Związkowcy z Biedronki chcą 3200 zł brutto dla kasjera

Związkowcy z Biedronki przedstawili swoje oczekiwania płacowe - chcą 3200 zł brutto dla kasjera-sprzedawcy, 4500 zł brutto dla zastępcy sklepu oraz 6000 zł brutto dla kierownika sklepu.

Zakładowa Organizacja Związkowa NSZZ Solidarność 80 w Jeronimo Martins Polska na początku marca wystosowała do zarządu sieci Biedronka pismo wzywające do podjęcia negocjacji płacowych.

"Uważamy, że minimalna podstawa wynagrodzenia dla kasjera-sprzedawcy powinna wynosić 3200 zł brutto, dla zastępcy 4500 zł brutto, dla kierownika sklepu 6000 zł brutto. Naszym zdaniem każdy pracownik powinien mieć też zagwarantowany minimum 10-proc. wzrost wynagrodzenia za każdy przepracowany rok - niezależnie od dodatków i premii" - czytamy w piśmie.

Związkowcy argumentują swoją prośbę m.in. tym, że Biedronka wypracowuje ok. 67 proc. zysków całej Grupy Jeronimo Martins. Ponadto, organizacja przywołuje ogłaszane podwyżki przez konkurentów sieci - Lidl, Kaufland i Stokrotkę oraz niedawną wypowiedź prezesa Jeronimo Martins, który przyznał, że firma boryka się z problemami na polskim rynku pracy. W niektórych częściach kraju detalista nie potrafi pozyskać nowej załogi.

Reklama

Więcej informacji w portalu dlahandlu.pl


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »