KE zadowolona z decyzji parlamentu Grecji o nowych oszczędnościach

Komisja Europejska wyraziła w czwartek zadowolenie z decyzji greckiego parlamentu, który zatwierdził w nocy ze środy na czwartek nowe oszczędności, obejmujące m.in. likwidację tysięcy miejsc pracy w sektorze publicznym.

- Cieszymy się z wczorajszego głosowania w greckim parlamencie. Teraz musimy przeanalizować, jakie uregulowania zostały zaakceptowane (...). Myślę, że na początku przyszłego tygodnia Komisja Europejska wraz z partnerami z trojki (MFW i EBC - PAP) oceni i wyda rekomendacje razem z państwami strefy euro, dotyczące kolejnej wypłaty środków pomocowych dla Grecji - poinformował w czwartek Simon O'Connor, rzecznik prasowy komisarza UE ds. gospodarczych i walutowych Ollego Rehna.

 Kontrowersyjną ustawę poparło w greckim parlamencie 153 deputowanych spośród 293 obecnych na sali. W tym czasie przed parlamentem przeciwko reformom protestowało ok. 5 tys. osób. Także w poprzednich dniach tysiące Greków wychodziły na ulice, by sprzeciwić się planom rządu.

Reklama

 Gabinet premiera Antonisa Samarasa obiecał reformy międzynarodowym wierzycielom z eurolandu, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego w zamian za wypłatę kolejnych transzy pomocy w wysokości 5,8 mld euro do końca lipca i 1 mld euro w październiku.

 Uchwalona w nocy ustawa ogranicza przerost zatrudnienia w liczącym 700 tys. pracowników sektorze publicznym, postrzeganym jako skorumpowany i niewydajny. W ramach zatwierdzonych zmian w 2013 roku pracę straci 4 tys. urzędników, a w 2014 roku - kolejne 11 tys.

 Ponadto do końca września 12,5 tys. osób zostanie wysłanych na przymusowy urlop, który może zakończyć się zwolnieniem. W tym czasie osoby te będą otrzymywać 75 proc. wynagrodzenia. Jeśli w ciągu ośmiu miesięcy nie znajdą zatrudnienia w jednej z pozostałych instytucji państwowych, zostaną zwolnione. Do końca roku planem tym objętych zostanie 25 tys. osób. Pierwszymi pracownikami, których dotkną te zmiany, będą nauczyciele i pracownicy policji municypalnej.

 Minister ds. reformy administracyjnej Kyriakos Micotakis wzywał parlament do natychmiastowego podjęcia "trudnych decyzji". Argumentował, że w przeciwnym razie Grecja nie otrzyma kolejnej transzy pomocy. Mówił, że administracja jest "nieskuteczna i biurokratyczna", a kraj musi się modernizować.

Ustawa wprowadza także środki oszczędnościowe w odniesieniu do lokalnych władz, które stracą część kompetencji na rzecz władz centralnych.

W ramach reform ustalonych z pożyczkodawcami deputowani poparli również zwiększenie podatku na towary luksusowe.

Ponadto w nocy ze środy na czwartek parlamentarzyści przyjęli nowy kodeks podatkowy. Punktem, który wzbudzał największy sprzeciw, było zwolnienie z obowiązku płacenia podatków przedstawicieli organizacji międzynarodowych, którzy mieszkają w Grecji. Jak pisze agencja EFE, chodzi m.in. o organizacje wchodzące w skład trojki.

Głosowanie było politycznym testem dla konserwatywnego premiera Samarasa, od kiedy w ubiegłym miesiącu koalicję rządzącą opuściła mała partia lewicowa.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »