Transportowcy: Przywrócić wyrywkowe kontrole trzeźwości pracowników
Chcemy mieć możliwość wyrywkowego, prewencyjnego badania trzeźwości pracujących dla nas - domagają się przedstawiciele firm transportowych. Jak przekonują, po niedawnej zmianie przepisów stało się to praktycznie niemożliwe, a chodzi o bezpieczeństwo.
Pozbawienie pracodawców uprawnień do wyrywkowych badań alkomatem ma związek z nowelizacją Kodeksu pracy, która weszła w życie 4 maja 2019 roku. Zmiana kodeksu jest z kolei spowodowana koniecznością dostosowania polskiego prawa do unijnych regulacji.
Jak wynika m.in. z interpretacji prezesa Urzędu Danych Osobowych, wynik prewencyjnego badania trzeźwości może zostać uznany za dane osobowe dotyczące stanu zdrowia, które są szczególnie chronione.
- Jesteśmy zaskoczeni tym, że nasze państwo bez konsultacji z nami bezkrytycznie wprowadza takie regulacje - mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. - Gdybyśmy mieli możliwość konsultacji, z całą pewnością byśmy wyłapali te zagrożenia - dodaje.
Wcześniej, przed nowelizacją Kodeksu pracy, firmy transportowe powszechnie stosowały praktykę prewencyjnych badań kierowców alkomatem. Choć odmowy były sporadyczne, zdarzały się - wtedy pracodawcy mogli jednak wyciągać konsekwencje. Teraz jest inaczej. - Jeden z przedsiębiorców został ukarany mandatem za to, że ukarał naganą pracownika, który odmówił poddania się badaniu na trzeźwość przed rozpoczęciem pracy - opisuje Buczek.
Przewoźnicy z ZMPD apelują do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa o zmianę przepisów, które ich zdaniem są wadliwe. Liczą na szybką nowelizację i przywrócenie możliwości wyrywkowego kontrolowania kierowców jeszcze w tej kadencji Sejmu. To może być jednak trudne, bo ostatnie posiedzenie na Wiejskiej przed wyborami parlamentarnymi już w tym tygodniu.
Autor: Paweł Balinowski
Opracowanie: Joanna Potocka
Więcej informacji ekonomicznych na RMF24.pl