Kobiety muszą pracować 59 dni dłużej

Mogłoby się wydawać, że dyskryminacja względem płci nie jest już problemem, szczególnie w wysoce rozwiniętych krajach Unii Europejskiej. Okazuje się jednak, że nadal pozostaje ona punktem wysoce dyskusyjnym, o którym przy okazji Europejskiego Dnia Równości Wynagrodzeń przypomniała Komisja Europejska. Zaprezentowała ona wyniki badania Eurostat przedstawiającego średni i dedykowany poszczególnym państwom wskaźnik nierówności płac kobiet i mężczyzn - tzw. gender pay gap.

Co to jest wskaźnik nierówności płac?

Gender pay gap to proporcja odzwierciedlająca różnice w wysokości wynagrodzeń - stawek godzinowych obowiązujących w przypadku kobiet i mężczyzn na analogicznych, zajmowanych przez nich stanowiskach. Przykrą prawidłowością jest przy tym jednak, że średnia płaca kobiet jest wciąż niższa od średniego wynagrodzenia uzyskiwanego przez mężczyzn. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest m.in. niedoszacowanie kompetencji i umiejętności kobiet oraz segregacja na rynku pracy. Najpoważniejszymi czynnikami jest jednak wciąż dyskryminacja oraz panujące w społeczeństwach stereotypy.

Reklama

59 dni więcej

Według danych opublikowanych przez Komisję Europejską, różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn lub różnica pomiędzy wynagrodzeniem za godzinę pracy kobiet i mężczyzn w UE wynosi 16,2 proc. Odpowiada to wartości 59 dni, które muszą przepracować kobiety, aby ich zarobki zrównały się z zarobkami mężczyzn.

Liczba dodatkowych dni, jakie musiałyby przepracować kobiety, by ich zarobki zrównały się z wynagrodzeniami mężczyzn wyznacza jednocześnie datę 28 lutego, który został przyjęty jako Europejski Dzień Równości Wynagrodzeń.

- Europejski Dzień Równości Wynagrodzeń przypomina nam o nierównej sytuacji kobiet na rynku pracy. Co prawda różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn zmniejszyła się w ciągu ostatnich lat, ale nie jest to wcale powód do zadowolenia. Różnice w wynagrodzeniach są nadal bardzo duże i zmniejszyły się one raczej w wyniku obniżenia się wynagrodzeń mężczyzn, a nie wzrostu wynagrodzeń kobiet - powiedziała wiceprzewodnicząca Viviane Reding, komisarz UE ds. sprawiedliwości. - Zasada równości wynagrodzeń za taką samą pracę jest zapisana w traktatach UE od 1957 r. Nadeszła pora, aby była ona powszechnie stosowana w praktyce. Musimy podjąć wspólne działania, aby osiągnąć wyniki dotyczące nie tylko Dnia Równości Wynagrodzeń, ale wszystkich 365 dni w roku! - dodała.

Wskaźniki w państwach członkowskich

W latach poprzednich współczynnik gander pay gap wynosił około 17 proc., jednak nieznaczna tendencja spadkowa spowodowana jest raczej spowolnieniem gospodarczym - np. problemami sektorów zdominowanych głownie przez mężczyzn, jak budownictwo - aniżeli podwyższeniem poziomu wynagrodzeń kobiet i polepszeniem warunków ich pracy.

Poszczególne państwa członkowskie znacznie różnią się od siebie w kontekście wysokości wskaźnika nierówności wynagrodzenia wśród kobiet i mężczyzn. Badania Eurostat wskazały, że znaczna część krajów UE wykazuje gander pay gap poniżej 10 proc. Do grona tych państw należy: Słowenia (0,9 proc.), Rumunia (8,8 proc.), Polska (4,5 proc.), Włochy (5,3 proc.), Luksemburg (8,7 proc.). Poniżej unijnej średniej znajdują się także: Belgia (10,2 proc.), Bułgaria (13,0 proc.), Dania (16,0 proc.), Irlandia (13,9 proc.), Francja (15,6 proc.), Łotwa (15,5 proc.), Litwa (14,6 proc.), Malta (13,4 proc.), Portugalia (12,8 proc.), Szwecja (15,4 proc.).

Najwyższe wskaźniki odnotowano natomiast w następujących krajach: Hiszpania (16,2 proc.), Cypr (16,8 proc.), Węgry (17,6 proc.), Holandia (17,8 proc.), Wielka Brytania (19,5 proc.), Słowacja (19,6 proc.), Finlandia (20,3 proc.), Czechy (21,6 proc.), Grecja (20,0 proc.), Niemcy 22,3 proc.), Austria (24,0 proc.) oraz Estonia (27,7 proc.).

Komisja, informując o średniej wewnątrzwspólnotowej oraz wskaźnikach osiąganych w poszczególnych krajach członkowskich, pochwaliła jednocześnie konkretnych przedsiębiorców za ich starania na rzecz zniwelowania różnic w wynagrodzeniach. Za przykład podano m.in.:

- niemieckie przedsiębiorstwo z branży medialnej Axel Springer AG, które zainicjowało projekt "Chancen:gleich!" ("Równe szanse!") - program rozpoczęto w 2010 r. w celu zwiększenia liczby kobiet na stanowiskach kierowniczych do 30 proc. w ciągu 5-8 lat;

- Kleemann Hellas SA, grecki producent wind zamierza zwiększyć liczbę kobiet zatrudnionych w działach sprzedaży i wsparcia technicznego, przełamać stereotypy i przeciwdziałać segregacji ze względu na płeć - dzięki projektowi "Różnorodność zasobów ludzkich i równość płci" zwiększył się odsetek kobiet zatrudnionych w dziale sprzedaży z 5 proc. w 2004 r. do 30 proc. w 2012 r.;

- projekt litewskiego operatora telefonii komórkowej Omnitel "Tworzenie przyjaznego dla rodziny środowiska pracy w przedsiębiorstwie", który ma na celu wprowadzenie do kultury organizacyjnej możliwości pogodzenia życia zawodowego z prywatnym poprzez oferowanie swoim pracownikom możliwości elastycznego czasu pracy, co zwiększyło odsetek kobiet na stanowiskach kierowniczych.

Skarbiec.biz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »