Na trzy zmiany za Odrą

Polacy zatrudnieni w niemieckich fabrykach i magazynach pracują często w systemie trzyzmianowym. Takim pracownikom przysługują określone prawa odnoszące się do czasu pracy, wysokości stawek i wynagrodzenia za nadgodziny.

Tygodniowy czas pracy w Niemczech wynosi średnio 39 godzin. Przeważnie są to 4 dni po 8 godzin oraz 7 godzin w piątek. Zgodnie z ustawą o czasie pracy (Arbeitszeitgesetz- ArbZG), dzienny wymiar czasu pracy nie może przekroczyć 8 godzin. Można go wydłużyć do 10 godzin dziennie pod warunkiem, gdy w okresie 6 miesięcy kalendarzowych lub 24 tygodni nie zostanie przekroczony średni ośmiogodzinny wymiar czasu pracy. Po 6 godzinach pracy zatrudnionemu przysługuje do 30-minut przerwy, a po 9 wzrasta ona do 45 minut.

Czas pracy na budowach

Ustawowy czas pracy może podlegać niewielkim modyfikacjom, co znajduje swoje odzwierciedlenie w układach zbiorowych zawieranych w poszczególnych branżach pomiędzy pracodawcami a przedstawicielami związków zawodowych.

Reklama

Przykładem takich uregulowań jest niemiecki sektor budowlany. Zgodnie z branżowym porozumieniem BRTV, od grudnia do marca dniówka na budowie wynosi osiem godzin, ale tylko od poniedziałku do czwartku, natomiast w piątek jest to sześć godzin. Tygodniowo wychodzi więc 38 godzin pracy.

Inaczej wygląda sytuacja latem, gdy od kwietnia do listopada budowlańcy pracują po 8,5 godziny od poniedziałku do czwartku, a w piątek siedem godzin. Tygodniowy czas pracy wzrasta wtedy do 41 godzin. W systemie tym średni czas pracy utrzymany jest w wymiarze 40 godzin tygodniowo.

Na nocnej zmianie

Osoby zatrudnione w systemie trzyzmianowym i wykonujące w niemałym zakresie pracę w porze nocnej określane są mianem pracowników nocnych (Nachtarbeitnehmer). Do tej grupy zaliczane są też osoby pracujące w nocy przez co najmniej 48 dni w roku. Powyższa regulacja dotyczy więc nie tylko pracowników zmianowych, ale również tych, którzy w nocy pracują sporadycznie.

Do pracy w porze nocnej zalicza się czas obejmujący przynajmniej dwie godziny przypadające na okres pomiędzy godziną 23.00 a 6.00 rano. Zgodnie z przepisami pracodawca zobowiązany jest zrekompensować pracownikowi pracę w porze nocnej poprzez udzielenie stosownej liczby dni wolnych lub wypłatę dodatku do wynagrodzenia zasadniczego.

Decyzja co do wyboru opcji pozostaje w gestii pracodawcy. Sama ustawa nie konkretyzuje, co jest w tym przypadku bardziej stosowne. W zależności od konkretnej sytuacji, szczegółów umowy czy też regulacji zawartych w porozumieniach zbiorowych dla danej branży, wysokość rekompensaty może być znacznie zróżnicowana.

Nadgodziny

Wielu Polaków zatrudnionych w niemieckim sektorze produkcyjnym, budownictwie, transporcie oraz przy pracach montażowych pracuje ponad ramy regularnego czasu pracy. Za pracę w nadgodzinach należy się dodatkowe wynagrodzenie sięgające nawet do 50 proc. stawki podstawowej. Nadgodziny ustalane są w oparciu o umówiony czas pracy. Nie muszą one wynikać z umowy o pracę, ale mogą być przedmiotem ustaleń zawartych w zbiorowym układzie pracy.

W umowach taryfowych najczęściej spotyka się uregulowania, iż za przepracowane nadgodziny przysługuje pracownikowi dodatek do wynagrodzenia w wysokości 25 proc., a za pracę w niedziele i święta w wysokości 50 proc. wynagrodzenia zasadniczego. Nadgodziny mogą też podlegać wyrównaniu w czasie wolnym. Taka sytuacja będzie miała miejsce wówczas, gdy w jednym tygodniu pracownik przepracuje 50 godzin, a w następnym tylko 30.

Niemiecki pracodawca nie ma obowiązku wypłaty wynagrodzenia za każdą dodatkową godzinę pracy. Będzie musiał to zrobić tylko wtedy, gdy sam zarządzi, żeby pracownik pracował dłużej. Roszczenie o zapłatę "niezarządzonych" nadgodzin przysługuje tylko w wyjątkowych przypadkach. Chodzi o to, by uniknąć sytuacji, w których pracownik celowo zostaje dłużej pracy by wykorzystać większą liczbę nadgodzin.

Zdarza się że pracodawcy, zwłaszcza w małych przedsiębiorstwach, wymagają od podwładnych, by zostawali po godzinach bez dodatkowego wynagrodzenia. Jaki wynika z przeprowadzonych badań, przeciętny niemiecki pracownik ma miesięcznie średnio 12 nadgodzin, ale tylko za 7 dostaje pełne wynagrodzenie albo ekwiwalent w postaci wolnych dni.

Maciej Sibilak

Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »