​Wigenin: Plany Londynu dotyczące imigrantów są dyskryminujące

Bułgaria wezwała w czwartek W. Brytanię do rezygnacji z zaostrzenia przepisów polityki imigracyjnej wobec osób z UE niedawno przybyłych na wyspy. Szef MSZ Kristian Wigenin określił projekt brytyjskiego premiera Davida Camerona jako dyskryminację.

Minister zaapelował do brytyjskich władz, by zaczekały z zaostrzaniem przepisów i sprawdziły najpierw, jakie będą następstwa otwarcia rynku dla Bułgarów od początku 2014 roku. - Jeżeli brytyjskie obawy nie potwierdzą się, tak jak się tego spodziewamy, podjęcie zapowiedzianych przez premiera Davida Camerona kroków nie będzie konieczne - oświadczył Wigenin. Jego stanowisko poparł europoseł Iwajło Kałfin. 

Według Wigenina, kampania przeciw imigrantom z Bułgarii nie ma żadnych podstaw i nie stoją za nią realne fakty; ma ona jednak na celu polityczne wykorzystywanie strachu zwykłych obywateli przed dalszymi trudnościami gospodarczymi. 

Reklama

- Żadne dane statystyczne nie potwierdzają tez dotyczących drastycznego wzrostu liczby imigrantów z Bułgarii, lecz trend (do zaostrzania polityki imigracyjnej), który obserwujemy w Wielkiej Brytanii, jest niepokojący, ponieważ nie jest zgodny z europejskimi normami i nie przypadkiem spotkał się z ostrą reakcją UE - mówił szef bułgarskiej dyplomacji. 

- Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że brytyjski rząd jest podatny na propagandę na rzecz ograniczania swobody przemieszczania się w UE i podejmuje działania, które w naszym rozumieniu są otwarcie dyskryminujące - oświadczył minister. 

Wyolbrzymianie spekulacji brytyjskich nacjonalistów, obawiających się, że tamtejszy rynek pracy będzie zagrożony po otwarciu go dla bułgarskich obywateli, nie ma sensu - napisał w liście otwartym do premiera Camerona dawny minister spraw zagranicznych Bułgarii, europoseł Iwajło Kałfin. Zniesienie ograniczeń po 1 stycznia dotyczy tych, którzy chcą legalnie pracować oraz uczyć się w Wielkiej Brytanii i nie stwarzają żadnych zagrożeń - dodał. 

W środę brytyjski premier przedstawił listę propozycji mających na celu zaostrzenie przepisów polityki imigracyjnej w odniesieniu do nowo przybyłych imigrantów z Unii Europejskiej. Zmiany utrudnią im dostęp do świadczeń i ułatwią ich deportację z kraju. 

Zmiana przepisów zapowiedziana przez Londyn ma związek z wygaśnięciem od 1 stycznia 2014 roku okresu przejściowego dotyczącego dostępu Bułgarów i Rumunów do unijnego rynku pracy. Ośrodek Migration Watch ocenia, że przez pięć lat po zniesieniu ograniczeń do Wielkiej Brytanii przyjedzie 250 tys. obywateli tych państw. 

KE zareagowała krytycznie na zamiary Wielkiej Brytanii. Unijna komisarz sprawiedliwości Viviane Reding oświadczyła, że prawo do swobodnego przemieszczania się "nie podlega negocjacjom, dopóki kraj jest członkiem Unii i członkiem wspólnego rynku".

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »