Wlk. Brytania: Zajęcie dla Polaków w przetwórniach żywności

W brytyjskich zakładach przetwarzających żywność pracuje wielu Polaków. Nasi rodacy zajmują się pakowaniem ciastek, kanapek oraz innych produktów spożywczych. Dzięki nocnym zmianom i dużej liczbie nadgodzin można zarobić nawet 400 funtów tygodniowo (ok. 2100 zł; 1 funt = 5,2663 zł wg tabeli kursów średnich NBP z 19.11.2014 r.).

Zajęcie do łatwych nie należy. Trzeba być gotowym na ciężką pracę w systemie trzyzmianowym, nierzadko w niskich temperaturach. Wymagania stawiane pracownikom nie są zbyt wygórowane. Wystarczy podstawowa znajomość języka i niewielkie doświadczenie na produkcji lub przy pakowaniu produktów, choć to ostatnie nie zawsze jest konieczne. Kandydat na pracownika musi być sprawny fizycznie. Stojąca praca przy taśmie nie sprzyja osobom cierpiącym na dolegliwości związane z bólem nóg i kręgosłupa.

Najwięcej ofert w tej branży dotyczy pracy przy produkcji żywności oraz pakowaniu i foliowaniu produktów. Choć oferowane stawki oscylują wokół ustawowego minimum (6,50-7 funtów/godz.), to i tak można nieźle zarobić, głównie z uwagi na dużą liczbę nadgodzin oraz bonusy za pracę w weekendy oraz w godzinach nocnych. Pracodawcy przewidują też dodatkowe pieniądze za pełną dyspozycyjność w ciągu tygodnia.

Reklama

Wymagana wszechstronność

Jedną z osób zatrudnionych w tej branży jest Janusz z Lincoln. - Pakuję ciastka w fabryce Laurence'a, która dostarcza swe produkty do największych sieci supermarketów w Wielkiej Brytanii - mówi chłopak. - Pracuję cztery dni w tygodniu po 11 godzin, a potem przez następne trzy odpoczywam. Zdarza się jednak, że przychodzę do pracy przez cały tydzień. Ma to miejsce w okresie zwiększonych zamówień.

Pracownik zakładu przetwarzającego żywność musi się wykazać sporą wszechstronnością. Oznacza to gotowość do pracy na wielu stanowiskach. - Moje obowiązki nie ograniczają się tylko do pakowania gotowych produktów na taśmie - mówi Janusz. - Zajmuję się też porządkowaniem i sprzątaniem linii produkcyjnej oraz myciem maszyn i urządzeń. Są dni, kiedy trafiam na magazyn i przygotowuję towar do wysyłki.

W okresie zwiększonych zamówień, w godzinach nocnych uruchamiana jest trzecia zmiana, a zakład zasila spora grupa pracowników z agencji. Najlepsi spośród nich mają potem szanse na stały kontrakt.

Pakowanie kanapek

Pracowników branży spożywczej regularnie poszukuje firma Solway Foods, dostawca kanapek do brytyjskich supermarketów Sainsbury's, Tesco i Morrisons. Ostatnia rekrutacja dotyczyła pracy przy pakowaniu i foliowaniu produktów w zakładzie w Worksop, w regionie Nottinghamshire. Solway Foods zatrudnia obecnie na Wyspach około 1,5 tys. pracowników w pełnym i niepełnym wymiarze godzin pracy. Należąca do 2 Sisters Food Group Solway Foods działa na rynku już od 25 lat. Zainteresowanych podjęciem zatrudnienia w fabryce kanapek odsyłamy na stronę www firmy. Informacje dotyczące rekrutacji pracowników znajdują się w dziale Careers.

Pracowników branży spożywczej poszukuje też Quorn Foods, przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją i sprzedażą żywności bezmięsnej. W tym roku firma stworzyła już kilkadziesiąt nowych miejsc pracy i zapowiedziała powstanie kolejnych. Quorn Foods zatrudnia obecnie 600 osób, ale już wkrótce zamierza zwiększyć zatrudnienie o 25 proc., a w ciągu następnych pięciu lat ma plany podwojenia tej liczby. Wakaty będą dostępne głównie w Yorkshire, a także w północno-wschodniej części Anglii.

Oprócz pakowaczy szanse na zatrudnienie w zakładach przetwórczych ma też personel sprzątający. Takich pracowników do fabryki żywności w Burton Latimer w regionie East Midlands poszukuje Weetabix Food Company. Można zarobić 6,75-7,20 funtów godzinę. Oferta dotyczy pracy na trzy zmiany.

Największe zagęszczenie zakładów przetwórczych spotkamy we wschodniej Anglii w okolicach East Dereham, King's Lynn, Norwich i Wisbech. Warto wybrać się także w inne rejony Wielkiej Brytanii, do Newport, Pembroke, Ledbury, Sudbury, Rochester, Maidston i oczywiście w okolice Londynu oraz Bristolu. W Szkocji najwięcej przetwórni usytuowanych jest w Glasgow i okolicach oraz wokół Edynburga, m.in. w West Lothian, Bathgate i Livingston.

Inspekcja z Tesco

W Wielkiej Brytanii każdy, kto ma styczność z przygotowywaniem, przetwarzaniem lub pakowaniem artykułów spożywczych, musi przejść specjalne przeszkolenie w zakresie ochrony żywności i higieny pracy. Obowiązek zapewnienia takiego kursu spoczywa na pracodawcy. To on musi dopilnować, aby produkcja żywności w jego zakładzie odbywała się w warunkach spełniających wszelkie normy sanitarne, a pracownicy ją wytwarzający byli zdrowi. Co ciekawe, pracodawcy w Anglii częściej są kontrolowani przez odbiorców swych produktów niż państwowe służby sanitarne.

Najbardziej znana z takich inspekcji jest sieć supermarketów Tesco, która posiada nawet własne laboratoria do badania żywności. Korporacja ta przeprowadza też regularne szkolenia wśród pracowników fabryk dostarczających produkty do jej sklepów. Odbywają się one w godzinach pracy, za które pracownik ma normalnie płacone. W wielu przypadkach taka nauka kończy się testem i wydaniem zatrudnionym specjalnych certyfikatów. Takie pismo w branży spożywczej ułatwia znalezienie lepszej pracy bardziej niż niejedne referencje.

Każdy kandydat przed podjęciem pracy w zakładzie przetwarzającym żywność wypełnia aplikację, w której określa swój stan zdrowia i przebyte choroby. Oprócz tego otrzymuje do podpisania specjalne oświadczenie, w którym deklaruje, że nie jest uczulony na podane substancje. Poświadczenie nieprawdy we wspomnianych dokumentach podlega karze, a natychmiastowym skutkiem wykrycia kłamstwa jest wyrzucenie z pracy.

Chory pracownik, którego dolegliwości wskazują na zatrucie pokarmowe lub zarażenie wirusem, zostaje wysłany na obowiązkowe badania kontrolne do szpitala. Bez pozytywnej opinii lekarza nie może być dopuszczony do pracy.

Maciej Sibilak

Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »