Norwegia: Praca sezonowa dla Polaków - malowanie drewnianych domków

Każdego roku w sezonie wakacyjnym przy malowaniu drewnianych domków w Norwegii pracuje spora grupa naszych rodaków. Stawki oferowane Polakom sięgają nawet 150 koron na godzinę (1 korona NOK = 0,4959 zł wg tabeli kursów średnich NBP z dn. 26.06.2014 r.), choć nie zawsze można tyle zarobić.

Na terenie Norwegii znajduje się około pół miliona drewnianych domków, znanym nam wszystkim z turystycznych folderów. Surowy, skandynawski klimat sprawia, że wymagają one okresowych renowacji wykonywanych przeważnie co dwa lata. Nie są tu potrzebne specjalne umiejętności ani kwalifikacje. Taką pracę z powodzeniem wykonują również osoby, które nie miały jeszcze do czynienia z tą profesją.

Przeważnie na czarno

Oferta pracy przy malowaniu drewnianych domów skierowana jest głównie do osób posiadających własny samochód. Znalezienie pierwszego zajęcia wymaga nieraz przejechania kilkuset kilometrów. Poza tym musisz mieć auto do przewożenia narzędzi i materiałów. Nie licz na to, że właściciel domu weźmie cię do roboty i wyposaży w pędzle, wałki i drabinę. Malowanie najlepiej wykonywać we dwie lub więcej osób. Umożliwi to nie tylko szybszą realizację zleceń, ale też pozwoli podzielić się kosztami.

Reklama

Należy pamiętać, że zajęcie to wykonywane jest zazwyczaj na czarno, nie licz więc na żadną umowę ani świadczenia. Są jednak tacy, którym udaje się podjąć taką pracę legalnie. W takiej sytuacji osoba, która zleci ci pomalowanie domku podpisuje z tobą umowę, z którą należy się udać do urzędu skarbowego Skatt. Po kilku dniach od zgłoszenia otrzymasz numer personalny i kartę podatkową. Zgodnie z umową właściciel domku, który zlecił ci pracę zobowiązany jest odprowadzić podatek w wysokości 28 proc. Zgodnie z prawem możesz zarobić do 40 tys. koron rocznie, bez konieczności zakładania firmy. Nie musisz zakładać konta w norweskim banku, wynagrodzenie otrzymasz gotówką.

Ile można zarobić?

Nasi rodacy zatrudnieni na czarno przy malowaniu drewnianych domów zarabiają przeciętnie 100-120 koron na godzinę. Zupełnie inaczej jest w przypadku, gdy trafisz do tej pracy z ogłoszenia zamieszczonego w prasie lub na portalu internetowym. Oferowana wówczas stawka sięga nawet 140-150 koron na godzinę. Kwota ta odpowiada wysokości stawki minimalnej w tej branży.

Wielu Polaków zadaje sobie pytanie, jak rozliczać pracę przy malowaniu domków: od całości zlecenia czy za godzinę pracy? W przypadku mniej doświadczonych pracowników lepsze będzie to drugie rozwiązanie. Unikniesz w ten sposób przeciągających się poprawek, które w ramach całego zlecenia będzie chciał wymusić na ciebie właściciel domku.

Początkujący pracownicy mogą mieć problemy z wyceną zleconej roboty. Trzeba dobrze obliczyć czas pracy, aby ostatecznie nie okazało się, że godzinowa stawka wyjdzie na poziomie 50 koron.

Norweska firma za pomalowanie piętrowego domku o powierzchni 120-130 m kw. bierze co najmniej 40 tys. koron. Nasi rodacy konkurujący o zlecenia z Litwinami gotowi są wykonać tę samą pracę za 15 tys. koron. Taki niskie kwoty prowadzą tylko do psucia rynku. Uczciwa cena za takie zlecenie powinna oscylować wokół 25 tys. koron.

Szukamy zajęcia

Przestrzegamy przed korzystaniem z usług nieuczciwych pośredników, którzy zatrudnionym na czarno Polakom płacą stawki na poziomie 60-70 koron, podczas gdy sami kasują od Norwegów 160-180 koron na godzinę.

Najlepszym sposobem na znalezienie zajęcia jest chodzenie od domu do domu i zagadywanie właścicieli o pracę (najlepiej to robić po godzinach pracy). Jest szansa, że któryś z nich zdecyduje się na pomalowanie swojej chatki. Załapanie jednego takiego zlecenia może zaowocować pracą na kilka tygodni. Taki remont zawsze wzbudza zainteresowanie okolicznych sąsiadów, dla których wynajęcie Polaka jest okazją do wykonania taniej renowacji budynku. Można też przygotować ulotki w języku norweskim lub angielskim z informacją o ofercie i numerem telefonu.

Oferty zatrudnienia przy malowaniu drewnianych domków (szukać pod hasłem: malte trehus, tj. malowanie domów) można spotkać w lokalnej prasie, na stronach internetowych oraz w urzędach pracy NAV (www.nav.no). Do takiej pracy możesz się też załapać dzięki jednemu z internetowych serwisów publikujących ogłoszenia ze zleceniami do wykonania. Przeciętny Norweg szukający fachowca do pomalowania domu korzysta z usług specjalnych portali ofertowych takich jak Mittanbud.no, czy Finn.no. W krainie fiordów funkcjonuje obecnie kilka wiodących serwisów o takim profilu. Wszystkie działają na podobnej zasadzie, umożliwiając kojarzenie osób szukających pracy z potencjalnymi zleceniodawcami.

Wyszukiwarka zleceń

Aby móc skorzystać z tego rodzaju ofert trzeba się najpierw zarejestrować na stronie. Możesz to zrobić jako osoba prywatna. Sam proces rejestracji przebiega szybko i bezproblemowo. Po jej dokonaniu otrzymasz dostęp do szerokiej gamy ofert z terenu całej Norwegii. Uwaga! Korzystanie z tego typu serwisów, z dostępem do wszystkich opublikowanych zleceń, wymaga uiszczenia opłaty abonamentowej. W przypadku kont darmowych lista dostępnych ofert jest zwykle ograniczona. Niestety, żadna z tych witryn nie jest dostępna w języku angielskim. Jesteś tu zdany tylko na język norweski. Dlatego też nie obejdzie się bez pomocy słownika.

Najlepszym źródłem zleceń w Norwegii jest strona internetowa www.mittanbud.no. To największy portal z tego rodzaju ogłoszeniami w tym kraju. Osoby, które chcą mieć dostęp do zleceń publikowanych na tym portalu muszą się zarejestrować w serwisie i uiścić opłatę w wysokości od 990 koron miesięcznie. Możesz to zrobić klikając na link Er du leverandor? (na stronie głównej). Procedura rejestracyjna wymaga podania numeru telefonu.

Maciej Sibilak

Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »