Wpływ handlu międzynarodowego na płace i zatrudnienie

Zarówno w ostatnich dekadach XX wieku jak i na początku XXI, w wielu krajach z rozwojem handlu międzynarodowego pogłębiała się rozpiętość płac i wzrost bezrobocia. Wielu ekonomistów badało i analizowało wpływ wymiany handlowej z zagranicą na zatrudnienie i płace. Przyczyniło się to do rozwoju badań nad mechanizmami i skutkami powyższego zjawiska.

Problematyka jest istotna w szczególności ze względu na wciąż powiększającą się skalę globalizacji. Ocena intensyfikacji wymiany dóbr i usług w globalnej gospodarce, pozwala na rozpoznanie przyczyn i uwarunkowań przemian zachodzących na rynku pracy. Znajomość mechanizmów i zależności handlu międzynarodowego a rynku pracy i wynagrodzeń pozwala na sformułowanie skutecznej polityki odpowiednio zapobiegającej ewentualnym skutkom negatywnym.

Jak pokazuje wiele publikacji, handel międzynarodowy ma wpływ na zatrudnienie i płace w sposób pośredni. Sposobami jego oddziaływania mogą być zmiany w gałęziowej i wewnątrzgałęziowej strukturze produkcji, w elastyczności popytu na pracę czy w funkcjonowaniu instytucji rynku pracy. Zależności te w dużym stopniu są uwarunkowane charakterem wymiany handlowej oraz jej długością.

Reklama

Powszechna opinia, że wraz z liberalizacją handlu międzynarodowego musi dojść do spadku zatrudnienia, wzrostu bezrobocia i pogłębienia się rozpiętości płacowych jest często prezentowane w publicystyce jak i przez zawodowych ekonomistów. Pojawia się zatem pytanie, czy rzeczywiście np. w Polsce, pod koniec XX wieku, otwarcie się na gospodarkę światową, dynamicznie rosnący eksport i import oraz wysoki deficyt w handlu zagranicznym wpłynęły na poziom zatrudnienia i wynagrodzeń? Wielu ekonomistów twierdzi, że rosnący udział handlu zagranicznego w PKB ma większy wpływ na zatrudnienie niż na płace. Pytanie jednak w jakim stopniu handel międzynarodowy wpływa na płace oraz kiedy zjawisko się nasila?

Współczesne kierunki badań

Na temat wpływu handlu międzynarodowego na zatrudnienie i płace przeprowadzono wiele różnych badań z różnych perspektyw teoretycznych. Najbardziej powszechną, od której zaczyna się większość badań oraz analiz jest teoria HOS (teoria Heckschera-Ohlina-Samuelsona). Teoria traktuje o skutkach międzygałęziowego i pionowego wewnątrzgałęziowego handlu między krajami o różnym uposażeniu w czynniki wytwórcze. Mimo, iż teoria HOS budzi wiele kontrowersji i nie do końca wyjaśnia kierunki współczesnego handlu międzynarodowego, wciąż jest najpopularniejsza. Teoria HOS tłumaczy kierunki handlu różnicami w wyposażeniu w czynniki wytwórcze. Z drugiej strony skupia się na alokacji handlu, związanych z przepływem zasobów między gałęziami i wynikających z tego zmian w popycie na zasoby pracy i ich wynagrodzenia. Tłumaczy także, jak rozwój wymiany handlowej wpływa na popyt oraz wynagrodzenia. Według teorii HOS rozwój wolnego handlu nie powoduje bezrobocia.

Wedle powyższej teorii, w warunkach gospodarki wolnorynkowej, każdy z krajów specjalizuje się w produkcji takich dóbr, których wytworzenie wymaga dużych nakładów czynnika obfitego. Z kolei, dany kraj ogranicza produkcję dóbr, których wytworzenie wymaga dużych nakładów czynnika rzadkiego. Sprowadza się to do tego, że wzrasta popyt na czynnik obfity i jednocześnie wzrastają wynagrodzenia, oraz spada popyt na czynnik rzadki i spada także wynagrodzenie. Dlatego w krajach uprzemysłowionych, gdzie jest duża ilość wykwalifikowanych pracowników, występuje spadek zatrudnienia i wynagrodzeń pracowników niewykwalifikowanych. Inaczej jest w krajach rozwijających się, gdzie następuje wzrost zatrudnienia i wynagrodzeń dla tej grupy pracowników.

Teoria HOS potwierdziła także, iż w niektórych krajach uprzemysłowionych wzrósł import wyrobów pracochłonnych z krajów rozwijających się. Spowodowało to spadek zarobków pracowników zatrudnionych przy produkcji tych dóbr.

Ponad to, teoria ta wskazuje na związek pomiędzy lokalizacją produkcji a wyposażeniem w zasoby. Jest to główna teoretyczna koncepcja wyjaśniająca zjawisko międzynarodowego outsourcingu w gospodarce światowej a także związanego z nim rozwoju pionowego handlu wewnątrzgałęziowego między krajami rozwiniętymi i rozwijającymi się. Jest to istotny czynnik kształtujący sytuacje na rynku pracy we współczesnej gospodarce światowej.

Handel międzynarodowy a płace

Niestety nie ma skutecznej i perfekcyjnej metody wyjaśniającej wpływ handlu międzynarodowego na płace. W teorii HOS, też istnieje wiele niejednoznaczności. Przyczyniło się to do powstania dwóch alternatywnych metod badawczych, określających wpływ handlu zagranicznego na płace - metoda "zawartości czynników" oraz metoda "produktowa". Kolejnym problemem są rozbieżności pomiędzy wynikami badań empirycznych a przewidywaniami teorii HOS. Na przykład według teorii w krajach zasobnych w pracę niewykwalifikowaną rozwój handlu prowadzi do wzrostu płac pracowników niewykwalifikowanych w stosunku do wykwalifikowanych. Badania empiryczne wykazały jednak, że w grupie krajów liberalizacji handlu towarzyszyło odwrotne zjawisko.

Metoda "zawartości czynników"

Za pierwszą metodą opowiadają się przede wszystkim ekonomiści pracy. Wskazuje ona na badanie związków między pracą zawartą w eksporcie netto a płacami. Zakłada ona, że międzynarodowy handel towarami jest substytutem przepływu czynników wytwórczych. Dlatego im większy jest eksport netto (import netto) pracy zawartej w towarach, tym większe zmiany w kraju w podaży pracy i w płacach. Teoria "zawartości czynników" ewoluowała. Początkowo Deardorff i Steiger (1988) dowiedli, że praca zawarta w eksporcie netto wywiera wpływ na rozpiętości płacowe w gospodarce, gdzie funkcje produkcji i konsumpcji są funkcjami typu Cobba - Douglasa. Deardorff i Steiger dowiedli, że przy spełnieniu standardowych założeń teorii HOS oraz dodatkowo, przy warunku niepełnej specjalizacji gospodarki, to stan równowagi ogólnej w warunkach otwarcia można porównać do stanu równowagi ogólnej w warunkach samowystarczalności gospodarki (przy korekcie czynników zawartych w eksporcie netto). Wtedy stan równowagi produkcji jest taki sam jak konsumpcji w warunkach otwarcia oraz ceny dóbr i czynników są takie same. Konkluzja jest taka, iż powiększenie (zmniejszenie) podaży pracy w kraju w wyniku handlu zagranicznego odpowiada powiększeniu podaży pracy w warunkach autarkii, powodując również takie same skutki dla płac. Dlatego jeśli w gospodarce zamkniętej wzrost podaży pracy prowadzi do spadku płac, to takie same skutki nastąpią w przypadku wzrostu podaży pracy w wyniku zagranicznej wymiany handlowej. Następnie Panagariya (2000) oraz Deardorff (2000) udowodnili, że taka zależność występuje w gospodarce, gdzie funkcje produkcji i konsumpcji są funkcjami typu CES. Jednak jak pokazują analizy, dowody te wymagają spełnienia wielu restrykcyjnych założeń. Dlatego cała metoda jest na tyle skuteczna, na ile założenia odpowiadają rzeczywistości, na których się opiera.

Metoda "produktowa"

Zwolennikami tej metody są specjaliści od handlu międzynarodowego. Postuluje ona badanie związków między cenami dóbr handlowych a płacami. Oznacza to, że płace zależą od ceny dóbr będących przedmiotem wymiany. Jeśli w wyniku handlu spada cena dóbr pracochłonnych w kraju, to spadają także płace pracowników zatrudnionych przy ich wytwarzaniu. Jeśli rośnie cena dóbr pracochłonnych w kraju, to rosną także płace pracowników zatrudnionych przy ich wytwarzaniu. Metoda "produktowa" nawiązuje przede wszystkim do twierdzenia Stolpera - Samuelsona (SS) - wzrost ceny dobra w stosunku do innych dóbr zwiększa realne wynagrodzenie czynnika wytwórczego intensywnie używanego do jego produkcji i obniża realne wynagrodzenie innych czynników wytwórczych. Z teorii tej wynika, iż w warunkach konkurencji doskonałej przeciętny koszt produkcji danego dobra jest równy jego cenie oraz że wynagrodzenia zależą od ceny dóbr i technologii produkcji. Przy danej technologii, spadek cen dóbr zmniejsza wynagrodzenie, natomiast wzrost cen zwiększa je. Konkluzja z powyższych założeń jest taka, że handel z zagranicą kształtuje ceny dóbr wpływając na płace. Wskazuje to też na konieczność badania zależności między cenami dóbr handlowych i wynagrodzeniami. Główną przyczyną pogłębiania się rozpiętości płacowych są różnice w dynamice cen wyrobów wytwarzanych przez poszczególne gałęzie. Jeżeli gospodarka zostanie otwarta, zmienią się relacje cenowe na rynku dóbr oraz względna rentowność produkcji gałęzi. Wówczas nastąpią też zmiany w strukturze gospodarki. Produkcja będzie "przesuwać" się z gałęzi o malejącej rentowności do gałęzi o rosnącej rentowności. Za tym idzie wzrost popytu na czynniki produkcji wykorzystywane w gałęziach o rosnącej rentowności. W gałęziach o malejącej rentowności popyt spada. Ostatecznie spadają ceny czynników intensywnie wykorzystywanych w gałęziach o pogarszającej się rentowności i rośnie cena czynników intensywnie wykorzystywanych w gałęziach o poprawiającej się rentowności.

Jednokierunkowe zmiany

W wyniku rozwoju handlu międzynarodowego zwykle następują jednokierunkowe zmiany w cenach dóbr i płacach. Jeśli podczas wzrostu np. importu wyrobów pracochłonnych (czyli takich, gdzie intensywnie wykorzystuje się czynnik pracy) spadnie ich cena na rynku krajowym, to wówczas spadną także płace. Podejście "produktowe" wykorzystywano w badaniach empirycznych i sprawdzano czy tendencje w handlu zagranicznym, w cenach dóbr i wynagrodzeniach są zgodne z przewidywaniami w teorii. Jest to pewne przejście z głównej metody "produktowej" do metody "sprawdzania zgodności z teorią". Jeśli analizy się potwierdzały, to traktowano to jako dowód potwierdzający wpływ handlu zagranicznego na rozpiętości płacowe.

Niestety powyższe badania metody "produktowej" nie pokazują jednoznacznie i wyraźnie w jakim stopniu zmiany w płacach wynikają z handlu, a w jakim z innych czynników. Dlatego wprowadzono metodę "dekomponującą". Podzielono w niej wpływ na zmiany w płacach spowodowane handlem a innymi czynnikami (mandated wage regression). Metoda ta pozwala oszacować zmianę w wynagrodzeniach spowodowaną "szokiem" cenowym i technologicznym, oczywiście wówczas gdy znana jest zmiana w cenie dobra, technologii wraz z udziałem czynników w kosztach produkcji. Zatem jeśli ceny dóbr są kształtowane poprzez handel międzynarodowy, to oszacowane współczynniki pokazują zmianę w wynagrodzeniach spowodowaną handlem zagranicznym i technologią. Oczywiście dla sprawdzenia, obliczone parametry warto porównać z realnymi danymi. Pokaże nam to wówczas w jakim stopniu wyjaśniają nam one faktyczne tendencje w płacach.

Zaletą metody "produktowej" opartej na twierdzeniu "Stolpera - Samuelsona" jest to, iż nie wymaga ona spełnienia wielu istotnych założeń teorii HOS. Ma jednak inne założenia jak: doskonale konkurencyjny rynek pracy, doskonała elastyczność popytu na pracę, egzogeniczny charakter cen dóbr w kraju (model dla małych gospodarek otwartych), zależność wynagrodzeń do zmian w rentowności produkcji.

Pomimo ewolucji obu metod wciąż jest wiele mankamentów i słabości, z którymi nie mogą się uporać ekonomiści. Np. metody nie biorą pod uwagę, iż wymiana towarowa może wywierać wpływ na płace, poprzez stymulowanie wzrostu wydajności pracy, osłabiając pozycję związków zawodowych czy wpływając na kwalifikację siły roboczej. Drugim ważnym aspektem jest pytanie - na ile rozwój wolnego handlu wpływa na rozpiętości płacowe a na ile jest to oddziaływanie innych sił. Płace, jako jedna z wielkości ekonomicznych, jest determinowana przez wiele czynników, których wagę jest trudno określić. Takich problemów jest więcej. Niedoskonałość metod prowadzi do sytuacji, że korzysta się z wielu danych hipotetycznych, często restrykcyjnych, zniekształcających rzeczywisty obraz.

Outsourcing a płace

Tak jak wspomniano powyżej teoria HOS zakłada, iż wpływ handlu międzynarodowego na zatrudnienie i płace zależy od wyposażenia w czynniki wytwórcze. Wzrasta wówczas popyt na czynnik obfity, powodując wzrost wynagrodzenia oraz zmniejsza się popyt na czynnik rzadki, powodując spadek wynagrodzenia. Dla przykładu - w krajach uprzemysłowionych czynnikiem obfitym są pracownicy wykwalifikowani, a czynnikiem rzadkim pracownicy o niskich kwalifikacjach. Dla krajów słabiej rozwiniętych sytuacja jest odwrotna. Pokazuje to, iż w warunkach wolnego handlu wyrównują się płace pracowników słabo wykwalifikowanych. W krajach uprzemysłowionych powiększają się także różnice w zarobkach pomiędzy pracownikami o wysokich i cennych umiejętnościach a pracownikami niewykwalifikowanymi. W krajach rozwijających się różnice w płacach pomniejszają się.

Outsourcing w praktyce

Mimo, że teoria HOS potwierdza się w większości przypadków, to istnieją od niej odstępstwa. Badania empiryczne wykazały, że w niektórych krajach słabiej rozwiniętych, rozwojowi globalnego handlu towarzyszyło pogłębienie się rozpiętości płacowych ze względu na kwalifikacje. Dokładniej wyjaśnił to Feenster i Hanson (1996,1997). Główną przyczynę upatrywali w międzynarodowym outsourcingu. Zauważyli oni, iż outsourcing może prowadzić do wzrostu popytu na pracę niewykwalifikowaną bądź do zwiększenia zapotrzebowania na kadrę wykwalifikowaną. Wszystko zależy od tego na ile produkcja objęta outsourcingiem wymagała większych nakładów pracy wykwalifikowanej niż dotychczasowa produkcja krajowa. Jeśli zapotrzebowanie na pracowników wykwalifikowanych wzrasta, to jak pokazały badania - ich płace wyraźnie wzrosły a rozpiętości płacowe pogłębiły się. Co logiczne - spada wówczas popyt na niewykwalifikowaną siłę roboczą i spadają także ich płace. Konkluzja z badań jest jednoznaczna - istnieją przypadki, kiedy wolny handel przyczynia się do pogorszenia sytuacji płacowej pracowników niewykwalifikowanych w krajach o różnym wyposażeniu w zasoby.

Pomimo, iż outsourcing może powodować niekorzystne zachowania rynku pracy wobec pracowników niewykwalifikowanych i może powodować niezadowolenie społeczne, to wydaje się korzystnym rozwiązaniem dla gospodarek krajów rozwijających się. Jak wspomniano powyżej włączenie się w międzynarodowy podział pracy jest skutecznym sposobem na wykorzystanie szans rozwoju jakie stwarza globalizacja. W momencie, gdy kraje rozwijające się nie mają jeszcze dobrze rozwiniętego zaplecza, wydaje się zbawiennym wykorzystanie doświadczenia i bazy innych, ze względu na brak własnej sieci dystrybucji, nieznajomości norm i przepisów dotyczących wymogów technicznych. Outsourcing pozwala także na osiągnięcie korzyści skali produkcji oraz na przyspieszony rozwój eksportu. Dla krajów uprzemysłowionych korzyści z outsourcingu wynikają przede wszystkim ze spadku kosztów wytwarzania. Konkurencyjność produkcji wymaga wykorzystania nie tylko własnych zasobów, ale także zasobów innych krajów, bardzo często tańszych. Przyczynia się to do wzrostu produktywności oraz poprawy konkurencyjności produkcji.

Podsumowanie

Handel międzynarodowy coraz silniej wpływa na poszczególne gospodarki mimo, że wciąż dla rynku pracy ważniejsza jest ekonomiczna polityka wewnątrz kraju. Ważnym aspektem jest także fakt, że na rozwój rynku pracy, w przeciwieństwie do destrukcyjnego importu, wpływa przede wszystkim eksport, zwiększając produkcję, zatrudnienie i płace. Wpływ ten jest oczywiście zależny od kwalifikacji - na otwieraniu gospodarki tracą przede wszystkim ludzie niewykwalifikowani, a zyskują pracownicy wysoko wykwalifikowanych. Nie ma doskonałej teorii, która w jednoznaczny sposób wyjaśniałaby zależności wpływu handlu zagranicznego na wynagrodzenia. Jest to temat, podejmowany przez wielu ekonomistów i wciąż badany, co jest oczywiste przy wciąż pogłębiającej się globalizacji. Na dzień dzisiejszy, rozbieżności teoretyczne przyczyniły się do rozwoju dwóch alternatywnych metod badania. Założeniem metody "zawartości czynników" jest zależność ceny czynników wytwórczych do jej zawartości w dobrach będących przedmiotem wymiany międzynarodowej. Metoda "produktowa" bada zależności między ceną dóbr i ceną czynników użytych do produkcji tych dóbr. Oczywiście badania, pomimo wielu niedoskonałości, wciąż są doskonalone i pozwalają na coraz lepsze analizy wpływu handlu zagranicznego na wynagrodzenia. Ważnym aspektem w powyższym zagadnieniu są także badania zjawiska outsourcingu, które wyjaśniają problem pogłębiania się rozpiętości płacowych między kadrą wykwalifikowaną a pracownikami niewykwalifikowanymi w poszczególnych krajach rozwijających się. W rezultacie, wolny handel, może pogarszać sytuację zarobkową pracowników niewykwalifikowanych we wszystkich krajach biorących udział w międzynarodowej wymianie handlowej.

Michał Skierski

Sedlak & Sedlak

Artykuł pochodzi z portalu wynagrodzenia.pl

Przypominamy, że zgodnie z pkt. 2.6 - 2.7 regulaminu kopiowanie, przetwarzanie i wykorzystywanie tekstów portalu wynagrodzenia.pl w innych celach niż użytku osobistego wymaga pisemnej zgody redakcji.

wynagrodzenia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »