Islandia pokonała kryzys i zaprasza do pracy

Po wielkiej zapaści gospodarczej, jaka dotknęła Islandię w 2008 r., kraj ten w ciągu zaledwie kilku lat dźwignął się z ekonomicznego dołka. Mieszkańcy wyspy, w tym także przebywający tam Polacy, najgorsze mają już za sobą. Gospodarka wróciła na ścieżkę wzrostu i znowu się rozwija.

Gdy cała Europa spogląda na pogrążoną w kryzysie Grecję, na drugim krańcu kontynentu mamy przykład kraju, który znakomicie poradził sobie z ekonomicznymi turbulencjami. Islandia obrała zupełnie inną drogę wychodzenia z kryzysu niż zadłużone państwa strefy euro. Rząd w Reykjaviku zaczynał nie od oszczędzania, lecz od pobudzenia wzrostu gospodarczego. Działania te przyniosły wymierne efekty. Stopa bezrobocia na wyspie wynosi zaledwie 5,5 proc. To mniej niż w popularnej wśród Polaków Wielkiej Brytanii.

Dobre sygnały płyną również od samych pracodawców. Wielu z nich deklaruje, że chciałoby zatrudnić nowych pracowników. Potwierdza to rosnąca liczba ogłoszeń w takich gazetach, jak: Frettabladid i Morgunbladid. Warto też dodać, że Islandia spłaciła już znaczną część międzynarodowego zadłużenia.

Reklama

Przetwórnie ryb

Jedną z nielicznych branż na wyspie, która przeszła przez kryzys bez wielkich zawirowań, jest przemysł rybny. Opiera się na nim cała gospodarka Islandii. Ryby i owoce morza stanowią 1/4 islandzkiego eksportu. Nic więc dziwnego, że to właśnie ta branża oferuje w Islandii najwięcej miejsc pracy. I co istotne, są one w większości dostępne dla imigrantów. Przekonało się o tym wielu naszych rodaków zatrudnionych w tamtejszych przetwórniach, głównie przy filetowaniu ryb i sprzątaniu. Znalezienie takiego zajęcia nie stanowi wielkiego problemu. Wymagania stawiane przez pracodawców nie są zbyt wygórowane. Wystarczy komunikatywna znajomość języka angielskiego. Doświadczenie nie jest tu warunkiem koniecznym.

Zajęcia w przetwórni można szukać na własną rękę lub za pośrednictwem agencji pracy. To drugie rozwiązanie ma tą zaletę, że oprócz zatrudnienia możesz też liczyć na to, że pośrednik załatwi ci zakwaterowanie. Nasi rodacy zatrudnieni w przetwórniach ryb nie ukrywają ciężkiego charakteru tego zajęcia. Musisz być przygotowany na fizyczną pracę w niskich temperaturach. Zarobki oferowane przez przetwórnie wahają się w granicach 150 tys. koron miesięcznie (ok. 4350 zł; 100 ISK = 2,90 zł wg tabeli kursów średnich NBP z dn. 28.08.2015 r.). Po odliczeniu podatku i potrąceniach z tytułu dodatku emerytalnego zostanie ci na rękę około 125 tys. koron. Przy obecnym kursie islandzkiej korony daje to sumę 850 euro. Nie jest to może oszałamiająca kwota, ale w przypadku większej liczby nadgodzin można zarobić powyżej 1000 euro.

Więcej ofert w turystyce

Osłabienie islandzkiej korony zmniejszyło opłacalność pracy na wyspie, ale z drugiej strony przyczyniło się do rozwoju turystyki. Jeszcze do niedawna uchodząca za drogi kierunek Islandia znalazła się w zasięgu ręki wielu Europejczyków. Nie pozostało to bez wpływu na wzrost liczby ofert pracy dostępnych w hotelarstwie i gastronomii.

Szansę na zatrudnienie mają polskie pokojówki, recepcjoniści, kelnerzy i barmani. W przypadku pracy związanej z bezpośrednią obsługą klienta wymagana jest dobra znajomość języka angielskiego i doświadczenie. Polski kelner zatrudniony w islandzkiej restauracji jest w stanie zarobić 150-200 tys. koron miesięcznie, w przypadku wykwalifikowanego kucharza kwota ta będzie oscylować w granicach 250-300 tys. koron. Najlepszym miejscem na szukanie pracy w branży turystycznej jest stolica kraju Reykjavik. To właśnie tam znajdziesz najwięcej restauracji, pubów i hoteli.

Polskich pracowników można też spotkać w islandzkich supermarketach, takich jak: Kronan, Bonus czy Kostur. Pracują tam najczęściej przy układaniu towarów na półkach i sprzątaniu. Zarabiają około 125 tys. koron miesięcznie.

Nasi rodacy mogą też szukać zajęcia w gospodarstwach rolnych zajmujących się hodowlą trzody chlewnej i na fermach zwierząt futerkowych. Sporą liczbą ofert pracy dla wykwalifikowanego personelu dysponuje islandzka służba zdrowia. Szansę na zatrudnienie mają też polskie pielęgniarki. Pracę na Islandii znajdą też wykwalifikowani specjaliści, operatorzy ciężkich maszyn i pracownicy huty aluminium. Zarobki tych ostatnich sięgają 400 tys. koron miesięcznie.

Polacy na Wyspie

Sam kryzys nieznacznie wpłynął na liczbę Polaków w Islandii. Tylko niewielka część z 11 tys. mieszkających tam rodaków wróciła do kraju lub przeniosła się do Norwegii. Większość z nich to pracownicy budowlani, którzy w okresie prosperity znaleźli zatrudnienie na tamtejszych budowach, głównie jako robotnicy nisko wykwalifikowani. Załamanie na rynku finansowym doprowadziło jednak do znacznego pogorszenia sytuacji w tej branży i wzrostu bezrobocia.

Nadal stanowimy najliczniejszą grupę imigrantów w Islandii. Jest nas tam ponad 10 tys., czyli 3 proc. całej populacji wyspy i 40 proc. wszystkich cudzoziemców. Największe skupisko Polaków znajduje się w Reykjaviku i jego okolicach, gdzie zamieszkuje ponad połowa przybyszów znad Wisły. Największa grupa polskich emigrantów to mężczyźni w wieku od 22 do 35 lat.

W ubiegłym roku przyjechało na wyspę 1400 polskich imigrantów. W tym samym czasie Islandię opuściło 600 Polaków. Według najnowszych danych, w pierwszy kwartale br. Islandię jako kierunek emigracji obrało 340 rodaków.

Szukamy pracy

Poszukiwanie pracy na wyspie warto rozpocząć jeszcze przed wyjazdem. Dobrym źródłem ofert zatrudnienia jest sieć EURES w Islandii. Aby uzyskać dostęp do wszystkich aktualnych ogłoszeń, należy wypełnić formularz (w języku angielskim) zamieszczony na stronie internetowej www.vinnumalastofnun.is/eures. Postaraj się to zrobić tak dokładnie, jak to tylko możliwe. Ważne jest, aby wymienić tam swoje dotychczasowe doświadczenie zawodowe zdobyte zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Będąc już na miejscu będziesz mógł skorzystać z usług tamtejszych agencji zatrudnienia. W każdym regionie Islandii działa urząd pracy. Adresy biur pracy - Vinnumidlun znajdziesz na stronie internetowej Dyrekcji Pracy: www.vinnumalastofnun.is.

W Islandii, podobnie jak w krajach skandynawskich, nie ma jednolitej, ustalonej ustawowo płacy minimalnej. Najniższe zarobki w poszczególnych branżach określane są na podstawie porozumień zbiorowych, zawartych między pracodawcami a związkami zawodowymi. I tak pracownik przetwórni ryb powinien zarobić minimum 127,8 tys. koron miesięcznie. W przypadku personelu sprzątającego, kwota ta wynosi 122,9 tys. koron.

Maciej Sibilak

Stopa bezrobocia: 5,5 proc.
Czas pracy: Maksymalny tygodniowy czas pracy łącznie z nadgodzinami nie może przekraczać 48 godzin. Typowy islandzki miesiąc pracy ma 160 godzin. Za nadgodziny należy się 180 proc. normalnej stawki godzinowej.
Urlop: Za każdy miesiąc pracy przysługują dwa dni urlopu (w sumie więc - 24 rocznie).

Praca i nauka za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »