W tym roku zaprosimy nawet 2 mln Ukraińców do największych polskich fabryk

Zapotrzebowanie na kadrę zza wschodniej granicy stale rośnie. Ukraińców znajdziemy już w prawie co drugiej dużej firmie, co piątej średniej oraz co dziesiątej małej. Tak wynika z pierwszej edycji raportu Personnel Service "Barometr Imigracji Zarobkowej", który w całości zostanie opublikowany podczas konferencji prasowej 25 października br. Boom na ukraińskich pracowników spowoduje, że w całym 2017 roku może zostać wydanych nawet 2 mln oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom Ukrainy.

Zapotrzebowanie na kadrę zza wschodniej granicy stale rośnie. Ukraińców znajdziemy już w prawie co drugiej dużej firmie, co piątej średniej oraz co dziesiątej małej. Tak wynika z pierwszej edycji raportu Personnel Service "Barometr Imigracji Zarobkowej", który w całości zostanie opublikowany podczas konferencji prasowej 25 października br. Boom na ukraińskich pracowników spowoduje, że w całym 2017 roku może zostać wydanych nawet 2 mln oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom Ukrainy.

       Czy państwa firma zatrudniała bądź zatrudnia pracowników z Ukrainy?

Polska gospodarka szybko się rozwija. Z danych GUS wynika, że tylko w sierpniu o 8,8 proc. wzrosła produkcja przemysłowa, a stopa bezrobocia była na rekordowo niskim poziomie 7 proc. Dobre są też nastroje firm. We wrześniu przedsiębiorcy z sektora usług ocenili koniunkturę gospodarczą na +10,8, a w przetwórstwie na +6,3. Krajobraz firmowy nie jest jednak tylko kolorowy. Przedsiębiorcom doskwiera brak pracowników, pogłębiający się ze względu na trendy demograficzne i emigracyjne. Tę lukę wypełniają cudzoziemcy, w tym głównie Ukraińcy, których na polskim rynku pracy w kolejnych latach będzie coraz więcej. W całym 2017 roku może zostać wydanych nawet 2 mln oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy Ukraińcom. W 2016 roku było ich 1,26 mln.

Reklama

- Pracodawcy w Polsce otworzyli się na pracowników z innych krajów, bo dzięki temu mogą na bieżąco realizować zlecenia. Przekonali się też, że zwłaszcza Ukraińcy, ze względu na bliskość kulturową i językową, w sprawny sposób wypełniają lukę, której nie da się zapełnić Polakami. Jedynym wyzwaniem, przed jakim teraz stoją pracodawcy, jest krótki czas, na jaki mogą zatrudniać Ukraińców. Nowe przepisy, które mówią o pracownikach sezonowych, pozwolą im pracować przez 9 miesięcy w ciągu roku, ale to dla wielu wciąż za mało. Pracodawcy coraz częściej potrzebują stałego, a nie doraźnego wsparcia - mówi Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service.

Ukraińcy ratunkiem zwłaszcza dla dużych firm

Z pierwszej edycji badania "Barometr Imigracji Zarobkowej" na II półrocze 2017 roku przygotowanego przez Kantar Millward Brown na zlecenie Personnel Service wynika, że 16 proc. polskich firm zatrudniało lub zatrudnia pracowników z Ukrainy. Ten odsetek jest zdecydowanie wyższy w dużych firmach - aż 44 proc. deklaruje, że pracuje u nich kadra ze Wschodu. W przypadku firm średnich ten wynik wynosi 21 proc., a w małych firmach 13 proc.. Biorąc pod uwagę branże, Ukraińcy dostają pracę przede wszystkim w firmach produkcyjnych (24 proc. przedsiębiorstw ich zatrudnia), następnie usługowych (20 proc.) i handlowych (14 proc.).

- Takie wyniki nie są zaskoczeniem. To właśnie duże firmy, w tym m.in. zakłady produkcyjne, usługowe czy przemysłowe, ze względu na skalę działania najbardziej odczuwają brak pracowników.  Warto też wziąć pod uwagę, że ze względu na to, że Ukraińcy mogą pracować tylko przez kilka miesięcy, przedsiębiorcy zatrudniają ich głównie na stanowiskach niższego szczebla, co wynika z ich łatwej zastępowalności - mówi Inglot.

Dlaczego warto osiedlać Ukraińców?

Eksperci Personnel Service podkreślają, że z punktu widzenia pracodawców, najważniejsze w najbliższym czasie będzie większe otwarcie się na możliwość osiedlania się Ukraińców w Polsce na stałe. Należy zadbać o to, aby stworzyć im odpowiednie warunki, w tym m.in. zapewnić dostęp do mieszkań, edukacji dla dzieci czy pełnego pakietu pomocy socjalnej.

- Przedsiębiorstwa, które się do nas zwracają w celu rekrutacji Ukraińców, często mówią o tym, że z ich punktu widzenia formalności związane m.in. z załatwieniem dla pracownika kart stałego pobytu są zbyt uciążliwe. Cały proces może trwać nawet rok. Dlatego firmy na razie ratują się uproszczoną procedurą, ale w momencie gdy braki będą dotyczyć stanowisk wyższego szczebla, zasady będą musiały się zmienić - podsumowuje Inglot.

Metodologia badania

Badanie "Barometr Imigracji Zarobkowej - II półrocze 2017" zostało przygotowane i opracowane na zlecenie Personnel Service S.A. przez instytut Kantar Millward Brown. Badanie pracodawców zostało przeprowadzone metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych w ramach dedykowanego badania CATI Ad Hoc. Próbę pracodawców N=300 dobrano w kwotach dla wielkości zatrudnienia, po 100 wywiadów dla firm małych (10-49 pracowników), średnich (50-249 pracowników) oraz dużych (250+ pracowników), z uwzględnieniem województwa - miejsca prowadzenia działalności oraz branży firmy. Maksymalny błąd pomiaru dla całej próby N=300 to +/- 4,2 proc., a dla klas wielkości zatrudnienia N=100 +/- 10,2 proc. Wywiady z pracodawcami zostały zrealizowane w lipcu 2017 r.

- - - - -

Personnel Service to firma specjalizująca się w rekrutacji i zatrudnianiu pracowników z Ukrainy na potrzeby pracodawców w Polsce.

Opr. KM

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »