Jak skutecznie szukać pracy za granicą?

Nie ma dobrych i złych sposobów na znalezienie pracy, są tylko mniej lub bardziej skuteczne. W zależności od kraju i stanowiska, o jakie się starasz, ta sama metoda może przynieść zupełnie odmienne rezultaty.

Nie ograniczaj się do ofert publikowanych w gazetach i internecie. Pracy szukaj aktywnie, zamieszczaj własne ogłoszenia w prasie, przejdź się po firmach i agencjach, a przede wszystkim rozmawiaj z ludźmi. To, która metoda okaże się najbardziej skuteczna, zależy od kraju i zawodu, w jakim chcesz podjąć zatrudnienie. Najlepsze rezultaty dają aktywne formy poszukiwania pracy.

Jak rozmawiać

Podczas rozmowy z pracodawcą, przedstawicielem agencji zatrudnienia należy unikać stwierdzeń w rodzaju "wezmę każdą pracę, szukam jakiegokolwiek zajęcia". Lepiej wyrazić to w sposób podkreślający posiadane umiejętności "mam doświadczenie w pracy na budowie, potrafię malować, ale mogę się też zająć pakowaniem towarów w fabryce". Aktywne szukanie pracy wymaga komunikatywnej znajomości języka danego kraju. Bez tego twoje szanse na zatrudnienie będą raczej niewielkie, poza tym cały czas pozostaniesz zależny od innych osób.

Reklama

Pytając o pracę postaraj się nawiązać personalny kontakt z człowiekiem, z którym rozmawiasz. Nawet jeśli nie ma dla ciebie zajęcia, zapytaj czy nie zna kogoś, kto mógłby ci pomóc. Lepsze to niż przybywanie w charakterze kolejnego petenta zainteresowanego pracą. Przekonał się o tym Jacek z Leszna (woj. wielkopolskie). - Szukając zajęcia w Basingstoke zajrzałem do renomowanej agencji Reed. Gdy spojrzałem na witrynę z ofertami dla bankowców od razu wiedziałem, że nie mam tu czego szukać - mówi chłopak. - Na szczęście trafiłem na uprzejmą panią, która widząc jak bardzo zależy mi na pracy, dała mi namiary na sąsiednią agencję, rekrutującą ludzi do pakowania produktów w magazynie. Kontakt ten zaowocował moją pierwszą pracą na Wyspach.

Ogłoszenie w gazecie

Dobrym sposobem na znalezienie zajęcia jest zamieszczenie krótkiego ogłoszenia w lokalnej gazecie. Dzięki takim anonsom pracę w Norwegii znalazło wielu polskich fachowców. Ogłoszenia te cieszą się dużym powodzeniem np. wśród Norwegów, szukających ludzi do remontów swoich domów i mieszkań. W podobny sposób pracę we Włoszech zdobył pan Tomasz. Za 20 euro zamieścił ogłoszenie w niemieckojęzycznej gazecie wychodzącej w Bolzano na północy kraju. Ukazało się ono w sobotnim dodatku "Stellen-M@rkt". Jeszcze w tym samym dniu do Polaka zadzwoniło kilku chętnych, zainteresowanych jego ofertą.

Chcąc dotrzeć do jak największej liczby osób, warto wydać kilkadziesiąt euro na ogłoszenie. Powinno być ono możliwie krótkie i treściwe. Trzeba je zamieścić w języku danego kraju, choć w takich państwach jak Norwegia, Szwecja, Dania i Holandia dopuszczalny jest także język angielski.

Informacje z gotowością do podjęcia pracy wraz z numerem telefonu możesz też zostawić na tablicy ogłoszeń w supermarkecie lub powiesić na witrynie sklepowej. Jest to dość powszechny sposób szukania pracy w krajach anglosaskich i w Skandynawii.

Korzystając z ogłoszeń w gazetach warto zapewnić sobie do nich dostęp przed konkurencją, tak jak Polacy mieszkający w duńskim Odense. Nasi rodacy już o ósmej rano koczują pod redakcją Uge Avisen na Vestergade 74, aby zdobyć bezpłatny egzemplarz gazety z ofertami pracy. Większość z nich jest już nieaktualna tego samego dnia koło południa.

Z własnym autem łatwiej

Dużym atutem ułatwiającym znalezienie zatrudnienia za granicą jest posiadanie własnego auta. Zdanie to potwierdza Grzegorz - z zawodu murarz, który już od wielu lat wykorzystuje swój samochód do szukania pracy za Odrą. - Jeżdżąc po Niemczech wypatruję terenów budowlanych i remontowanych budynków - mówi Polak. - Gdy już na coś trafię, pytam o kierownika lub właściciela budowy. Zwykle po dwóch, trzech takich spotkaniach mam już robotę. Do momentu znalezienia pracy śpię najczęściej w samochodzie. Nie trwa to dłużej niż 2-3 dni. Ale trzeba znać język, aby się dogadać.

Własny samochód jest niezwykle przydatny podczas szukania pracy w Danii. To niewielki kraj, który można objechać w kilka dni. Farmerzy chętnie przyjmują ludzi z własnym autem, szczególnie gdy nie mają możliwości zapewnienia pracownikom zakwaterowania, a najbliższe pole kempingowe oddalone jest od miejsca pracy o kilkanaście kilometrów.

Podejmę pracę od zaraz

Załatwienie pracy jeszcze przed wyjazdem z kraju to marzenie wielu Polaków myślących o podjęciu zatrudnienia za granicą. Choć internet daje ku temu spore możliwości, jest z tym coraz trudniej. Pracodawcy zawalani tysiącami maili z podaniami o pracę odstępują od tej formy rekrutacji. Dużo łatwiej jest im zatrudnić kogoś, kto zgłosi się do nich na miejscu i wyrazi gotowość do podjęcia pracy od zaraz. Nie ma się czemu dziwić, gdyż większość aplikacji zamiast w odpowiedzi na konkretną ofertę wysyłana jest zupełnie w ciemno.

Poleganie tylko na internecie to najczęstszy błąd popełniany przez osoby szukające "na odległość" pracy za granicą. Zanim więc zaczniesz rozsyłać dziesiątki aplikacji, skup się lepiej na dokładnej analizie ofert pracy zamieszczonych w sieci. Poleganie na "gołych" kontaktach i namiarach na pracodawców, o których przeważnie nic nie wiesz, może się okazać stratą czasu. Teraz, gdy w każdym kraju UE przebywa tysiące Polaków, pracodawca zainteresowany zatrudnieniem imigranta znajdzie go bez problemu na miejscu. Nie musi nawet specjalnie szukać.

- Nastały takie czasy, że lepiej wsiąść w samochód i poszukać pracy na miejscu - przekonuje pan Janusz, który już od pięciu lat pracuje w szkółkach leśnych w Danii. - Nie zachęcam jednak do wyjazdów w ciemno, które stanowczo odradzam. Najpierw trzeba znaleźć odpowiednie namiary, a jeszcze lepiej aktualne oferty pracy.

Polacy wyjeżdżający na Zachód z dużą nieufnością podchodzą do rodaków zatrudnionych za granicą. Ci ostatni natomiast postrzegają nowych imigrantów jako potencjalnych konkurentów, dlatego niechętnie dzielą się z nimi informacjami. Warto jednak przełamać lody i wykorzystać wszechobecność naszych rodaków za granicą. Nawet przygodna rozmowa na ulicy może stać się źródłem informacji o wolnych posadach.

Maciej Sibilak

Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »