Za wychowawczy dostaniesz pracę

Uprawnieni do urlopu wychowawczego pracujący na część etatu mają być chronieni przed zwolnieniem. Jedną z głównych przyczyn zniechęcających pracowników do posiadania dzieci jest strach przed utratą pracy. Pracodawcy mogą obawiać się zatrudniania pracowników, którzy są zbyt chronieni przez prawo.

Zmiana prawa

Uprawnieni do urlopu wychowawczego pracujący na część etatu mają być chronieni przed zwolnieniem Jedną z głównych przyczyn zniechęcających pracowników do posiadania dzieci jest strach przed utratą pracy Pracodawcy mogą obawiać się zatrudniania pracowników, którzy są zbyt chronieni przez prawoW przygotowanej tzw. ustawie rodzinnej resort pracy proponuje, żeby osoby uprawnione do urlopu wychowawczego, które zdecydują się na pracę na część etatu u dotychczasowego pracodawcy, korzystały z ochrony przed wypowiedzeniem stosunku pracy. Byłyby chronione przed zwolnieniem z pracy tak jak korzystający z urlopu wychowawczego.

Zdaniem pracodawców należy ostrożnie przyznawać gwarancje wieloletniego zatrudnienia kolejnym grupom pracowników. Już teraz korzysta z nich co najmniej kilkanaście kategorii pracowników. To utrudnia prowadzenie działalności gospodarczej.

Cenna ochrona

- To bardzo dobra wiadomość dla rodziców wychowujących małe dzieci. Od dawna postulowaliśmy wprowadzenie zmian do art. 1867 kodeksu pracy pozbawiającego ochrony przed zwolnieniem młode matki, które chcą pracować w obniżonym wymiarze czasu pracy. Wiadomo przecież, że strach przed utratą pracy jest główną przyczyną zniechęcającą do posiadania dzieci - mówi Szymon Gawryszczak z Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej.

Jeżeli propozycja resortu pracy weszłaby w życie, to pracownik uprawniony do urlopu wychowawczego, tak jak obecnie będzie mógł złożyć wiążący dla pracodawcy wniosek o obniżenie jego wymiaru czasu pracy w okresie, w którym mógłby korzystać z takiego urlopu, i dodatkowo w tym czasie korzystałby z ochrony przed zwolnieniem.

Oznacza to, że pracodawca nie będzie mógł wypowiadać ani rozwiązywać umowy o pracę od dnia złożenia przez pracownika wniosku o zorganizownie pracy w ograniczonym wymiarze czasu pracy. Utrata pracy groziłaby tylko w przypadku ogłoszenia upadłości lub likwidacji firmy, a także w przypadku rozwiązania umowy o pracę z winy pracownika, np. z powodu ciężkiego naruszenia przez niego obowiązków pracowniczych.

Reklama



Dziecko to ryzyko

Z danych Instytutu Badania Opinii Społecznej i Rynku Millward Brown SMG/KRC wynika, że co trzecia Polka w wieku 18-45 lat obawia się problemów w pracy w przypadku zajścia w ciążę, a co piąta odkłada urodzenie dziecka na później ze strachu przed negatywną reakcją pracodawcy.

Najbardziej boją się problemów w pracy, związanych z macierzyństwem, kobiety słabiej wykształcone. Ponad połowa z nich czuje lęk przed negatywną reakcją pracodawcy na ich ewentualną ciążę. Z kolei kobiety z wyższym wykształceniem, choć deklarują, że nie czują tak wielkich obaw, to chętnie odkładają decyzję o macierzyństwie (tak odpowiada 32 proc. badanych).

- Chcemy promować elastyczne formy zatrudnienia, bo dla wielu rodziców problemem jest godzenie obowiązków rodzicielskich i zawodowych. Mam nadzieję, że rząd zajmie się tą propozycją już w lipcu - deklaruje Joanna Kluzik-Rostkowska, wiceminister pracy i polityki społecznej.

Już chronieni

Zdaniem ekspertów, propozycja, żeby w stosunku do osób uprawnionych do urlopu wychowawczego pracujących na część etatu u macierzystego pracodawcy stosowane były przepisy chroniące ich stosunek pracy tak samo jak osób korzystających z urlopu, jest warta rozważenia.

- Pomysł stosowania w takich przypadkach odpowiednio przepisów art. 1861 kodeksu pracy ma uzasadnienie. Takie rozwiązanie rozwieje wątpliwości co do statusu pracujących osób posiadających prawo do urlopu wychowawczego - uważa Marcin Wojewódka, radca prawny w kancelarii Wojewódka & Pabisiak.

Teraz bardzo często dochodzi do sytuacji, że pracownicy rezygnują z urlopu wychowawczego i wracają do pracy na część etatu za namową pracodawców, którzy nie mają kim zastąpić specjalisty zamierzającego opiekować się dzieckiem. Oznacza to, że działając w interesie pracodawcy muszą rezygnować z ochrony.

Zdaniem Marcina Wojewódki skorzystanie z możliwości pracy w obniżonym wymiarze czasu pracy jest inną formą urlopu wychowawczego.

Pracodawcy o dyskryminacji

- Ta inicjatywa nie jest przemyślana. Nie można w ten sam sposób chronić stosunku pracy osób przebywających na urlopie wychowawczym i uprawnionych do tego urlopu, które zdecydują się na pracę na część etatu - uważa Henryk Michałowicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.

Osoba, która korzysta z urlopu wychowawczego, podlega wielu rygorom. Może ona pracować, ale ma ograniczone możliwości zarobkowania, bo jej aktywność zawodowa nie może pozbawiać jej sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem. Jest za to chroniona przed rozwiązaniem przez pracodawcę umowy o pracę.

Z kolei pracownik uprawniony do wychowawczego może pracować w zaproponowanym przez siebie obniżonym wymiarze czasu pracy i nikt nie wymaga od niego sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem. Może jednak być zwolniony jak każdy inny zatrudniony na etacie.

- Pracownik, który zamiast iść na wychowawczy, złoży wniosek o obniżenie wymiaru czasu pracy i będzie jednocześnie korzystał z ochrony, znajdzie się w zdecydowanie lepszej sytuacji od pracownika przebywającego na urlopie wychowawczym, w czasie którego dorabia. To przejaw dyskryminacji i nierównego traktowania pracowników - dodaje Henryk Michałowicz.

W skrajnych przypadkach ich ochrona może trwać ponad trzy lata, a pracownik może poprosić pracodawcę, żeby zorganizował mu w tym czasie pracę na 9/10 etatu.

Niedźwiedzia przysługa

Przyznawanie dodatkowej ochrony pracownikom, którzy nie mają silnej pozycji na rynku pracy, jest bardzo ryzykownym przedsięwzięciem. Czasem bowiem okazuje się, że mimo ochrony jeszcze bardziej pogarsza się ich sytuacja. Tak było np. w przypadku wydłużenia do czterech lat ochrony przed zwolnieniem z pracy osób w wieku przedemerytalnym.

Pracodawcy boją się zatrudniać pracowników, których nie mogą zwalniać w przypadku pogorszenia koniunktury gospodarczej.

- Zakaz zwalniania osób, które zamiast korzystania z wychowawczego zdecydowały się na pracę w ograniczonym wymiarze, nie musi poprawić sytuacji młodych rodziców chcących godzić wychowanie z aktywnością zawodową - uważa Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego.

Obecnie projekt ustawy rodzinnej jest poddawany konsultacjom międzyresortowym.

Tomasz Zalewski

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »