Jak radzić sobie z trudnym szefem

​W tzw. "czasach kryzysu" o pracę nie jest łatwo. Jeśli ktoś już ją znajdzie (po tonach wysłanych aplikacji), zazwyczaj stara się utrzymać w niej za wszelką cenę. Taką ceną w wielu wypadkach jest szef. Jak poradzić sobie w trudnych kontaktach z przełożonym?

​W tzw. "czasach kryzysu" o pracę nie jest łatwo. Jeśli ktoś już ją znajdzie (po tonach wysłanych aplikacji), zazwyczaj stara się utrzymać w niej za wszelką cenę. Taką ceną w wielu wypadkach jest szef. Jak poradzić sobie w trudnych kontaktach z przełożonym?


Każdy człowiek jest inny - różnią nas cechy charakteru, wartości, oczekiwania, plany, sposób działania... Wymieniać można długo. Marzeniem jest sytuacja, gdy szef i współpracownicy podzielają mniej więcej twoje spojrzenie na świat, a każdy dzień w firmie jest idealny pod względem atmosfery. Zazwyczaj trafiamy jednak w zbiorowisko różnych charakterów, z którymi nie zawsze łatwo znaleźć wspólny język. Gorzej, jeśli do tej grupy należy nasz szef.

Oczywiście nie mówimy tutaj o sytuacji, w której przełożony podchodzi do pracowników otwarcie, szukając kompromisów w konfliktowych sprawach. Bardzo często możemy trafić na szefów histerycznych, perfekcjonistów, niezdecydowanych, wystraszonych, a nawet na bardziej niebezpiecznych: narcystycznych, agresywnych, psychopatycznych, czy z cechami paranoi. Pewne zachowania takich osób mogą znacznie utrudnić funkcjonowanie w pracy. Najczęściej wskazywane wykroczenia kadry zarządzającej to: kłamstwo, straszenie (często upadłością firmy), krytykowanie w obecności innych, przerzucanie odpowiedzialności na niewinnego pracownika i niedocenianie kompetencji podwładnych.

Reklama

Takie sytuacje mogą być irytujące, deprymujące, a czasem niebezpieczne. Jednak relacja firmowa ma zawsze dwie strony - jeśli masz silne poczucie własnej wartości i dodatkowo znasz usposobienie szefa, jesteś w stanie przeciwdziałać wyniszczającym relacjom.

Zastanów się, co czujesz w stosunku do przełożonego

Czego boisz się w przewidywanych reakcjach szefa? Krytyki, zawodu, dezaprobaty? Pomyśl, czy nie przenosisz na niego wizerunku ojca lub matki. Pamiętaj, jeśli uświadomisz sobie, jakie relacje z dzieciństwa stanowią bariery rozwoju w życiu dorosłym, z czasem stracą one na sile. Warto zdać sobie sprawę z własnej złości, często zakamuflowanej pod smutkiem i depresją. Złości, która nie musi (i nie powinna) prowadzić do agresji, a do czynnego przeciwdziałania temu, co narusza nasze granice.

Określ siebie jako pracownika

Ważną częścią dobrego samopoczucia w pracy jest spokój kompetencyjny, gdy wiesz, że wykonujesz swoją pracę dobrze. Dopóki nie docenisz swoich wysiłków i bezustannie będziesz porównywał się z wynikami innych na swoją niekorzyść - do niczego (poza depresją) nie dojdziesz. Określ swoją rolę w zespole i zastanów się, czy czujesz się "właściwym człowiekiem na właściwym miejscu". Jeśli nie, spróbuj to zmienić. Warto przyłożyć wagę do stosunków z innymi pracownikami. W zgranej grupie zawsze łatwiej sprostać destrukcyjnym wpływom szefa, a rywalizacja zaczyna prowadzić do zawodowego rozwoju.

Poznaj swoje cechy charakteru

Postaraj się całkowicie uczciwie wypisać na kartce swoje najsilniejsze cechy - dobre, neutralne, a także te złe. Nie powtarzaj sobie przy tym, że jesteś beznadziejny, bo tak nie jest. Każdy człowiek jest mieszanką dobrych i złych przymiotów. Ważne, by dobrze je poznać. Wtedy może się np. okazać, że cechy, które denerwują nas w szefie, są głęboko ukryte również w nas. A może zbyt ulegle odnosisz się do uwag przełożonego i za bardzo bierzesz wszystko do siebie? Warto zdać sobie z tego sprawę, bo medal konfliktu ma zawsze dwie strony.

Buduj poczucie własnej wartości

Silne ego pomaga w rozwiązywaniu trudności interpersonalnych i uodparnia na krytykę. Znając swoją wartość, jesteś w stanie asertywnie podejść do sytuacji, wyciągając najistotniejsze wnioski i nie przejmując się mało znaczącymi docinkami. Jeśli masz niskie poczucie własnej wartości, możesz (a nawet powinieneś) je świadomie wypracować. Najczęściej takie problemy zaczynają się już w dzieciństwie, gdy szukając akceptacji napotykaliśmy mur niezrozumienia, wygórowanych wymagań albo presji poradzenia sobie w każdej sytuacji. Teraz nie musisz oglądać się już na innych - możesz zaakceptować siebie bezwarunkowo. Żadna z twoich cech charakteru nie jest wieczna i niezmienna. Wiele z nich zmienia się zależnie od sytuacji, zanika lub pojawia się świadomie wypracowana.

Określ granice swojego terytorium

Ważne jest, by znać swoje obowiązki i prawa, których nikt nie powinien naruszać. Takie przekroczenie granic może np. nastąpić w sytuacji, gdy inny pracownik poskarży się na ciebie do przełożonego, a ten z kolei pyta ciebie, co ma z tym zrobić. Przekroczenie granic nastąpiło tutaj z dwóch stron - współpracownik nie powinien interesować się twoim zakresem kompetencji, a szef pytać cię o rozwiązanie tego, co tak naprawdę jest jego problemem.

Pamiętaj, że znajdujesz się w relacji dorosły - dorosły. Nie masz czego się bać. Pamiętaj o wymienionych powyżej wskazówkach i zachowaj spokój. Tylko w sytuacji, gdy nie będą tobą kierować emocje, będziesz w stanie chłodno ocenić sytuację i zachować się asertywnie. Pamiętaj o unikaniu barier komunikacyjnych (np. agresji, zamknięcia się w sobie, ucieczki) i użyciu komunikatu "ja" (np. "czuję się źle w tej sytuacji, chciałbym poznać przyczyny nagany"). I przede wszystkim - z każdej sytuacji jest wyjście. Jeśli nie wchodzi w grę konfrontacja ani zaakceptowanie sytuacji, zawsze można się z niej wycofać, zmieniając pracę.

Artykuł powstał na podstawie książki Agnieszki Wróbel pt. "Trudny szef - czyli jak się porozumieć z przełożonym".

Katarzyna Kowalczyk, Redaktor Naczelna Inwestycje.pl

IR Communication.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »