Ważne zmiany w prawie: Najpierw umowa, potem praca

​Od 1 września pracodawca zatrudniający na etat musi podpisać umowę z pracownikiem przed podjęciem przez niego pracy. W przeciwnym wypadku zapłaci, i to słono, bo nawet do 30 tys. zł. Nowe regulacje w końcu łatają dziurawe prawo i dają możliwość egzekwowania go przez Państwową Inspekcję Pracy (PIP).

Według poprzednich przepisów pracodawca miał obowiązek podpisać umowę o pracę z pracownikiem etatowym do końca jego pierwszego dnia zatrudnienia. Była to luka prawna.

- W praktyce nieuczciwi pracodawcy wykorzystywali ten przepis i nie podpisywali z pracownikiem pierwszego dnia umowy o pracę, zwlekali z tym. W przypadku kontroli PIP pracodawca bronił się, że ma czas do końca dnia na podpisanie umowy, przez co mógł uniknąć grzywny - mówi serwisowi infoWire.pl adwokat Jacek Sosnowski.

W ten sposób zatrudniający "oszczędzał" na ubezpieczaniu, a pracownik nawet miesiącami pracował bez wymaganych składek i ochrony.

Reklama

Nowe przepisy prawne kończą z możliwością uprawiania tego procederu. Teraz pracodawca jest zmuszony podpisać umowę o pracę lub chociażby oświadczenie z wyszczególnionymi warunkami pracy przed jej rozpoczęciem przez pracownika.

- Dzięki tym zmianom zyskają nie tylko zatrudniane osoby, lecz także PIP, której łatwiej będzie kontrolować i egzekwować prawo - stwierdza rozmówca.

Dostarczył infoWire.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »