Z roku na rok rośnie liczba robotów w przemyśle. W 2017 roku może być ich na świecie ponad 2 miliony

W 2014 roku wdrożono ponad 200 tys. robotów przemysłowych. To o 15 proc. więcej niż rok wcześniej. Szacuje się, że w 2017 roku liczba robotów na świecie przekroczy 2 miliony. Maszyny są codziennością w branży produkcyjnej, wkraczają też w inne sfery życia. Mogą diagnozować choroby i opiekować się osobami starszymi. Trwają także prace nad stworzeniem w pełni automatycznego samochodu. Roboty coraz częściej zastępują ludzi, jednak eksperci podkreślają, że nie należy się obawiać ich ekspansji.

- Roboty nas otaczają. Dotychczas wszyscy myśleli o robotach jako o stworzeniach humanoidalnych, ale przecież czym jeśli nie robotem jest inteligentny dom, który może być zarządzany przez smartfon i reguluje wszystko, co jest w domu: od otwarcia bramy garażowej, przez zasunięcie rolet, aż po zamówienie cateringu do lodówki - mówi agencji Newseria Biznes Jaromir Paszek, menadżer ds. kontraktów w Biurze Projektowania Systemów Cyfrowych (BPSC).

Roboty są coraz częściej wykorzystywane w różnych dziedzinach życia. Od kilku lat są niezbędne w produkcji - w fabryce na południu Chin, w Dongguan, cały proces produkcji obsługuje 60 robotów. Każdy z nich wykonuje pracę kilku osób.

Reklama

Dane Międzynarodowej Federacji Robotyki wskazują, że liczba maszyn cały czas rośnie. W 2013 roku wprowadzono ich ponad 178 tys., a w ubiegłym roku już 200 tys. To ponadtrzykrotnie więcej niż jeszcze 20 lat temu. Do 2017 roku będzie pracować już 2 mln robotów.

- Automatyzacji uległy już wszystkie procesy biznesowe, które wymagały pracy w trudnych warunkach, niebezpiecznej dla człowieka czy powtarzalnych czynności. Praktycznie nie ma już przestrzeni, w której robot nie znalazłby swojego miejsca. Google pracuje nad automatycznym samochodem, czyli robotem, który zawiezie nas z punktu A do punktu B - zaznacza ekspert.

Największy poziom automatyki ma branża motoryzacyjna, rośnie on jednak w innych gałęziach przemysłu. Roboty zaczynają być również wykorzystywane w innych dziedzinach, m.in. w outsourcingu czy ochronie zdrowia. Zaprojektowane zostały m.in. maszyny, które diagnozują choroby.


Maszyny są bardziej efektywne i w tańsze niż ludzie. Większość z nas (63 proc.), jak wynika z badań portalu Monster.com, nie boi się jednak, że zastąpią ich maszyny. Zdaniem eksperta - słusznie.

- Nasze kompetencje uczuciowe są chyba na szczęście nieprzekładalne na język cyfrowy. Działamy analogowo i niech tak zostanie - ocenia.

Automatyzacja może nieść ze sobą zagrożenia. To przede wszystkim błędy w programowaniu czy wprowadzonym algorytmie. Zdarzały się już przypadki, kiedy robot spowodował śmierć pracownika. Część osób boi się rosnącego znaczenia maszyn, które z upływem lat potrafią coraz więcej.

- Pojawiają się opinie, że z każdym rokiem o 1,5 proc. wzrasta inteligencja robotów. Biorąc startową 100 proc., może się okazać, że za 20-30 lat inteligencja sztuczna przewyższy tę ludzką - mówi Jaromir Paszek. 

Źródło informacji

Newseria Biznes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »