk dla specjalistów ds. bezpieczeństwa systemów, oni również mogą liczyć na znaczne podwyżki i płace w przedziale od 9000 zł do nawet 16 000 zł brutto. Z jakimi jeszcze wyzwaniami, poza niedoborem "rąk do pracy", mierzy się sektor IT?

- Widzę trzy najważniejsze: nadążanie za zmianami, czyli szybsze nadrabianie dystansu między najnowszymi technologiami, a środowiskami produkcyjnymi organizacji, które te technologie wykorzystują. Drugie to zmiana w świadomości organizacji, czyli powszechna wiedza, że developer oprogramowania to nie "informatyk" - komentuje Bartosz Dziewierski, IT contracting director w QiBit. Podkreśla on, że "informatyk" to nie analityk zajmujący się hurtowaniami danych, ani zaawansowany konsultant BI. - Trzecim wyzwaniem jest kształcenie kadr. Konieczne jest tworzenie programów dokształcania zarówno w firmach, które mają duże zapotrzebowanie na specjalistów IT, jak i współpraca pracodawców z uczelniami wyższymi - podkreśla. (...)

Raport został przygotowany na podstawie próby badawczej wynoszącej 6783 osób.

Więcej informacji na www.pulshr.pl

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »