Czysty interes - jak zarobić na sprzątaniu

​Chcesz sprzątać za granicą? Prawdopodobnie bez problemów przebrniesz przez proces rekrutacji, ale później musisz już zakasać rękawy.

Wiola Starczewska przyjechała do Danii w ramach programu Erasmus. Stypendium miała niewielkie, a koszty życia były wysokie. Naukę postanowiła więc połączyć ze sprzątaniem w hotelu Fox w Kopenhadze. Wiedziała tylko tyle, że tę bardzo ciężką pracę najłatwiej będzie zdobyć, zwłaszcza przed zbliżającym się sezonem turystycznym. To się sprawdziło. - Nie dostałam fajnego fartuszka, bo ten przeszkadzałby mi w czyszczeniu wanny i brudził się przy noszeniu mokrych ręczników. Tutaj więc rzeczywistość różniła się od filmowych wyobrażeń - mówi.

W Polsce nie brakuje firm proponujących wyjazdy zarobkowe dla pokojówek/pokojowych czy personelu sprzątającego. Wielu pracodawców nie oczekuje doświadczenia w branży. Język obcy wystarczy znać w stopniu podstawowym, choć zdarzają się odstępstwa. Liczą się zaangażowanie, dokładność, sumienność itp. Do zdobycia są stanowiska nie tylko w hotelarstwie. Obowiązki można wykonywać między innymi na lotniskach, porządkując samoloty między lotami.

Reklama

Pod presją czasu

- Każdego dnia dostawałyśmy listę z pokojami do wysprzątania. Czasem było ich 10, czasem 25, a na wszystko miałyśmy 6-8 godzin. Cała nasza grupa składała się z sześciu Polek - informuje Dorota Sigda, która w 2013 roku pracowała w hotelu Alta Peyra we Francji. Na sześciotygodniową umowę wyjechała dzięki Agencji Pracy i Doradztwa Personalnego InterKadra. Ta krakowska firma zapewniła między innymi zakwaterowanie w dwuosobowych pokojach. Wyżywienie? Raz dziennie w miejscu pracy, a pozostałe posiłki już na własną rękę.

Wiola Starczewska podkreśla, że w większości hoteli w Kopenhadze trzeba pracować na akord. Na posprzątanie pokoju check out ma się 20 minut, a na stay over - 10 minut. - Jeśli nie zdążę przygotować wszystkich pokojów z listy, to dalej po prostu pracuję za darmo. To sprawia, że jest to najcięższa z prac, jaką kiedykolwiek wykonywałam - mówi. Uważa ten system za najbardziej niesprawiedliwy, ponieważ pokoje pozostawione przez gości są w różnym stanie. Niekiedy noc spędzał biznesmen, który potrzebował tylko się przespać i ruszyć na kolejny samolot, a czasem grupka imprezowiczów.

Brud i bonusy

- Musiałyśmy sprzątać u małżeństwa z Niemiec. Było brudno, przede wszystkim ze względu na dwa pieski. Jednak oprócz miłych słów za dobrze wykonaną pracę dostałyśmy prezent, co zawsze podnosi na duchu - opisuje Dorota Sigda. Dodaje, że kiedyś wręczono im kwiaty, zdarzały się też napiwki.

Wiola Starczewska uważa, że pracując w hotelu, nigdy nie musi kupować alkoholu na weekend. - Zawsze coś przyniosę, ponieważ goście odlatują samolotem i nie mogą zabrać tych wszystkich piw, które kupili w sześciopaku. Zabieram też mocniejsze trunki, nawet jeżeli były już otwarte - wyjaśnia. Według niej na zmęczenie po ciężkiej pracy pomaga chyba tylko myśl o wypłacie. Chociaż jest to jedna z najniżej płatnych prac, to jednak pozwala zaoszczędzić pieniądze. Polka przyjeżdża na wakacje i zyskuje na odliczeniach podatkowych.

Kasa do sprzątnięcia

- Polecam wyjazdy do Francji, można zarobić i trochę odłożyć w trakcie sezonu, bo na przykład koszty podróży nie są zbyt wysokie. Trzeba się tylko pozytywnie nastawić, wtedy będzie łatwiej - uważa Dorota Sigda. Wiola Starczewska wykonywała obowiązki w międzynarodowym towarzystwie. Oprócz Polaków miała w swojej grupie osoby z Rumunii, Bułgarii, Nepalu i niektórych państw Afryki. Po zakończonej pracy w hotelu powiedziała swojej koleżance Magdalenie o wyjeździe na staż do Brukseli. Rumunka nie znała za dobrze angielskiego, więc całe wakacje pytała: "When you go Brazil?". Polka ją cały czas poprawiała: "No, no Brazil, Brussels". - Do Brazylii też później pojechałam. Za pieniądze zarobione na sprzątaniu w Kopenhadze - podsumowuje.

Marcin Gazda

Praca za granicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »