Trudne pytania na rozmowie rekrutacyjnej? Nie daj się zaskoczyć

Rozmowa kwalifikacyjna stresuje zawsze, nawet jeśli jesteśmy doświadczonymi graczami. Na szczęście na ten stres można się przygotować. Jak odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania rekrutacyjne i nie dać się zaskoczyć rekruterowi? Przygotowaliśmy dla was porady ekspertów.

1. Proszę opowiedzieć o sobie.

Pytanie z pozoru proste: W końcu siebie znasz najlepiej. Ale wielu kandydatów nie ma pojęcia, co odpowiedzieć, na tak sformułowane pytanie i wtedy zapada niezręczna cisza. Potraktuj to jako rozgrzewkę, a zarazem twój czas na autopromocję. Masz szansę przedstawić się z najlepszej strony! 

- Nigdy nie opowiadaj rekruterowi całego swojego życia, ale skup się na wydarzeniach kluczowych dla twojej kariery: doświadczeniu zawodowym, edukacji, umiejętnościach czy zainteresowaniach - radzi Katarzyna Kluska, recruitment specialist w agencji pracy Jobs Plus.

Reklama

- Dobrze podkreślić, co w twoim doświadczeniu albo osobowości może okazać się użyteczne w firmie, do której aplikujesz. Nie poruszaj spraw prywatnych. Mów o swoich mocnych stronach, ale pamiętaj, by nie rozgadywać się za bardzo. Zaprezentuj tylko konkrety, ważne ze względu na określone stanowisko i organizację.

2. Ile chce pan/pani zarabiać?

W ten sposób rekruter sprawdza, czy firmę na ciebie stać, ale nie tylko. Warto wcześniej ustalić swoje wymagania płacowe. Pracodawca chce wiedzieć, ile ma zapłacić pracownikowi, by ten był zadowolony ze współpracy i nie zrezygnował z niej w przypadku otrzymania pierwszej lepszej oferty. To także oszczędność czasu rekrutera i kandydata. Jeśli firma nie może sprostać twoim wymaganiom, prawdopodobnie nie zaprosi cię do kolejnego etapu rekrutacji.

Co odpowiedzieć? Zastanów się, ile chciałbyś zarabiać i podaj widełki płacowe. Nie wiesz, jakie są rynkowe stawki? Zawsze możesz skorzystać z raportów płacowych dostępnych w popularnych portalach. Nie zaniżaj jednak wynagrodzenia z obawy przed reakcją rekrutera. Nigdy nie wymiguj się od odpowiedzi i nie rzucaj pierwszej lepszej kwoty, chyba że to, ile będziesz zarabiać, nie ma dla ciebie znaczenia. Oczywiście możesz być elastyczny, ale są granice.

3. Dlaczego pan/pani chce dla nas pracować?

Odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego aplikowałeś na dane stanowisko. W rozmowie z rekruterem unikaj stwierdzeń typu: "bo liczę na dobre pieniądze" czy "bo mieszkam niedaleko". Może firma, do której aplikujesz to uznana marka, liczysz na rozwój zawodowy w kierunku, w którym się kształciłeś, chcesz pracować dla międzynarodowych klientów? Postaraj się wymienić 2-3 powody, które tobą kierowały przy wyborze właśnie tej oferty.

4. Dlaczego powinniśmy zatrudnić właśnie pana/panią?

Udowodnij, że na tej rozmowie znalazłeś się nieprzypadkowo. To pytanie pada zazwyczaj na końcu, dlatego niech odpowiedź będzie podsumowaniem całej rozmowy. Podkreśl swoje predyspozycje do pracy, w oparciu o przedstawione przez rekrutera wymagania. Liczą się konkrety: twoje cechy osobowości (np. zdolności przywódcze) doświadczenie zawodowe, edukacja, znajomość języków. Rozmowa rekrutacyjna to nie czas na przesadną skromność, dlatego bądź pewny siebie i nie wspominaj o słabościach.

5. Czy ma pan/pani jakieś pytania?

Poradniki rekrutacyjne radzą, by zawsze mieć pytanie do rekrutera. Warto zapytać o wszystko, co budzi twoje wątpliwości, np. sposób wynagrodzenia, ścieżki awansu, obowiązki, a także sprawy dotyczące rekrutacji, np. kiedy otrzymasz wiadomość zwrotną. Jeśli jednak wszystko zostało jasno wytłumaczone i dowiedziałeś się tego, czego chciałeś - nie ma potrzeby, byś na siłę wymyślał pytania. Całą rozmowę dobrze jest zamknąć prostym stwierdzeniem: Chcę dla państwa pracować.

źródło: Jobs Plus

 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »