Zagraniczni stażyści dużą wartością dla polskich firm

Stażyści lub praktykanci przyjeżdżają do polskich firm z różnych zakątków świata. Czy staże w polskich firmach mają sens? Jaką wartość niosą dla przedsiębiorstw w naszym kraju? Czy Japończyk na stażu w polskiej firmie myśli o zatrudnieniu u nas na stałe?

Stażyści lub praktykanci przyjeżdżają do polskich firm z różnych zakątków świata. Czy staże w polskich firmach mają sens? Jaką wartość niosą dla przedsiębiorstw w naszym kraju? Czy Japończyk na stażu w polskiej firmie myśli o zatrudnieniu u nas na stałe?

Mówi się, że w pracy najważniejsza jest różnorodność doświadczeń, bo tylko w ten sposób można osiągnąć sukces. Rozumieją to coraz bardziej polskie firmy, zatrudniając do swoich polskich biur stażystów z najdalszych zakątków świata.

- Wychodzimy z założenia, że staż jest dobry, jeśli korzystają na nim obie strony. Nie tylko osoba, która będzie bezpośrednio zaangażowana w pracę, ale również firma udostępniająca swoje zasoby kadrowe, infrastrukturalne czy po prostu bardzo cenne know-how. Nasz program stażowy jest właśnie tak zorganizowany, aby zyskiwali na nim wszyscy. Jednym z elementów, który gwarantuje wysoki poziom zadowolenia i stażystów, i pracowników, jest to, że w polskiej siedzibie organizujemy staże dla zagranicznych studentów - mówi Elżbieta Mistachowicz, wiceprezes AdRem Sotware, krakowskiej firmy informatycznej.

Reklama

Po co stażysta z zagranicy?

W czym może pomóc stażysta z zagranicy i jaki jest sens zatrudniania w swojej firmie kogoś, kto nie mówi po polsku? Powodów może być wiele. Tak samo, jak wiele może być benefitów takiego działania. Wszystko zależy od konkretnej firmy i jej potrzeb. AdRem na przykład organizuje staże w krakowskim biurze od 2005 roku. Od tego czasu w programie wzięło udział w sumie 38 praktykantów z 17 krajów (USA, Argentyna, Japonia, Włochy, Austria, Ukraina, Niemcy, Chiny, Nowa Zelandia, Kanada, Rosja, Meksyk, Francja, Włochy, Hiszpania, Tunezja, Kolumbia).

- Przyjmujemy stażystów praktycznie z każdego kraju, ponieważ nasz flagowy produkt sprzedajemy na całym świecie. Stażyści pomagają nam w tłumaczeniu podstawowych informacji o naszym rozwiązaniu na swój ojczysty język lub szukają w kraju, z którego pochodzą, potencjalnych partnerów - dodaje Elżbieta Mistachowicz.

Nie ulega wątpliwości, że zaangażowanie firmy na rodzimym rynku studenta pomaga nie tylko w przekonaniu go do współpracy, ale również w znalezieniu dla niego odpowiedniego zajęcia w czasie praktyk.

- Praktykanci z krajów, w których sprzedajemy nasz produkt lub na których język nasz program jest przetłumaczony, pomagają nam w jego testowaniu lub wsparciu technicznym klienta w swoim języku. Od kilku lat, dzięki modułowej architekturze sprzedawanego przez nas narzędzia, możemy również przyjmować praktykantów do działu programistycznego. Stażyści biorą wtedy udział w projektach badawczych lub w małych projektach programistycznych, które potem wchodzą do produkcji - podkreśla Elżbieta Mistachowicz.

Korzyści dla wszystkich

Czy staż jest w stanie przekonać na przykład Japończyka do pracy w polskiej firmie? Okazuje się, że tak. W przypadku AdRem kilku praktykantów z USA i kraju kwitnącej wiśni pracowało w Krakowie aż 4 lata. Wielu innych pracowało później zdalnie, kończąc studia rozpoczęte w swoim kraju. Jeden sprzedaje produkt krakowskiej firmy we Włoszech i Bliskim Wschodzie. Staż w polskiej firmie okazał się dla nich zatem początkiem kariery zawodowej.

Wizyta zagranicznych gości w firmie to również ogromna szansa dla stałych pracowników - mogą oni na przykład poprawić poziom komunikatywności w obcym języku. Podczas wspólnych projektów zmuszeni są do rozmowy po angielsku i współpracy z ludźmi z wielu kręgów kulturowych. To pozwala im też lepiej poznać inne obyczaje.

- Każdy praktykant, który kończy u nas staż, przygotowuje drobny poczęstunek zawierający potrawę lokalną ze swojego kraju, ugotowaną w kuchni firmowej. Najlepiej wspominam tunezyjskie słodycze i rosyjskie pierogi, które zresztą są zupełnie inne niż nasze ruskie - dodaje Elżbieta Mistachowicz.

Pozytywy płynące z realizacji stażu w polskiej firmie wymieniają sami stażyści:

- Wszystko, czego nauczyłem się w polskiej firmie, było dla mnie nowe i niezwykle interesujące. Po raz pierwszy miałem okazję tworzyć oprogramowanie - w Japonii studiuję robotykę. Bardzo ciekawy był dla mnie również styl pracy w polskim biurze - zupełnie inny niż w moim kraju - mówi Ryosuke Murata, stażysta w AdRem Software, pochodzący z Kyoto.

- Każdego dnia zdobywam nowe doświadczenia. Udało mi się już przetestować produkt w wersji niemieckiej, czuję więc, że naprawdę biorę udział w jego tworzeniu, a to, co robię, jest użyteczne - komentuje Markus Sontowski, tegoroczny stażysta AdRem z Niemiec.

- Choć na stażu jestem dopiero kilka tygodni, śmiało mogę powiedzieć, że trafiłam do bardzo przyjaznego środowiska i otaczają mnie pomocni ludzie. Cieszę się bardzo, że mogę się tu uczyć nowych rzeczy, jestem bowiem zaangażowana w powstawanie realnego produktu - dodaje Augustina Matoso z Argentyny.

Przyzwyczailiśmy się myśleć, że to polscy studenci wyjeżdżają za granicę w poszukiwaniu stażów i praktyk. Od wielu lat jednak również polskie firmy przyjmują u siebie stażystów z innych krajów. Takie działania to obopólna korzyść - nie tylko zawodowa, ale też kulturowa. Praca w zróżnicowanym środowisku to szansa na lepsze poznanie świata i języków oraz otwarcie na inną perspektywę postrzegania rzeczywistości. Także biznesowej.

 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »