„Ruch na rynku pracy dopiero w drugiej połowie 2014 roku”

- Prawdziwy ruch, jeśli chodzi o rynek pracy, o zatrudnienie, o bezrobocie, nastąpi dopiero - jeśli wszystko dobrze pójdzie - w drugiej połowie przyszłego roku – uważa Małgorzata Starczewska-Krzysztofek - ekonomistka Konfederacji Pracodawców Lewiatan. - Dane Głównego Urzędu Statystycznego podają nam informację, że rosną wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Natomiast my tego nie czujemy, bo nasze wynagrodzenia nie uległy zwiększeniu – przyznaje w rozmowie z Krzysztofem Berendą. - W coraz większym stopniu widać wyraźnie, że w przedsiębiorstwach tylko część pracowników dostaje podwyżki, natomiast część pracowników tych podwyżek nie dostaje – podkreśla.

Krzysztof Berenda: Mamy dzisiaj opublikowane kolejne dane GUS-u o wynagrodzeniach. Tak z miesiąca na miesiąc widzimy, że to przeciętne wynagrodzenie rośnie czyli, że ludzie dostają podwyżki. Ale jak się pyta, to większość ludzi nie dostaje podwyżki. Jak to jest? Pensje rosną, a my tego nie czujemy.

Małgorzata Starczewska-Krzysztofek: - Ponieważ oczywiście są sektory gospodarki, które mają się całkiem nieźle, na przykład taki sektor jak informacja i komunikacja, gdzie mamy komunikację, informatykę. Mamy też takie działy, które są silnie z eksportem związane i wszyscy widzimy, co miesiąc, że eksport ma się dobrze. To oznacza też, że firmy, które eksportują mają się całkiem nieźle. Myślę, że znajdziemy sporo przedsiębiorstw, wcale nie tak mało, które w 2013 roku, który przecież był bardzo jednak trudny okresem, podnoszą wynagrodzenia swoim pracownikom. To nie są wzrosty na poziomie 5, 6 czy 7 proc. - jak to drzewiej bywało - ale mimo osłabienia gospodarczego jednak te wzrosty wynagrodzeń się zdarzają. Na dodatek jeszcze trzeba sobie powiedzieć o jednej bardzo ważnej rzeczy - wydaje mi się, że właśnie to będzie trend wyraźnie widoczny w przyszłości i takie pytania będzie mógł pan mi zadawać w kolejnych latach. Widzimy wzrost, bo dane Głównego Urzędu Statystycznego podają nam informację, że rosną wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Natomiast my tego nie czujemy, bo naszego wynagrodzenia nie uległy zwiększeniu. Jest jeszcze drugi element - w coraz większym stopniu widać wyraźnie, że w przedsiębiorstwach tylko część pracowników dostaje podwyżki, natomiast część pracowników tych podwyżek nie dostaje. Może nie będzie to tak silnie widoczne w przyszłości, ale na pewno trzeba liczyć się z tym, że jeżeli nie jestem kluczowym pracownikiem, jeżeli nie mam takich kompetencji, które są dla firmy ważne, to jeśli będzie dobra koniunktura, firma będzie rosła, przychody będą rosły, to zapewne w tym wzroście firmy będę partycypować, ale na znacznie mniejszą skalę niż moi koledzy, którzy mają takie kwalifikacje, takie kompetencje, doświadczenia, które dla firmy są bardzo istotne.

Reklama

Pani mówiła: branże eksportowe tam dają podwyżki. To odcyfrujmy - co to są branże eksportowe? To jest produkcja mebli, sprzętu elektronicznego. Co jeszcze? Gdzie szukać pracy, żeby lepiej zarabiać?

- Jeśli popatrzymy na te obszary, które silnie związane są z eksportem, to są to oczywiście, tylko znowu szeroko rozumiane, maszyny i urządzenia, ale znowu nie wszystkie. To jest chemia, ale także nie wszystkie przedsiębiorstwa chemiczne eksportują i to oczywiście chodzi o to, żeby eksportować sporo. Wspomniał pan o meblach. Oczywiście branża meblarska była w bardzo poważnym dołku. Jak popatrzymy na firmy, które ogłaszały upadłości, to w ostatnim okresie w tej grupie firm, które ogłaszały właśnie bankructwo znajdzie pan także branże meblarskie. Mimo że to jest branża eksportowa, ale właśnie osłabienie gospodarcze u naszych partnerów, do których ta branża głównie eksportuje, spowodowało, że ten popyt gwałtownie spadł. Ale dzisiaj to się szybciutko odbudowuje, więc jeżeli w branży meblarskiej, w firmach meblarskich udało się dobrze zarządzać, tak żeby dostosowywać koszty do malejących przychodów albo nierosnących przychodów, to te formy przetrwały i dzisiaj ich pracownicy także mogą liczyć na partycypację w sukcesie.  Myślę, że sukces tych firm jest zapewniony, bo one są naprawdę świetnie pozycjonowane na rynkach zewnętrznych.

To na koniec spytam, bo na razie narysowaliśmy branże, w których dają podwyżki - kiedy one staną się bardziej powszechne? Nie wszyscy, ale zdecydowana większość z nas będzie mogła powiedzieć, że dostaliśmy podwyżki, że je czujemy, wydajemy więcej. Kiedy to może nastąpić?

- To jest raczej druga połowa przyszłego roku, dlatego że musi się zmienić sytuację na rynku pracy. Musi nastąpić sytuacja, w której przedsiębiorcy, pracodawcy, będą poszukiwać na rynku pracowników i trudno będzie ich znaleźć. I wtedy także to będzie oznaczać, że będą w znacznie większym stopniu zabiegać o pozostanie tych pracowników, których już mają, bo wiedzą, że jeżeli ich stracą, to trudno na rynku będzie znaleźć, kogoś kto tego pracownika czy tych pracowników zastąpi. A wydaje mi się, że taki prawdziwy ruch, jeśli chodzi o rynek pracy, o zatrudnienie, o bezrobocie, nastąpi dopiero - jeśli wszystko dobrze pójdzie - w drugiej połowie przyszłego roku.

Krzysztof Berenda

Więcej informacji ekonomicznych na RMF24.pl



RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »